#bożenarodzenie#
-Pomóc pani w czymś jeszcze? - zapytałam panią Carrie, która krzątała się po kuchni.
-Nie, możecie już iść się szykować. Zaczniemy około 5 pm - powiedziała, a ja razem z Ester opuściłyśmy kuchnię.
-Co założysz na obiad świąteczny? - zapytała wchodząc po schodach.
-Nie wiem - wzruszyłam ramionami - nie miałam zbyt wiele czasu żeby wziąć coś odpowiedniego z mojego mieszkania, bo Jonah ciągle mnie pospieszał.
-Pożyczę ci coś - zaproponowała.
-Dziękuję, al...
-Nie ma "ale". Przyjdź do mnie za pół godziny - powiedziała i zniknęła w swoim pokoju.
Pokręciłam głową i weszłam do pokoju który dzieliłam z Jonah.
Chłopak siedział przed szafką nocną i coś przy niej majstrował. Jednak gdy usłyszał że weszłam do pomieszczenia zamknął szufladę i odwrócił się w moją stronę z dziwnym uśmiechem.-Co knujesz? - zmarszczyłam brwi.
-Nic - zaprzeczył ruchem głowy - ja jestem aniołkiem - zapewnił próbując zrobić słodką minkę.
-A ja mam na czole napis "kretynka" - prychnęłam zakładając ręce na piersi.
-Hej kretynko - pomachał do mnie uśmiechając się głupio, a ja pokręciłam zażenowana głową.
-Żałuję że się odzywałam - westchnęłam podchodząc do swojej torby z rzeczami i wyjmując z niej świeże ubrania.
-Zapomniałem ci o czymś powiedzieć - zaczął, a ja odwróciłam głowę żeby go zobaczyć - wyjeżdżamy w poniedziałek w południe.
-Dobra, nie ma sprawy - skinęłam głową i wstałam.
-Ale nie jedziemy do LA - dodał.
-Jak to nie? To gdzie ty chcesz mnie wywieźć? - zmrużyłam oczy równocześnie kierują się w stronę łazienki.
-Niespodzianka - odpowiedział krótko.
-A coś więcej? - poprosiłam.
-Będzie cicho i spokojnie - nie usatysfakcjonowała mnie jego odpowiedź - i pięknie - okręciłam głową i zamknęłam się w łazience.
~~~
Dwadzieścia minut później zapukałam do drzwi Ester i od razu weszłam do jej pokoju.
Dziewczyna kończyła właśnie makijaż. Zauważyła mnie, więc odłożyła pędzel i wstała żeby okręcić się woków własnej osi. Miała na sobie granatowy golf i czarną spódniczkę przed kolano, a na szyi złoty łańcuszek.-I jak? - całość prezentowała się rewelacyjnie i podkreślała jej figurę.
-Świetnie - przyznałam.
-Za chwilę też będziesz tak wyglądała - zapewniła mnie i wskazała ręką na krzesło żebym na nim usiadła. Zrobiłam to, a dziewczyna podeszła do szafy z której wyjęła czarną skurzaną spódniczkę i szary, krótki sweterek
-Wybaczysz Ester, ale chodzę w spódniczka j i sukienkach. Ostatni raz miałam jakąś ubraną ze trzy lata temu - otrzegłam ją.
-To szukamy dalej - dziewczyna odłożyła spódniczkę i sweter z powrotem do szafy - klasycznie? - przez chwilę wpatrywała się w jej wnętrze aż w końcu wyjęła z niej czarne skórzane spodnie i białą, luźną koszulę.
-Całkiem fajne - pokiwałam głową a ona rzuciła koszulę na łóżko.
-Jak tak na ciebie patrzę - zaczęła - to wydaje mi się, że moje spodnie będą na ciebie trochę za duże.
CZYTASZ
I promise, i help you ~ Jonah Marais
FanfictionZwykła, niepopularna dziewczyna z bagażem doświadczeń i sławny, utalentowany, nie najskromniejszy facet to scenariusz typowej historii miłosnej. Może tym razem będzie tak samo.... a może całkiem inaczej? Jeśli chcesz poznać historię (miłosną?) tro...