38. Pytał o niego jakiś dziwny facet

318 18 2
                                    

Adrian:
Rozmawiając z Kacprem mówiłem poważnie, jeśli będzie trzeba zabiorę Oliwię bez niczyjej zgody i wiedzy. Igor nigdy nie wybaczył by mi gdybym pozwolił, aby trafiła do jego rodziców, ja sam bym sobie tego nie wybaczył. Ojciec Igora to psychol i powinien tkwić w więzieniu. Spróbuję jednak najpierw załatwić to polubownie, ale to później. Teraz muszę dowiedzieć się co z Igorem.

Gdy dojechałem do szpitala natrafiłem na jakąś straszną służbistkę, która 15 razy sprawdzała w komputerze, czy aby na pewno widnieje w rejestrze jako osoba najbliższa. Gdy wreszcie to do niej dotarło zaprowadziła mnie do lekarza prowadzącego mojego przyjaciela.

- Panie doktorze to Pan Adrian Borowski przyjaciel pana Bugajczyka. Sprawdzałam, widnieje jako osoba do kontaktu- zwróciła się do lekarza gdy znaleźliśmy się w pokoju lekarskim

- Dobrze, dziękuję Pani Moniko. Może Pani wracać do pracy- powiedział lekarz- Nazywam się Adam Lisowski i jestem lekarzem Pana Igora w czym mogę pomóc?- zapytał gdy za kobietą zamknęły się drzwi

- Jaki jest stan mojego przyjaciela?- zapytałem

- Pan Igor jest w stanie wegetatywnym. 70% jego ciała jest poparzone, do tego poparzenie dróg oddechowych sprawiło, że nie jest w stanie samodzielnie oddychać.

- Rozumiem, że robicie coś, aby jego stan się poprawił?- zadałem kolejne pytanie

- Robimy wszystko co w naszej mocy, aby mu pomóc. Jednak jeżeli w ciągu 48h od przyjęcia do szpitala organizm pacjenta nie podejmie próby samodzielnego oddychania, jedyne co będzie można zrobić, to sprawić, żeby nie cierpiał- odpowiedział

- Tak słyszałem, chcecie go odłączyć od aparatury- powiedziałem oburzony

- Faktycznie jest taka możliwość, ale narazie nie ma podstaw do stwierdzenia śmierci mózgu. Źrenice pana Igora reagują, więc póki co nikt nie ma zamiaru go od niczego odłączać- trochę się uspokoiłem gdy nagle dodał- niestety faktem jest, że potrzeba cudu by Pan Igor z tego wyszedł

- Doktorze on ma czteroletnią córeczkę, co ja mam jej powiedzieć? Że już nigdy nie zobaczy swojego ojca- zapytałem załamany

- Musi Pan wierzyć. Jak powiedziałem potrzeba cudu, ale widziałem już pacjentów którzy wychodzili z gorszego stanu.

- Mogę do niego wejść?- zapytałem

- Oczywiście, pewnie spotka Pan u niego Panią Monikę- uśmiechnął się

- Panią Monikę?- zapytałem zdziwiony

- Tą kobietę, która tu Pana przyprowadziła. Od kiedy Pana przyjaciela do nas przywieźli spędza u niego każdą chwilę zamiast pracować

Pożegnałem się z lekarzem i wyszedłem zostawiając to bez komentarza, chociaż nieco mnie to zdziwiło

Gdy dotarłem do sali owa Monika rzeczywiście tam była. Gdy tylko mnie zobaczyła podniosła się z krzesła i chciała wyjść

- Niech Pani zaczeka- powiedziałem- lekarz mi mówił że spędza tu pani każdą wolną chwilę. Dlaczego? Znacie się?- zapytałem

- Ja przepraszam, wiem że nie powinnam tak tu przesiadywać, ale od kiedy zobaczyłam pierwszy raz ReTo na Youtube zostałam jego wielką fanką. Bardzo ubolewałam nad faktem, że przestał nagrywać i byłam szczęśliwa gdy znowu zaczął się pojawiać w internecie. Kiedy tu trafił od razu go poznałam.

- Rozumiem- uśmiechnąłem się. Cieszyłem się, że są fani którzy o nim nie zapomnieli, choć zniknął ze sceny dobre kilka lat temu

- Tak w ogóle nazywam się Monika Nowak jestem rejestratorką w tym szpitalu i przepraszam, że tak pana maglowałam przy wejściu, ale zupełnie Pana nie poznałam, a wczoraj kręcił się tu jakiś dziwny człowiek i wypytywał o Pana Igora

- Jaki człowiek- naprawdę miałem nadzieję że mówi o Kacprze

- Nie wiem. Przedstawił się jako Mateusz, ale nie chciał pokazać żadnych dokumentów. Gdy nie chciałam mu powiedzieć w jakiej sali leży Igor zaczął mnie obrażać, a wręcz grozić. Ochrona go wprowadziła

Nie powiem zaniepokoiło mnie to co usłyszałem. Jeżeli imię faceta było prawdziwe, a nie wymyslone na poczekaniu, to ja się domyślam kto to był. Niestety nie wróżyło to nic dobrego i oznaczało, że to nie koniecznie Anka maczała palce w podpaleniu domu Igora.

- Pójdę już- z zamyślenia wyrwał mnie głos Moniki

- Zaczekaj- powiedziałem wyciągając komórkę- mogłabyś mi podać swój numer? Ktoś równie mi bliski jest w innym szpitalu, także nie zawsze mogę tutaj być. Chciałbym żebyś mnie powiadomiła, gdyby z Igorem coś się działo, albo gdyby ktoś dziwny znów się tutaj pojawił- poprosiłem, automatycznie przechodząc na "Ty".

- Też nie zawsze tu jestem, ale jasne zapisz sobie- odpowiedziała

Gdy wymieniliśmy się numerami opuściła salę, a ja zostałem sam z nieprzytomnym przyjacielem

 - Dawno nie gadaliśmy co?- usiadłem na krześle i zacząłem do niego mówić- gdy ostatni raz się widzieliśmy popełniłem błąd. Miałeś rację powinniśmy spróbować naprawić naszą relację, nie powinienem uciekać, ale wybaczysz mi to prawda? W końcu kiedyś zrobiłeś to samo. Mam kłopoty wiesz i potrzebuje Twojej pomocy, ale Ty chyba też się w coś władowałeś skoro Mateusz się tu pojawił. Pamiętasz kiedyś ze wszystkim sobie dawaliśmy radę razem, teraz też damy tylko musisz zacząć oddychać. Oliwia bardzo za Tobą tęskni, jeszcze jej nie widziałem, ale Kacper mówił że ciągle o Ciebie pyta. Nie możesz zostawić jej samej, ona bardzo Cię potrzebuje, ja też choć ostatnimi czasy wmawiałem sobie, że jest inaczej- po moich policzkach poleciały łzy- Muszę już iść, Kacper od wczoraj siedzi u Oliwki muszę go zmienić. Wpadnę jutro. Nie poddawaj się stary

Gdy skończyłem swój monolog opuściłem salę i rozryczałem się na dobre. Widok Igora mnie przeraził. Praktycznie całe ciało miał obłożone jakimiś okładami, a maszyny do których był podłączony wyglądały strasznie. 

Reto / Przyjaźń cenniejsza niż złotoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz