Siedzieliśmy przed tv u mnie w salonie i oglądaliśmy jakiś badziewny film. Nie mieliśmy żadnych zleceń, treningi idą bardzo dobrze więc postanowiliśmy też zrobić sobie pare dni przerwy od treningów
- Boże jakie gówno, nie ma nic innego?- zapytał Justin z zażenowaniem w głosie na co się zaśmiałam. Wzięłam pilota i zaczęłam przeskakiwać kanał po kanale ale i tak nic ciekawego nie było. Wyłączyłam tv wiedząc, że nie wyczaruje dobrego filmu
- Jesteś głodny?- zapytałam patrząc na Justina
- No w sumie możemy coś zjeść- powiedział i wstał z kanapy. Poszłam do kuchni otwierając lodówke. Stałam przed nią chwilke aż w końcu wyciągnęłam roladę łososiowo- szpinakową, którą zrobiłam wczoraj.
- Ile ch...- nie dokończyłam pytania do usłyszeliśmy telefon Justina. Chłopak pocałował mnie w czoło i poszedł z powrotem do salonu gdzie znajdował się jego telefon. Od razu rozpoznałam, że coś jest nie tak kiedy zobaczyłam minę Justina kiedy popatrzył na telefon - Wszystko w porządku?- zapytałam podchodząc do chłopaka
- Jakiś obcy numer- powiedział trzymając telefon w ręce
- Odbierz- powiedziałam. Szatyn przesunął palec po ekranie przykładając telefon do ucha.
- Halo?- zapytał. Obserwowałam jego minę i nie ukrywam przestraszyłam się kiedy Justin otworzył szeroko oczy i usiadł na kanapie. Usiadłam obok niego i mogłam rozpoznać głos jakieś kobiety ale nie zrozumiałam o czym rozmawiają. Justin nic nie mówił tylko patrzył się w martwy punkt na podłodze. Niecałą minute później Justin rozłączył się rzucając telefon obok siebie
- Kochanie kto to był?- zapytałam patrząc na twarz Justina która nie wyrażała żadnych emocji. - Justin...?- ponowiłam próbę łapiąc Justina za rękę. Zaczęłam gładzić kciukiem jego dłoń na co przełknął głośno ślinę. Oparł się o oparcie kanapy dalej nic nie mówiąc. Zobaczyłam na jego twarz i zauważyłam jak jest cały czerwony. Na czole pojawiły się kropelki potu i wzmocnił uścisk na mojej dłoni. Nic nie powiedziałam tylko poszłam do kuchni i nalałam mu szklankę wody. - Wypij to- powiedziałam kiedy wróciłam do niego. Justin chwilę się wahał ale po chwili wypił cała zawartość szklanki
- Przepraszam...- odchrząknął i odezwał się po chwili.
- Nie przepraszaj tylko powiedz kto to był i czego od Ciebie chciał
- To była moja mama- powiedział na co zamarłam'
- Ale jak to Twoja mama?- byłam w szoku. Justin nie miał z nimi kontaktu przez bardzo długi czas
- Powiedziała, że zmienili numer telefonu i dzwoni abym go miał bo sam się do nich nie odezwę. Powiedziała, że nawet nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo za mną tęskni, że rodzeństwo codziennie się o mnie pyta a ja mam ich w dupie. Na koniec powiedziała, że to, że nie chcę utrzymywać z nimi kontaktu nie znaczy, że oni ze mną nie chcą i, że jeżeli chociaż trochę zależy mi jeszcze na rodzinie mam do nich przyjechać- powiedział i wstał z kanapy
- Justin...- zaczęłam ale Justin mi przerwał
- Przepraszam kochanie ale muszę iść. Kocham Cię- pocałował mnie w usta wychodząc z mojego domu zostawiając mnie w kompletnym szoku. Od razu wybrałam telefon do Zayna prosząc go aby miał Justina na oku i aby dawał mi znać co z nim. Znałam Justina i wiedziałam, że teraz lepiej zostawić go samego. Postanowiłam, że wpadne do niego za pare godzin i na spokojnie z nim porozmawiam i pomogę mu sobie z tym poradzić.
CZYTASZ
D.E.T.R.O.I.T Love
FanfictionJeżeli ona wybiera tą drogę to ja wybiorę zawsze tą którą ona podąży.