16. Ja ją nadal kocham

388 24 0
                                    

Kilka tygodni później
Igor:
Mamy przerwę w trasie. Wczoraj wróciliśmy do Warszawy. Od incydentu w hotelu w Poznaniu nie potrafię spojrzeć Dawidowi w oczy. Czuje się fatalnie zdradzając przyjaciela, ale z drugiej strony nie potrafię z niej zrezygnować. Wczoraj ponownie się spotkaliśmy i wiadomo jak to się skończyło. Przy niej wariuje. Zapominam o przyjaciołach, zapominam o tym co mi zrobiła. Chce jej a jednocześnie kurewsko się boję. Dla niej jestem skłonny postawić na szali moją przyjaźń z chłopakami, ale co jeśli stracę wszystko, a ona zachowa się tak jak kilka lat temu? Muszę z kimś pogadać bo oszaleje. Nie chciałem wcześniej nic mówić Adrianowi, nie chciałem stawiać go w niezręcznej sytuacji, w końcu Dawid był też jego przyjacielem. Jednak jak się nie wygadam to zwariuje. Wiedząc, że na sucho nie dam rady poszedłem do kuchni, wziąłem butelkę Danielsa i dwie szklanki. Tak wyposażony zapukałem do pokoju przyjaciela

- Proszę- usłyszałem po chwili

- Możemy pogadać?- zapytałem

- Jasne, siadaj- powiedział- oho widzę że będzie poważnie- dodał gdy zobaczył co mam w rękach

- Potrzebuję Twojej rady stary, nie wiem co mam robić- powiedziałem nalewając nam trunek do szklanek- tylko uprzedzam, to długa i popieprzona historia

- Wszystko co z Tobą związane Bugajczyk jest popieprzone- zaśmiał się- nawijaj mam czas

- Pamiętasz jak w pierwszej klasie liceum odsunąłem się od Ciebie i chłopaków? Nie miałem dla Was czasu, znikałem na kilka dni- zapytałem

- Pamiętam, przez dobre kilka miesięcy kompletnie nas olewałeś, już myśleliśmy że straciliśmy przyjaciela, gdy nagle wróciłeś. Znowu zacząłeś spędzać z nami czas, tyle że byłeś już zupełnie innym człowiekiem. To wtedy zacząłeś imprezować na potęgę i sypiać z kim popadnie- powiedział

- To prawda, ale do tego zaraz dojdziemy. W każdym razie- wypiłem to co miałem w szklance- wtedy w pierwszej liceum poznałem dziewczynę. Zakochałem się jak wariat, zrobiłbym dla niej wszystko- tym razem to Adi wyzerował szklankę, był zaskoczony nie dziwię mu się nie sądził, że jestem zdolny do takich uczuć

- Czemu nigdy nam jej nie przedstawiłeś?- zadał oczywiste pytanie- I właściwie dlaczego teraz po tylu latach mi o tym mówisz?

- Zaraz się wszystkiego dowiesz. Nie przerywaj mi proszę to dla mnie trudne- pokiwał tylko głową dolewając nam alkoholu- Tak jak mówiłem zrobiłbym dla niej wszystko. Jednak ona oczekiwała tylko jednego. Chciała, żebym się odciął od starych znajomych, a cały swój czas poświęcił jej i ludziom z którymi ona się przyjaźniła. Dziwiło mnie to trochę, ale byłem zaślepiony miłością, więc przystałem na jej warunki. Ograniczyłem z wami kontakt do minimum. Przez kilka miesięcy było jak w bajce. Tęskniłem trochę za wami, ale miałem ją i to było najważniejsze. Pamiętam tą datę do dziś 2 maja, wtedy odbyło się ognisko, na którym- przerwałem na chwilę wypijając whisky- na którym moja dziewczyna na oczach wszystkich powiedziała mi, że z nami koniec. Śmiała się mówiąc, że to był zakład, który właśnie wczoraj wygrała.- głos zaczął mi się łamać- Jak się już pewnie domyślasz, dzień wcześniej pierwszy raz poszliśmy ze sobą do łóżka.

Przerwałem swoją opowieść. Musiałem się uspokoić. Adi się nie odzywał, wiedział że to jeszcze nie koniec, ale potrzebuje czasu. Bez słowa popijaliśmy whisky.

- Byłem załamany- postanowiłem kontynuować- przez trzy dni nie wychodziłem z pokoju, jednak w końcu wziąłem się jako tako w garść. Poszedłem na boisko gdzie zawsze spotykałem się z wami, bałem się że mnie pogonicie w końcu przez tyle miesięcy was olewałem. Jednak Wy jak zawsze nie zawiedliście. Przyjeliście mnie spowrotem prawie nie zadając pytań. Wszystko na pozór wróciło do normy, tylko jak sam stwierdziłeś ja się zmieniłem. Przestałem wierzyć w miłość, znienawidziłem kobiety. Zacząłem je traktować tak jak moim zdaniem na to zasługiwały. Jedna, czasem dwie wspólne noce i do widzenia. Z czasem zmieniłem trochę podejście, jak wiesz byłem w kilku związkach ale nic na stałe, tylko luźne relacje bez zobowiązań oparte głównie na seksie- spojrzałem na przyjaciela, to że był zdziwiony to za mało powiedziane.

Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy

- No tego to się nie spodziewałem- powiedział wreszcie- zawsze zastanawiałem się dlaczego tak traktujesz kobiety, teraz zaczynam rozumieć. Współczuję Ci stary, to musiało być okropne przeżycie. Nadal jednak nie wiem dlaczego mi o tym mówisz teraz, skoro milczałeś tyle lat

- Zaraz zrozumiesz. Nie powiedziałem Ci jeszcze najważniejszego, ale zanim to zrobię pozwolisz, że odpalę lufkę? Potrzebuje tego teraz- zapytałem niepewnie. Chociaż jemu też zdarzało się zapalić, to wiedziałem, że wciąż boi się, że wrócę do narkotyków.

- W porządku. Zaczekaj powinienem coś tu mieć- powiedział zaglądając do szafki

Gdy wzięliśmy po dwa buchy postanowiłem kontynuować zanim stracę kontrolę.

- Przez ostatnie kilka lat nie wiedziałem co się dzieje z moją byłą dziewczyną- wróciłem do opowiadania- aż do koncertu w Poznaniu. Adi, dziewczyną która mnie tak wtedy potraktowała była Ania- przyjaciel wytrzeszczył na mnie oczy. Chciało mi się z niego śmiać, choć wcale nie było mi do śmiechu- tak stary dobrze myślisz. Moją byłą dziewczyną jest obecna dziewczyna Dawida.

- Igor musisz mu o tym powiedzieć- powiedział natychmiast- nie wiadomo co ta laska teraz planuje

- Gdyby to było takie proste- powiedziałem biorąc kolejnego bucha.

- A co w tym trudnego? Grucha jest Twoim przyjacielem on musi wiedzieć. Potem niech sam zdecyduje co z tym zrobić- powiedział jakby to było oczywiste.

Dla niego pewnie było, w końcu wciąż nie powiedziałem mu tego po co tak naprawdę tu przyszedłem

- Adrian to niestety nie jest jeszcze koniec historii- wydusiłem z siebie wreszcie- chciałbym żebyś to co za chwilę Ci powiem zachował dla siebie, ale jeżeli uznasz, że nie możesz tego zrobić to zrozumiem. Proszę Cię tylko byś spróbował mnie nie oceniać. To naprawdę nie jest dla mnie łatwe.

- Igor nie strasz mnie i wykrztuś to wreszcie z siebie.

- Gdy Dawid przedstawił nam Anie poznałem ją od razu. To dlatego wtedy w klubie tak dziwnie się zachowywałem. Myślałem, że ona mnie nie poznała w końcu nic nie dała po sobie poznać. Gdy poszła do toalety poszedłem za nią, właściwie nie wiem po co. Chyba chciałem się dowiedzieć dlaczego wtedy tak postąpiła. Okazało się, że jednak mnie pamięta. Nie dowiedziałem się jednak niczego, spławiła mnie. Następnego dnia przyszła do mnie do pokoju hotelowego. Przespaliśmy się, wczoraj znowu się spotkaliśmy. Skończyło się dokładnie tak samo, ale to nie był tylko seks. Adi, ja uświadomiłem sobie że nadal ją kocham- skończyłem wreszcie chowając twarz w dłoniach. Czekałem na reakcję Adriana jak na wyrok, ale on chyba nie zamierzał nic powiedzieć...

Reto / Przyjaźń cenniejsza niż złotoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz