2

2.8K 65 10
                                    

*Pov Maggie*

- A mogę do niego na chwilę wejść? - zapytałam patrząc przez szybę, za którą na szpitalnym łóżku leżał mój brat.

Wyglądał strasznie. Jego twarz była cała w niewielkich ranach i sińcach. Na nosie i ustach była maseczka, dzięki której Mikey oddycha. Do jego odkrytej klatki piersiowej były poprzyczepiane jakieś kabelki, które prowadziły do monitora. Ręka szczelnie zaklejona gipsem. Jego oczy były zamknięte, a powieki sine i opuchnięte.

- Przykro mi, ale dopóki chłopak się nie obudzi, nie ma szans...- westchnął.

- Rozumiem. - powiedziałam i w tym samym czasie monitor, do którego przypięty jest mój brat zaczął głośno pikać. Lekarz szybko wbiegł do sali.

*Pov Martinus*

- Wiesz, że podobno przystojniak, którego ostatnio na boisku widziałyśmy jak on miał...? O już wiem, Michael Scott wylądował w szpitalu. - usłyszałem przypadkiem urywek rozmowy jakiś dziewczyn przechodząc przez korytarz.

- A to przypadkiem nie jest brat tej nowej?- zapytała druga.

- Nie wiem, ale możliwe. Są do siebie nawet trochę podobni.

- Wiecie chłopaki, muszę już iść. - rzuciłem tylko i bez wyjaśnienia odszedłem.

- Ej młody, co jest?- zapytał Marcus podbiegając do mnie.

- Nie słyszałeś? Mike jest w szpitalu.

- Co w związku z tym? Nie mamy chyba na to wpływu.

- Pewnie jego siostra tam jest...

-Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że...

-Po prostu chodźmy! - warknąłem wymijając go.

Nie odzywając się już do siebie więcej wybiegliśmy ze szkoły i ruszyliśmy w stronę szpitala, do którego szybko dotarliśmy.

- Dzień dobry, chcielibyśmy wiedzieć gdzie leży Michael Scott. - powiedziałem do recepcjonistki równo z bratem, gdy weszliśmy do szpitala.

- Sala numer 185, trzecie piętro. - odpowiedziała szukając jego nazwiska w zeszycie.

Gdy weszliśmy na korytarz zobaczyłem Maggie. Brunetka rozmawiała z lekarzem. Mimo, że stałem daleko widziałem w jej oczach łzy. Gdy lekarz miał odchodzić, po korytarzu rozległ się okropny hałas. Nie trzeba było długo czekać by, do sali Michaela zaczęli wbiegać lekarze i pielęgniarki. Nie wiem co się tam działało, ale czułem narastający niepokój.

Spojrzałem na Maggie. Jej kolana zgineły się, przez co dziewczyna wynadowała na podłodze. Podniosła ręce do twarzy i przyłożyła do oczu otwarte dłonie. Zacząłem iść w jej stronę.

Nic nie mówiąc pociągnąłem ją za ramię. Maggie zaczęła się szarpać i krzyczeć, jednak ja byłem silniejszy. Uniosłem ją i usiadłem z nią na krześle mocno do siebie przyciskając. Dziewczyna momentalnie się we mnie wtuliła.

- Ciiiii.....spokojnie....- szeptałem Maggie do ucha gładząc jej włosy.

*Pov Maggie*

Spojrzałam na nieznajomego. Okazał się nim być kolega mojego brata, przystojniak z boiska. Martinus Gunnarsen.

- Już w porządku?- zapytał patrząc mi w oczy.

- Nic nie jest wporządku...- westchnęłam, na co chłopak jeszcze mocniej mnie przytulił. Czułam się bespiecznie.

- Pnienko Scott, z Pani bratem jest już wszystko dobrze! Musieliśmy go reanimować, ale wszystko wróciło do normy. - z sali Michaela wyszedł lekarz. - Mike jest bardzo silny, przejdzie przez to.

- Mam nadzieję. - uśmiechnęłam się słabo, a lekarz odszedł.

- Maggie, wiesz może co się stało?- zapytał drugi chłopak, którego wcześniej nie zauważyłam.

- Nie. - odpowiedziałam krótko wstałam z kolan Martinsa i podeszłam z powrotem do wielkiej szyby.

- Jestem Martins. - powiedział jeden z nich stojąc za mną. - A to jest mój brat Marcus. Przyjaźnimy się z twoim bratem.

- Tak, wiem. - i znów krótka odpowiedź z mojej. Martinus westchnął i również spojrzał za szybę.

- Zobaczysz, wyjdzie w tego. - tym razem głos zabrał Marcus.

- Wyjdzie z tego...- powtórzyłam z nadzieją.

|||||||&&&&&&&&&&||||||||

Rozdziały pojawiać będą się nieregularnie.

Ile ich bazie nie wiem.

Nie będą przekraczać 600 słów, ale raczej będą miały około 400-500.

W trakcie książki mogą pojawić się wulgaryzmy.

W trakcie książki mogą pojawić się wulgaryzmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I to chyba wszystko...

Why us? - Martinus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz