• 𝐭𝐰𝐨 •

5.6K 225 82
                                        

• 𝐍𝐀𝐑𝐑𝐀𝐂𝐉𝐀 𝐓𝐑𝐙𝐄𝐂𝐈𝐎𝐎𝐒𝐎𝐁𝐎𝐖𝐀 •

Hogwart Express właśnie wjechał na stację w Hogsmeade. Z jego wnętrza zaczęli wyskakiwać uczniowie w czarnych szatach. Nagle z jednych drzwi wyszli totalnie nie podobni do reszty uczniowie Pierwsza szła ruda dziewczyna wołając " Przejście dla królów i królowej Hogwartu." Za nią szybko wybiegły dwie dziewczyny i pognały w kierunku powozów z wyciągniętymi różdżkami. Transmutowały jeden powóz w złotą karetę, a ciągnącego go testrala pomalowały jednym machnięciem różdżki na ten sam kolor. Blondynka machnęła różdżka i do drzwi pociągu rozwinął się czerwony dywan i wtedy wyszli. Czterech szóstorocznych Gryfonów w wytwornych, królewskich szatach z koronami na głowach. Jako ostatnia z pociągu wysiadła brunetka w długiej czerwonej sukni i w złotej koronie. Chłopak o czarnych włosach do ramion podsunął jej szarmancko ramię i tym dziwacznym pochodem ruszyli do powozu. Rudowłosa nastolatka odganiała tłum robiąc przejście, a potem wraz z blondynką i brunetką ustawiła się obok wejścia do powozu i otworzyła drzwi królom i królowej. Zaraz potem za nimi wskoczyły do pojazdu i powóz ruszył. Uczniowie stali na stacji oszołomieni i wpatrywali się w odjeżdżającą karetę.

• 𝐒𝐀𝐌𝐀𝐍𝐓𝐇𝐀 •

Kiedy drzwi karety się za nami zatrzasnęły, całą ósemką roześmialiśmy się głośno.

– Widzieliście miny pierwszorocznych? – zapytałam dusząc się ze śmiechu, a Syriusz pokiwał głową ocierając łzy rozbawienia.

– A ja myślałam, że twój brat, Syriuszu, zabije nas wzrokiem! – zaśmiała się rozbawiona Lily. Nagle Syriusz gwałtownie się poderwał i machnął różdżką w stronę testrala, który zmienił kierunek, a ja uniosłam brwi widząc jego zachowanie.

–Dzisiaj piątek, więc będzie impreza rozpoczynająca rok – oznajmił z błyskiem w oku, a ja palnęłam się delikatnie w czoło.

– Expecto Patronum! – wypowiedziałam zaklęcie, a w Karecie pojawiła się piękna, srebrna lwica.

– Dzisiaj piątek, weekendu początek! Huncwoci mają zaszczyt zaprosić na imprezę w wieży Gryffindoru! Dzisiaj! O 20! – przekazałam wiadomość i posłałam patronusa przez okno do wszystkich uczniów.

Złożyliśmy szybko zamówienie u Madame Rosmerty i dogoniliśmy powozy, które zatrzymały się już przed zamkiem. Evans oznajmiła nasze przybycie i otworzyła szeroko drzwi, a Fleur i Cal z powrotem wyczarowały dywan i wycofały się, aby później odczarować powóz. Ruszyliśmy w rzędzie, ze mną w samym środku i weszliśmy do zamku, pozdrawiając po drodze tłumy.

Wielka Sala jak co roku prezentowała się wspaniale. Świece unosiły się nad pięcioma stołami, a nad każdym wisiały gobeliny z godłem danego domy. Przy stole ustawionym równolegle do drzwi siedziała rada pedagogiczna, która na nasz widok, a raczej na widok naszych strojów zamarła. Uczniowie siedzący przy stołach prostopadle do drzwi popatrzyli na nas znowu z ogromnym zdziwieniem, a jeden dom z pogardą. Dyrektor szkoły, którego widmo kilka godzin temu krzyczało na Jamesa w pociągu popatrzył na nas z nieukrywanym rozbawieniem. Jednocześnie skinęliśmy głowami w geście pozdrowienia i ruszyliśmy na swoje miejsca. Łapa odsunął mi krzesło, a ja siadając kiwnęłam głowa w kierunku Lunatyka i przygotowałam różdżkę.

Ceremonia Przydziału dobiegła końca i nasz dom zyskał trzynastu nowych uczniów, co było słabym wynikiem w porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy przybyło dwudziestu uczniów. Albus Dumbledore stanął przy mównicy i odchrząknął uciszając rozmowy.

– Nadszedł więc kolejny rok. Witam wszystkich nowych i oczywiście starych uczniów. Przedstawiam również nowego nauczyciela Obrony Przed Czarną magią – powiedział wskazując na młodego bruneta, który skłonił się szybko wstając z miejsca. – Profesor George Darkwood zastąpi profesor Montgomery, która nieszczęśliwie złamała nogę. Mam nadzieję, że w tym roku znajdziecie w Hogwarcie przyjaciół i dobre wykształcenie, a Huncwoci przestaną tyle rozrabiać. – Ostatni komentarz szczególnie rozbawił uczniów.

Huncwotka ||Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz