• 𝐒𝐀𝐌𝐀𝐍𝐓𝐇𝐀 •
Weszłam do Pokoju Wspólnego i ze zdziwieniem rozejrzałam się po nim. Fleur ewidentnie się postarała wraz z resztą Gryfonów. W całym pokoju wisiały lampki, a ogień w kominku został przygaszony. Meble stały pod ścianami wraz z dodatkowymi krzesłami, a niedaleko kominka został ustawiony barek, w którym już starszy Gryfon przygotowywał szklanki. Postawiliśmy skrzynie z alkoholem za barem i ruszyliśmy w kierunku blondynki nadzorującej ostatnie poprawki.
– Panno Zabini, postarała się pani – powiedziałam z uśmiechem, a Fleur odwzajemniła uśmiech.
– Uwaga wszyscy! Mamy dwie godziny, więc proponuje iść się przygotować! – zawołałam, a uczniowie, na czele z Gryfonkami ruszyli po schodach do dormitorium.
– Lily i Callie przyjdą za półtorej godziny, bo wyślą chłopaków do Juli Adamson, więc my się teraz ogarnijmy, a potem je wyszukujemy – zadecydowała blondynka podchodząc do swojej szafy. Wyciągnęła z niej białą koronkową bluzkę odsłaniającą brzuch i białe spodnie z wysokim stanem. Dziewczyna poszła się umyć i przebrać, a ja w tym czasie zaczęłam kompletować swój strój.
Kiedy Fleur wyszła z łazienki umalowała się , a ja jednym zaklęciem wyprostowałam jej włosy. Weszłam do łazienki z wybranymi ubraniami i wzięłam szybki prysznic. Wysuszyłam włosy i stanęłam przed lustrem. Założyłam na siebie różowy, kamizelkowy top i zwykłe dżinsy z wysokim stanem. Na nogi założyłam platformy, których kolor zmieniłam na kolor..
Wyszłam z łazienki, a Fleur spojrzała na mnie uśmiechnięta.
– Mówiłam ci, że ta bluzka będzie ci pasować. Szczególnie ten kolor ładnie się komponuje z twoimi włosami i oczami – powiedziała dziewczyna poprawiając grube ramiączka topu. Do uszu włożyłam srebrne koła, a na nadgarstku zapięłam srebrną bransoletkę. Wykonałam delikatny makijaż i usiadłam przed toaletką. Zamknęłam oczy i po chwili na mojej głowie pojawiły się delikatne loki zakręcone do wewnątrz.
– Pięknie – stwierdziła Fleur i w tym momencie do dormitorium wpadły Lily wraz z Callie.
Danvers włożyła czarny top na cienkich ramiączkach, czarne, szerokie spodnie i pomarańczową marynarkę, a nogi założyła czarne koturny., Lily założyłam kombinezon z szerokimi nogawkami i rękawami z dekoltem w kształcie litery v. Callie zakręciłyśmy włosy w podobny sposób do moich, a Lily zaplotłyśmy długiego warkocza.
Wszyscy zebraliśmy się w Pokoju Wspólnym przy zgaszonych światłach. Siedzieliśmy cicho wraz z prezentami, tortem i ledwo powstrzymywaliśmy śmiech. Portret Grubej Damy powoli zaczął się odchylać i delikatny błysk żyrandoli na korytarzu.
– Mówiłam wam, że to się wam przyda do tego sprawdzianu – usłyszałam głos Julii Adamson, która wraz z Remusem i Jamesem weszła do Pokoju Wspólnego Gryffindoru.
– Masz rację – odpowiedział Remus, potykając się o kabel od światełek.
– Co tu tak ciemno? – warknął James, kiedy uderzył się o fotel stojący przy ścianie. To był nasz sygnał. Kilku uczniów machnęło różdżkami i lampki zaświeciły razem z dużymi lampami. Odśpiewaliśmy sto lat, a James i Remus stali przy wejściu szeroko się uśmiechając.
– A kto? James i Remus! – krzyknęliśmy jednocześnie, moi przyjaciele zdmuchnęli świeczki na ogromnym torcie stojącym na stole.
– Impreza niespodzianka tydzień przed i tydzień po urodzinach rzeczywiście jest zaskoczeniem – zaśmiał się Rogacz i mocno przytulił mnie, Callie i Fleur, Lily pocałował szybko w usta, a z Syriuszem i Peterem przybił po piątce.
CZYTASZ
Huncwotka ||Syriusz Black
FanficCo by było gdyby na roku Huncwotów pojawiła się jeszcze jedna dziewczyna? Dziewczyna o duchu żartownisia, godna miana Huncwotki. Co by się stało gdy największy szkolny Casanova i największa szkolna łamaczka serc zakochali się w ... sobie? START: 19...