71- od swojego kochanego ojczulka

366 16 2
                                    

I to nawet dobrze. Leniwie wyszłam spot ciepłej pościeli i poszłam do łazienki. Tam załatwiłam wszystkie moje potrzeby fizjologiczne, a następnie poszłam do garderoby gdzie przebrałam się w czarne dresowe spodnie, białą bluzkę i białe trampki. Włosy zwiazałam, a następnie związałam w wysokiego kucyka . Już uszykowane wyszłam z pomieszczenia, w którym się znajdowałam i poszłam na dół. Gdy byłam blisko jadalni usłyszałam jakiś głos, którego pierwszy raz słyszałam. Może jeden z moich braci zaprosił  swojego kumpla do mnie do domu. I tak muszę się tego sama przekonać.  Weszłam do pomieszczenia, ale gdy tylko zobaczyłam złote oczy wiedziałam już że to jest jakieś stworzenie należące do naszego świata. Nagle w mojej dłoni znalazł się mój miecz, a na plecach skrzydła. Byłam gotowa bronić swojego rodzeństwa. Podeszłam do tego nieznajomego i przyłożyłam mu moją broń do szyi. On  jednak nic sobie z tego nie robił.

-Kim ty jeste?-spytałam się go. Odpowie mi nawet z moją bronią koło szyi.

-Wybacz mi  Nike-czy on  czasami jest zapomniało o jednej rzeczy? Nie jestem  czasami boginią? Zaraz spotka go to co mojego dowódcę-ale zostałam wysłany do ciebie i do twoich braci przez twojego ojca-To dlaczego w takim razie Ares mi nic o tym nie powiedział.

-Kłamiesz-stwierdziłam

-Siostro to jest prawda-dodał swoje trzy grosze David. I niby skąd on to wie. Zaraz się okaże że dowiedział się tego razem z innymi od swojego kochanego  ojczulka.

-Skąd wiesz, że to jest prawda?

-No bo dostałem list od naszego taty-czy oni muszą spiskować za moimi plecami. -No i w tym liście bóg wojny pisał, że ty razem z nami masz ćwiczyć i nauczyć się władać bronią w jedności z nami-chyba będę musiała złożyć mojemu ojcu rozmowę. Zaraz okaże się, że kazał potajemnie mnie zabić.  Czy tylko ja mam takiego tatę?

-A ta tu niby istota ma nas uczyć?

-Tak siostro

-Dobrze możesz się nie uczyć jeśli mnie pokonasz-Ciekawe czy będę w ogóle się w ogóle uczyła. Chyba, że pójdę do szkoły w tym miescie

-Bogini Nike twój ojciec przewidział To co przed chwilą powiedziałeś i  tak kazał ci uczyć się. Powiedział również, że mam ignorować niektóre ze swoich słów. -chyba jeszcze dzisiaj odwiedzę Boga wojny i bardzo poważnie z nim sobie porozmawiam. Jak on śmiał to zrobić? A może jednak porozmawiam z matką, a ona porozmawia z tatusiem. To jest zdecydowanie dobry pomysł.

Nastoletnia bogini(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz