Justin
Właśnie jechałem odwiedzić moją mamę po tym jak Jannet poszła się zobaczyć z dziewczyną mojego przyjaciela Zayna. Miał to być ich babski wieczór a, że mi nudziło się w domu postawiłem zrobić niespodziankę mojej mamie. Miałem tylko nadzieję, że będzie w domu. Kiedy zaparkowałem samochód przy domu rodziców wysiadłem z niego dostrzegając jakiś samochód w garażu, który był otwarty. Z tego co pamiętam to rodzice zawsze mieli jeden samochód. Zadzwoniłem na dzwonek do drzwi czekając aż ktoś mi otworzy. Po chwili usłyszałem kroki za drzwiami za co odetchnąłem z ulgą
- Justin? Dzień dobry synku, co za miła niespodzianka- powiedziała moja mama wpuszczając mnie do środka
- Dzień dobry mamo- pocałowałem ją w policzek a następnie przytuliłem co odwzajemniła
- Twoje rodzeństwo jest w szkole, a tata w pracy- powiedziała patrząc na mnie
- W porządku, nic nie szkodzi- wszedłem na górę do salonu gdzie siedzieliśmy ostatnio na obiedzie - Nie przeszkadzam Ci tak w ogóle?- zapytałem kiedy poczułem obecność mamy obok
- Nie przeszkadzasz synku, mam dzisiaj urlop i nudzę się cały dzień. Poza tym to jak miałbyś mi przeszkadzać?- zapytała mierzwiąc moje włosy jak małemu dziecku na co przewróciłem oczami śmiejąc się
Po paru minutach siedziałem z moją mamą w salonie przy stole pijąc kawę.
- Mamo, serio Twój talent do pieczenia ciast jest niepowtarzalny- powiedziałem z pełnimi ustami zajadając się jabłecznikiem
- Ciszę się, że Ci smakuje- widziałem w oczach mamy, że dużo radości sprawił jej ten komplement - Co u Ciebie synku, u Jannet? wszystko w porządku?- zapytała szczęśliwa.
- W porządku wszystko.- powiedziałem uśmiechając się.
- Cieszę się, że przyjechałeś Justin. Naprawdę się cieszę- powiedziała ściskając moją dłoń przez co zrobiło mi się ciepło na sercu
*
Wyjechałem od mamy ok. 16:00 kiedy moje rodzeństwo było już w domu. Niestety nie spotkałem się z tatą przez fakt, że pracował nadgodziny. Porozmawiałem z mamą, pobawiłem się trochę z rodzeństwem ale to wystarczyło abym poczuł się dobrze z tym, że jest tak jak jest. Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu. Uśmiechnąłem się sam do siebie kiedy zobaczyłem, że to Jannet. Dałem na głośnik i z powrotem skupiłem się na drodze
- Cześć kochanie- usłyszałem jej głos
- Cześć myszko, jak ta. babski wieczór?- zapytałem stojąc na czerwonym świetle
- Dobrze, dzwonie do Ciebie sprawdzić jak u Ciebie, czy radzisz sobie beze mnie i czy nie umierasz z tęsknoty- powiedziała na co się zaśmiałem
- Kochanie, tęsknię za Tobą ale nie jestem małym dzieckiem- ruszyłem kiedy pojawiło się zielone światło
- Wiem, droczę się z Tobą Justin. Wychodzisz gdzieś dzisiaj?- zapytała
- Nie, zostaje w domu. Teraz wracam od mamy i chce dzisiaj spędzić ten dzień w domu.- powiedziałem wjeżdżając na ulicę domu Jannet
- Emmm, wszystko w porządku? Mam wracać do domu?- zapytała z niepokojem
- Nie, nie, nie... Kochanie wszystko gra, po prostu jestem zmęczony i mam ochotę na leniuchowanie. Nie chce mi się dzisiaj już nigdzie wychodzić- uspokoiłem ją parkując samochód
- No dobrze. Gdyby coś się działo to dzwoń do mnie. Będę w domu za parę godzin. Kocham Cię- pożegnała się i mogłem wyczuć, że uśmiechała się kiedy mówiła mi, ze mnie kocha
- Ja Ciebie też kocham. Pa kochanie- również się uśmiechnąłem rozłączając się. Wysiadłem z samochodu kierując się do domu Jannet
Jannet
Kiedy dochodziła 23:00 uznałam, że chciałabym wracać do domu. Przyjaciółka nocowała u Zayna, więc większość drogi przeszłyśmy razem. Kiedy dotarłam na moją ulicę odetchnęłam z ulgą, że nic mi się nie stało i zaraz będę w domu. Dochodząc do domu zobaczyłam światło dochodzące z mojego pokoju. Weszłam na posesję i zamknęłam za sobą drzwi.
- Cześć kochanie- powiedziałam kiedy zobaczyłam Justina siedzącego na łóżku i oglądającego tv w moim pokoju
- No cześć i jak było?- podeszłam do niego i obdarowałam jego usta pocałunkiem
- Dobrze, jestem troszkę zmęczona, ale jest okej, a ty czemu nie śpisz?- zapytałam kierując się do łazienki
- Nie chce mi się spać- wzruszył ramionami. Uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił zanim zamknęłam się w łazience. Wzięłam prysznic i ubrałam na siebie komplet koronkowe bielizny oraz bokserkę. Wyszłam z łazienki kładąc się obok chłopaka od razu się do niego tuląc - A ty co?- zaśmiał się ze mnie
- Stęskniłam się- wzruszyłam ramionami ale nie zmieniłam pozycji. Justin wyłączył tv odkładając pilot na szafkę nocną - Jak w domu?- zapytałam nawiązując do jego dzisiejszej wizyty
- A dobrze, pogadałem z mamą, potem moje rodzeństwo wróciło do domu i trochę się z nimi pobawiłem. Mama była szczęśliwa, że przyjechałem- Justin uśmiechał się kiedy to opowiadał a ja razem z nim
- To wspaniale, bardzo się cieszę- powiedziałam szczerze
- A Tobie jak minął ten babski wieczór?- zapytał
- Dobrze, pogadałyśmy, wspomniałyśmy stare czasy kiedy byłyśmy dzieckiem...- powiedziałam ale Justin mi przerwał
- I pewnie obsamrowałyście mi tyłek, mówiłaś jej jak masz mnie dość...- zaczął i śmiał się a ja razem z nim
- Dokładnie tak, jak bardzo działasz mi na nerwy...- uśmiechnęłam się łobuzersko kiedy Justin powoli zmienił nasze pozycje tak, że leżał na moim ciele
- I ogólnie, że jestem najgorszym chłopkiem na świecie, prawda?- czułam jak mruczy w moją szyję ssając skórę na niej i czułam jak delikatnie ją przygryzł. Starałam się kontrolować moje jęki ale nie było to proste.
- Kocham Cię- powiedziałam kiedy Justin oderwał się ode mnie. Czułam jak malinka delikatnie mnie jeszcze piecze ale nie zwracałam na to uwagi
- Ja Ciebie też kocham- Justin pochylił się nade mną z powrotem od razu atakując moje usta od razu wsadzając rękę pod moją koszulkę...

CZYTASZ
D.E.T.R.O.I.T Love
FanficJeżeli ona wybiera tą drogę to ja wybiorę zawsze tą którą ona podąży.