4

1.5K 25 2
                                    

- Jesteśmy na miejscu- Justin zatrzymał samochód na totalnym pustkowiu

- Justin co ty kombinujesz?- zapytałam i nie powiem że nie, bo bałam się

- Jannet ufasz mi?- spytał zanim wysiadł z samochodu

- Ufam ale...

- Więc nie gadaj tylko wychodź bo sama chcesz mnie gdzieś zabrać- wysiadł z samochodu i otworzył drzwi z mojej strony

- Idziesz?- zapytał wyciągając do mnie rękę na co dźwignęłam brwi do góry. Dalej nie byłam pewna czy tam iść

- Jest mnóstwo rzeczy przez które można się potknąć- powiedział rozumiejąc co miałam na myśli. Złapałam jego dłoń i pozwoliłam mu zaprowadzić nas do jego miejsca.

- Justin daleko jeszcze?- zapytałam kiedy szliśmy przez jakieś krzaki

- Nie, jeszcze parę kroków. Nikt tutaj nie chodzi. To ja znalazłem to miejsce- powiedział dumnie- To tutaj- powiedział odsłaniając ostatnie krzaki i puszczając mnie przodem

- Wooow- wyszeptałam. Przede mną ukazała się mini plaża. Było tam jeziorko i piasek na max 5 kocy.

- Podoba Ci się?- zapytał siadając na piasku

- Ile dziewczyn tu przyprowadziłeś?- usiadłam obok niego

- Oprócz Ciebie?

- No

- To żadnej- powiedział ściągając buty i skarpetki- Chodź przesuniemy się bliżej wody- zrobiłam to co powiedział i również ściągnęłam buty

- Uffff zimna- wzdrygnełam się kiedy zamoczyłam stopy w wodzie

- Serio? Dla mnie ciepła- powiedział śmiejąc się ze mnie

- Justin

- Huh?

- Dlaczego mnie tutaj zabrałeś? Pytam z czystej ciekawości- zaczęłam bawić się piaskiem obok mnie

- Nie wiem. Po prostu chciałem żebyś znała to miejsce i gdyby znudziło Ci się Twoje miejsce to żebyś wiedziała że możesz tutaj przyjść- uśmiechnął się do mnie

- Dziękuję. Wiesz Justin, nie pasujesz do Detroit. Jesteś taki opiekuńczy i taki inny- powiedziałam

- Jannet pasuje do Detroit. Po prostu nie mam powodu złościć się na innych i być dla nich świnią jeżeli nic mi nie zrobili- powiedział

- Czy ty do czegoś nawiązujesz?- zaśmiałam się wiedząc, że mówi o mnie

- Nie, skądże- powiedział niewinnie na co uderzyłam go w ramię

- Ale serio Justin jesteś zupełnie inny- powiedziałam patrząc na niego

- Wiem że jestem gorący i seksowny w przeciwieństwie do innych i...

- Kurwa... Nie o to mi chodzi- schowałam twarz w dłonie przerywając mu

- Wiem. Po prostu bronie swojego wtedy kiedy muszę- spojrzał w przestrzeń przed nami

D.E.T.R.O.I.T Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz