Szłam na spacer po Detroit. Nie było ciemno ale był już wieczór. Gdyby Justin dowiedział się że chodzę sama po Detroit od razu zamknął by mnie w domu i wyrzucił klucz przez okno. Delektowałam się spokojem wokół mnie kiedy to niespodziewanie ktoś przycisnął mnie ściany jednego z domów
- Część kochanie, tęskniłaś?- zszokowana patrzyłam na niego
- Ryan mówiłam Ci żebyś dał mi spokój- wysyczałam próbując się wyrwać z jego uścisku ale sprawiało mi to coraz więcej bólu
- Nie odpieprze się od mojej dziewczyny- powiedział mi do ucha na co się wzdrygnęłam
- Nie jestem Twoją dziewczyną! Pojmij to w końcu że kurwa nie jesteśmy razem! Daj mi spokój i zajmij się sobą- powiedziałam wyrywając się
- Zajmę się najpierw Tobą- powiedział na co ścisnął jedną ręką moje ręce a drugą ręką ścisnął mój pośladek.
- Kurwa Ryan opanuj się!- wrzeszczałam na niego i próbowałam go kopnąć ale ten zablokował moje nogi swoimi. Jego ręka przesunęła się na mój brzuch ale zanim zdążył dotrzeć do moich piersi ktoś odciągnął go ode mnie
- Ostrzegałem Cię że masz się do niej nie zbliżać... Uffff Justin jak dobrze
Justin
Postanowiłem zrobić niespodziankę Jannet i szedłem do niej. Kiedy szedłem usłyszałem znajomy mi głos. Ona krzyczała... Skręciłem w uliczkę z której dochodził znajomy mi głos. Kiedy zobaczyłem ją jak Ryan przyciska Jannet boleśnie bo ściany i ją obmacuje od razu pobiegłem w ich stronę. Kiedy go zobaczyłem od razu miałem przed oczami noc w której Jannet powiedziała mi wszystko co jej zrobił. Musiałem się kontrolować aby go nie zabić. Kiedy do niego dotarłem gwałtownie odsunąłem go od MOJEJ dziewczyny
- Ostrzegałem Cię że masz się do niej nie zbliżać...- wysyczałam stając z nim twarzą w twarz
- Kurwa znów ty?- powiedział odpychając mnie od siebie
- To samo mógłbym powiedzieć o Tobie skurwielu- dostał pięści w twarz
- Nie wpierdalaj się w nie swoje sprawy- powiedział po tym jak otarł krew z wargi
- Będę się wpierdalać. Właśnie będę bo to jest moja dziewczyna a wiem co jej zrobiłeś i wiedz też że jestem bliski do tego żeby Cię kurwa zabić - wysyczałem wymierzając kolejny cios w szczękę
- Już mu powiedziałaś? Dobra jesteś...- zwrócił się do niej - Sprawdziłeś czy jest dobra w łóżku? Mogę Ci już powiedzieć, że zajebista- uśmiechnął się szyderczo na co przycisnąłem go do ściany
- Nie odzywaj się tak do niej dobrze Ci radzę
- Bo co? Bo mnie zabijesz? Ona jest moja i mam prawo mówić co chce- zaśmiał mi się w twarz
- Kurwa pogódź się z tym że jest moją dziewczyną i ja ją przynajmniej chronie i nie jestem Tobą i jej kurwa nie gwałce!- puściły mi nerwy
- Powiedziałaś mu? Ty mała dziwko zapłacisz za to- chciałem go uderzyć ale zanim się spostrzegłem Jannet wymierzyła mocny cios z pięści w jego nos. Usłyszałem charakterystyczny chrzęst świadczący o tym, że złamała mu nos

CZYTASZ
D.E.T.R.O.I.T Love
FanfictionJeżeli ona wybiera tą drogę to ja wybiorę zawsze tą którą ona podąży.