· Wesołych świąt wielkanocnych! ·
××× ××× ×××
BEZ POPRAWEK
☆~Taemin~☆
Nerwowo bawiłem się palcami, jednocześnie posyłając Baekhyunowi co chwila uważne spojrzenia. Martwiłem się, że chłopak wszystkiego się domyśli, ale jak na razie cały czas był lekko uśmiechnięty i z zaciekawieniem rozglądał się po okolicy.
– Miałeś jakiś szczególny powód, żeby zabrać mnie na spacer?
Czułem przyspieszone bicie serca na jego słowa, jednak zachowałem spokój i z uśmiechem zdobyłem się na luźną odpowiedź.
– Niespecjalnie, po prostu chciałem odetchnąć świeżym powietrzem.
– A to... czemu cały czas zachowujesz się tak nerwowo?
Cholerny dzieciak.
– Nie wiem o czym mówisz – odparłem z jeszcze szerszym uśmiechem, czując jak sztuczny był to grymas.
Nie musiał wiedzieć, że zaraz z o wiele większym niepokojem sięgnąłem do kieszeni po telefon, od razu otwierając chat z jego bratem.
Do: Hunnie
Park już tam jest???Na szczęście młodszy nie kazał mi długo czekać.
Od: Hunnie
Od kilku minut, spokojnieOd: Hunnie
A wy gdzie jesteście?Do: Hunnie
Jeszcze chwila i będziemy na miejscuTy głupi Byunie, w co ty mnie wplątałeś...
~ ~ ~
– Taemin, muszę ci o czymś powiedzieć – usłyszałem od Sehuna zaraz po tym, jak wszedł do domu.
– Huh?
– Ale najpierw zapewnij mnie, że już nic nie czujesz do Parka.
– Ja? Zwariowałeś? – Aż podniosłem głowę z poduszki i zmierzyłem go niedowierzającym wzrokiem. – To przeszłość. Nie chcę mieć z nim już nic wspólnego.
– Miło mi to słyszeć, ale jednak jutro musisz odejść od tego postanowienia i mi pomóc, oczywiście jeśli dalej chcesz być moim przyjacielem.
~ ~ ~
Znajdowaliśmy się już praktycznie na miejscu, zostało zaledwie przejść tę ulicę do końca i po skręcie będzie widać cel naszego spaceru. Oczywiście tylko ja wiedziałem, że tam zmierzamy.
– Tae, a wiesz może o co chodzi z dziwnym zachowaniem mojego brata? Strasznie się uśmiechał za każdym razem kiedy obok mnie przechodził.
– Dziwnym zachowaniem? – udałem zaskoczenie. – Nie wydaje mi się. Wiesz jaki on jest, nigdy za nim nie trafisz – zachichotałem puszczając mu przy tym oczko.
Szliśmy zaledwie chwilę w ciszy, podczas której zacząłem już mieć nadzieję na spokojnie dotarcie do końca drogi. Jednak na próżno, ten chłopak po raz kolejny chciał mi utrudnić życie.
– Mam do ciebie małe pytanie.
– Nie zabrzmiało to zbyt radośnie – mruknąłem ale zaraz przytakłem, że zamierzam go wysłuchać.
CZYTASZ
My Forbidden Fruit | chanbaek
FanfictionGdzie Chanyeol zostaje nowym wychowawcą Baekhyuna, a żaden z nich nie przestał kochać drugiego. ~~~ „- Jest taki jeden gwiazdozbiór, który kojarzy mi się z tobą - wyszeptał. - Lis. Idealnie do ciebie pasuje, Lisku. - Lis? - powtórzyłem niczym echo i...