30

3.9K 255 36
                                    

Jest coraz mniej do poprawy, więc rozdziały (możliwe), że będą pojawiać się codziennie 😗

Hook zamrugał kilka razy, prawdopodobnie nie spodziewając się tego po mnie.
– Peter wam kazał?

Pokręciłam głową.
– Kazał się do niego nie zbliżać – powiedziałam, wiedząc, że pirat i tak nie odpuści.

– Więc dlaczego go nie posłuchacie?

– Mamy w tym swój interes, Hook – wtrącił Felix.

Miałam wrażenie, że chłopak dobrze robi, okłamując go. Jakby nie patrzeć Kilian nienawidził Petera i byłam pewna, że nigdy by nam nie pomógł go odbić. A my naprawdę potrzebowaliśmy w tej sprawie pomocy. W końcu, dzięki temu mielibyśmy większe szanse.

– Zginiecie – prychnął. – Nie bądźcie głupcami.

– Więc nam pomóż – odpowiedziałam.

– To szaleństwo. – Podszedł do mnie, a kątem oka dostrzegłam, jak Felix wyciąga broń. Zatrzymałam go gestem dłoni, nie chcąc by kolejny raz, doszło do rękoczynów. – To nie przede mną powinieneś ją bronić.

– Nie wiesz, co mówisz – warknął, jednak Kilian go zignorował, a wzrok przesunął na mnie.

– Jako że nie chcemy, żebyś zginęła, pomożemy ci. Zabiorę swoją załogę, a wy czekajcie na nas w
lesie koło statku Czarnobrodego. Emma – zwrócił się do dziewczyny z blond włosami. – Idź z nimi. Nie mogą zrobić nic głupiego.

Przewróciłam oczami, ale nic więcej nie powiedziałam. Blondynka dołączyła do nas, a następnie wspólnie ruszyliśmy w kierunku wroga.

– Uważasz, że to dobry pomysł im ufać? – spytał nagle Felix.

Emma szła na samym końcu, więc najprawdopodobniej nie słyszała naszej rozmowy. A nawet jeśli, to niech wie, że im nie ufamy i nie mamy nawet takiego zamiaru.

Wzruszyłam ramionami.
– Nie mogę mieć pewności, ale jeśli mamy zginąć to i tak zginiemy. A jeśli Hook naprawdę ma dobre intencje, to trzeba pamiętać, że jego piraci potrafią walczyć. Na pewno się przydadzą, jeśli nie mają zamiaru nas zdradzić.

– Nie mogą dowiedzieć się, po co tam idziemy.

– Tak wiem. – Przytaknęłam głową.

– Peter, o ile oczywiście żyje, jest bardzo osłabiony. Nie możemy pozwolić, by Hook zobaczył go w takim stanie.

– Zrobimy tak – ściszyłam głos. – Z szukaniem Petera nie możemy czekać do ostatniej chwili, bo Hook go z łatwością zobaczy. W dodatku tak jak mówisz, może być osłabiony, więc nie możemy czekać. Spróbuję go znaleźć wraz z Jamesem, a wy odwrócicie uwagę piratów.

– To bezpieczne? – Felix uniósł brew.

– A czy ta cała misja jest bezpieczna? – Popatrzyłam na niego jak na idiotę.

Blondyn pokręcił głową.
– W porządku, ale zabierzesz ze sobą i Jamesa, i Harry'ego. Temu drugiemu bardziej ufam, a w dodatku walczy najlepiej. Muszę wiedzieć, że będzie przy tobie ktoś, kto cię obroni.

Przytaknęłam głową, ale nic już nie powiedziałam, zdając sobie sprawę, że właśnie doszliśmy do plaży. Moim oczom ukazał się wielki statek. Stał bardzo blisko ogromnej skały, na którą z łatwością można było wejść i z niej przeskoczyć na pokład. Popatrzyłam na resztę, która tak samo, jak ja, przyglądała się okrętowi.

Emma podeszła do mnie i spytała:
– Macie w ogóle jakiś plan?

– Można tak powiedzieć – odpowiedziałam, patrząc na Felix'a.

Peter panOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz