45

408 11 1
                                    

Po 20 minutach dojechaliśmy na parking pod sklepem gdzie Justin zaparkował samochód. Wysiedliśmy z samochodu kierując się do sklepu trzymając się za ręce

- Potrzebujesz coś co nie jest na kartce?- zapytał kiedy weszliśmy do środka

- Narazie nic mi się nie nasuwa- powiedziałam kierując się na dział z mięsem

- Okej

Justin

- Kiedy weszliśmy do sklepu w pewnym momencie zobaczyłem znajomą mi twarz. Młoda dziewczyna, może gdzieś w moim wieku kierowała się w moją stronę. Starałem się przypomnieć skąd ją znam ale za żadne skarby nie wychodziło mi to

- Kochanie wszystko w porządku?- usłyszałem głos Jannet

- Tak, zapatrzyłem się- posłałem jej uspokajający uśmiech

- Zapatrzyłeś się na inną dziewczynę?- skrzyżowała ręce na piersi udając urażoną chociaż wiedziałem, że nie miała mi nic za złe

- Kochanie, po prostu ją kojarzę ale nie wiem skąd, chociaż w sumie to...- drażniłem się z nią na co oberwałem w ramię - Kocham tylko Ciebie Jannet- powiedziałem całując ją w czoło

- Wiem, wiem- przytuliła się do mnie. Nagle mnie olśniło. Już wiem skąd ją znam. To dziewczyna Ryana, którą widziałem z nim kiedyś. Moje mięśnie się spięły kiedy dotarło do mnie, że Ryan mógł wrócić do kraju. Starałem się uspokoić bo nie chciałem martwić Jannet. Odsunąłem się od mojej dziewczyny nie chcąc aby wyczuła moje spięte mięśnie. Zastanawiałem się czy pójść za dziewczyną tego gnoja ale ostatecznie zdecydowałem się zostać i starać się uspokoić. Mieliśmy imprezę i nie chciałem jej psuć, nie chciałem psuć humoru Jannet ani też sobie. Obiecałem sobie, że skoro wiem jak wygląda ta dziewczyna, Matthew na pewno mi pomoże i wtedy sam to załatwię nie mówiąc nic Jannet. Już za dużo się wycierpiała. Z zamyśleń wyrwał mnie dotyk ręki na moim ramieniu

- Idę po owoce- powiedziała i poszła na inną alejkę. Skierowałem się za nią starając się nie myśleć o tym co zobaczyłem. Swoją drogą to żal mi tej dziewczyny. Skoro jest, lub był dla niej tak samym chujem jak dla Jannet to naprawdę współczuję jej. Zobaczyłem Jannet zmierzającą w mojej stronie z truskawkami i butelką wina

- Wino?- zapytałem odbierając od niej wino

- A dlaczego nie? Na wieczór idealne- posłała mi łobuzerski uśmiech, który odwzajemniłem. Sprawdziliśmy wszystko jeszcze raz i kiedy mieliśmy już wszystko skierowaliśmy się do kasy. Zapłaciliśmy za zakupy i skierowaliśmy się na parking z którego chwilę później wyjechaliśmy kierując się do mojego domu. Po cichu miałem nadzieję, że zobaczę jeszcze raz tą dziewczynę abym chociaż trochę wiedział gdzie jest w pobliżu.

- Mówiłem Ci już jak seksownie wyglądasz z tą malinką?- położyłem rękę na jej opalonym udzie sunąc po nim dłonią na co prawda jej ciele przeszły ciarki co spowodowało, że uśmiechnąłem pod nosem

- Też mi się podobasz w tej malince- położyła na niej dłoń a następnie masowała tył mojej głowy

- Myślałem nad tym co mi kiedyś powiedziałaś o mieszkaniu razem- powiedziałem skręcając już na moją ulicę - Co ty na to żeby spróbować w najbliższym czasie?

- Jestem jak najbardziej za- uśmiechnęła się szeroko- widzisz jednak dobrze że kupiłam to wino- powiedziała dumna z siebie - To co? Kiedy się wprowadzasz?- poruszyła śmiesznie brwiami na co parsknąłem śmiechem

- Po ognisku, zostaniesz u mnie jeszcze dzisiaj na noc a już następnej nocy wprowadzę się do Ciebie- zaparkowałem samochód na swoim ogrodzie

- Bardzo się cieszę, naprawdę- nachyliła się w moją stronę i pocałowała mnie w usta co odwzajemniłem. - Może zostaniesz na zawsze co?- zapytała na co pocałowałem ją w czoło

D.E.T.R.O.I.T Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz