Te minuty oczekiwania na wynik dłużą się jak jebane godziny. Serce mi wali, ciśnienie mam tak wysokie jak nie wiem i jeszcze ten czas tak się dłuży. Chcę wiedzieć ale kurwa mać tak się boję tego, że tam będą dwie kreski... Nie mam teraz nikogo, kto mógłby ze mną teraz być. Brakuję mi matki, ojca... Wyszłam na balkon pooddychać świeżym powietrzem bo zrobiło mi się cholernie słabo. Nagle poczułam wibracje na telefonie. Zdziwiłam się kiedy na wyświetlaczu zobaczyłam imię Zayna
- Hej mała co tam?- usłyszałam jego głos
- Hej, nie jesteś nad jeziorem?- zapytałam zdziwiona
- Nie, miałem jechać ale nie miałem ochoty. A u Ciebie co tam? Albo mi się wydaje, albo masz zdenerwowany głos?- zapytał a ja nie wiedziałam co powiedzieć
- Nie... w porządku- powiedziałam ale widziałam, że mój głos nie brzmiało zbyt przekonywująco
- Ej Jannet możesz mi powiedzieć. Nie powiem Justinowi, jeżeli nie chcesz... Mogę Ci jakoś pomóc?- wyczułam, że się martwi. Postanowiłam wykorzystać okazję i naprawdę chciałam aby ktoś że mną teraz był. Sama nie potrafię spojrzeć na wynik testu, za bardzo się boję że to okaże się prawdą
- Możesz do mnie przyjść?- przełknęłam gule która zrobiła mi się w gardle
- Będę za 5 minut.- powiedział i rozłączył się nie czekając na moją odpowiedź. Byłam mu wdzięczna za to, że przyjdzie. Siedziałam na balkonie i napisałam jeszcze sms-a Zaynowi, że drzwi są otwarte. Zamknęłam powieki i starałam się spokojnie czekać na przyjście Zayna. Parę minut później usłyszałam samochód. Wychyliłam się lekko i zobaczyłam samochód Zayna. Moje ręce zaczęły się trząść a chwilę później usłyszałam kroki na schodach. - Mała?!- usłyszałam Zayna
- Jestem na balkonie- krzyknęłam i czułam jak robi mi się słabo a gule w gardle rośnie. Zayn wszedł na balkon od razu kucając przede mną
- Jannet co jest?- pogładził mnie po kolanie a mi wyciekło parę łez spod oka
- Zrobisz coś dla mnie?- zapytałam starając się opanować emocje
- Uspokój się i powiedz co się dzieje- był zniecierpliwiony. Nic nie powiedziałam tylko wyszłam z balkonu czekając aż Zayn do mnie dołączy. Skierowałam się do łazienki razem z Zaynem siadając na toalecie
- Mała czy to...?- Zayn pociągnął za swoje włosy patrząc na mnie zszokowany
- Błagam Cię sama nie potrafię. Powiedz czy są dwie kreski czy jedna- pokręciłam głową chowając ją w dłoniach. Nastała paro sekundowa cisza, która zależała od mojego życia. Usłyszałam jak Zayn chwycił pudełko po teście w dłonie i wciągnął głośno powietrze nosem
Nie, błagam tylko mi nie mów, że jestem...
- Mała, test pokazuje dwie kreski- powiedział a ja przestałam oddychać - Test pokazuje, że jesteś w ciąży- Zayn ukucnął przy mnie a ja zalałam się łzami. To nie może być kurwa prawda! Zayn podniósł mnie i wtulił w swoje ciało starając się mnie uspokoić. - Chodź na balkon na świeże powietrze- powiedział wychodząc z łazienki. Skierowałam się za nim mając pustkę w głowie. Usiadłam na krześle i zaczęłam po prostu wyć.
- Co ja mam teraz zrobić?- zapytałam nie patrząc na Zayna.
- Przede wszystkim nie możesz się tak denerwować to może być niebezpieczne- wyczułam w jego głosie, że sam miał problem przyjąć do siebie tą informację
- Łatwo Ci mówić... Zayn ja sobie kurwa nie poradzę! Boże przecież ja mam 17 lat! Nie mogę być w ciąży...- załamałam się
- Jannet posłuchaj mnie- Zayn starał się zachować trzeźwy umysł - Musisz iść do lekarza. Z tego co wiem to testy czasami się mylą...- wiedziałam, że starał się mnie pocieszyć ale nie za bardzo mu to wychodziło
- Jak ja mam to powiedzieć Justinowi? Nie wiem jak zareaguje- popatrzyłam na Zayna
- Na pewno będzie dobrze. Justin jest idiotą ale kocha Cię i jestem pewny, że zaakceptuje ten fakt i na pewno Ci pomoże. Wszyscy Wam pomożemy nie jesteście z tym sami- przytulił mnie co odwzajemniłam - Kiedy zamierzasz mu powiedzieć?- zapytał odsuwając się ode mnie
- Nie wiem... Nie prędko- wzruszyłam ramionami
- Mała powinien to wiedzieć jak najszybciej- powiedział i wstał - A to konfiskuje- zabrał w ręce moją paczkę papierosów. No właśnie już widzę jak wspaniałą będę matką skoro i tak już paliłam jak jestem w ciąży - Powiedz mu o tym jak najszybciej Jannet. To jego dziecko i musi o tym wiedzieć. Poza tym to Justin pójdzie z Tobą do lekarza potwierdzić to czy jesteś w ciąży
- Nie mogę w to uwierzyć. Nie mam żadnego doświadczenia a poza tym to kurwa... Teraz ciąża?
- Jannet będziesz prawdopodobnie matką. Musisz się spiąć i przetrzymać to. Jesteśmy wszyscy z Wami i zawsze Wam pomożemy... A tak apropo to ja chcę być chrzestnym- rozweselił mnie trochę za co byłam mu wdzięczna. Boże... ja jako matka, Justin jako ojciec. Doszłam do wniosku, że jeżeli Justin mnie wesprze, zaakceptuje to dziecko i ucieszy się to przejdziemy przez to razem i nie poddam się....
CZYTASZ
D.E.T.R.O.I.T Love
FanfictionJeżeli ona wybiera tą drogę to ja wybiorę zawsze tą którą ona podąży.