Ze sporym zadowoleniem przypatrywałam się jak Cally oczarowuje mojego tatę wywołując szeroki uśmiech na jego twarzy.
Nie wpadłabym na to, że muzyk i biznesmen-inżynier mogą się, aż tak dobrze dogadywać. Cal już od samego początku urzekł oboje wręczając mojej mamie kwiaty i mówiąc coś o pięknie jej i ich, a potem burbon mojemu tacie.
Istny czaruś.
-A jakie macie plany na wakacje?-ręka z widelcem zamarła w połowie drogi do ust i nawet przez twarz chłopaka przebiegł nerwowy uśmiech.
Po balu, na który koniec końców nie dotarliśmy wspólnie stwierdziliśmy, żeby spróbować i nie skazywać się na związek na odległość póki jest to jeszcze możliwe.
-Za tydzień z zespołem ruszamy w trasę promocyjną.-ciężki wyraz twarzy chłopaka od razu został odkryty przeze mnie i Trevora. Emma widocznie nie zauważyła, że temat zszedł na niewygodne tory.
-Na jak długo?
-Całe wakacje.
-To ciężka próba biorąc pod uwagę,że dotychczas byliście bardzo blisko.-odłożyłam sztućce i to samo zrobił Hood niepewnie spoglądając to na mnie to na mojego ojca.-No co?-zapytał w końcu nie wytrzymując tej nienaturalnej ciszy.
-Skoro to wakacje...zastanawiałem się czy Nins nie może pojechać z nami.-w końcu to powiedział, a ja zamknęłam oczy oczekując na najgorsze.
-Co?-ku swojemu zdziwieniu to moja mama pierwsza wydała z siebie sprzeciw.-Za tydzień masz ostatnie egzaminy, a nie wybrałaś jeszcze uczelni do jakich chcesz złożyć nie masz żadnych planów na życie. To nie jest najlepszy moment by jechać sobie na wakacje.
-Emma.-Trevor zadziwiając mnie jeszcze bardziej położył dłoń na dłoni mojej mamy w uspokajającym geście.-Niech jedzie. Ufam, że Calum jest dorosłym i odpowiedzialnym mężczyzną i wie jak zadbać o naszą córkę. Poza tym pojedzie dopiero po egzaminach.
-Oczywiście.-zagryzłam wargę, by ukryć rozbawiony uśmiech kiedy Hood odzyskując całą pewność siebie wyprostował się dumnie wypinając pierś.
Dalsza część rozmów przebiegała bez większych komplikacji i niedługo po posprzątaniu wszystkiego po kolacji zasiadłam w ogródku razem z nikim innym jak samym Calumem Hoodem.
-Wciąż nie przywykłam do tego, że widzę cie gdzieś indziej niż na plakatach, zdjęciach czy filmikach na youtubie.-wyznałam znikąd trącając go stopą w skarpetce sprawiając, że zaśmiał.
-Twoje koleżanki, ze szkoły też-parsknął śmiechem do swoich myśli-Jak pomyśle o Hemmo na balu-wybuchnął śmiechem sprawiając, że i na moich ustach pojawił się błogi uśmiech. -Dopiero wczoraj się do mnie odezwał.
-To nie jest śmieszne Cally.-mruknęłam przypominając sobie niezadowoloną Sierrę która tego samego wieczoru dzwoniła dać nam ochrzan za pozostawienie jej chłopaka samego na pastwę napalonych licealistek.-Sierra była wściekła.
-To fakt-przytaknął mi wciąż uśmiechnięty szeroko.-Pierwszy raz widziałem by była taka zła.
Nic jednak nie jestem w stanie poradzić na to, że kiedy daliśmy ponieść się pocałunkowi i masie następnych żadne z nas nie miało ochoty na tańce w ciasnej sali przesiąkniętej zapachem potu bawiących się nastolatków.
Zdecydowaliśmy wiec napisać do blondyna sms'a z informacją, że urywamy się z balu. Nie wpadliśmy na to, że Lulu wraz z grupą licealistek doprawił poncz i w najlepsze skakał na parkiecie z dumą przyjmując uwagę ze strony podekscytowanych dziewczyn. Vi i Kath z tego co wiem też do nich należały, jednak to ta druga zadzwoniła do mnie mówiąc, że Hemmings jest w złym stanie i ktoś powinien go zabrać nim narobi sobie wstydu w sieci. Przerywając więc leżenie na trawie w parku zadzwoniłam do dziewczyny od której dostałam pożyczonego chłopaka i zgłaszając wszelkie problemy zostawiłam Sierrę ze wszystkim samą.
Wiem, że zachowałam się okropnie, ale tej nocy nie liczyło się nic innego niż obejmujący mnie Calum Thomas Hood.
————————
30.08.2020Nie sprawdzałam, bo jestem pijana, kiedyś go poprawie
CZYTASZ
My idol is my boyfriend [C.H] ✔️
FanfictionNina robi co w jej mocy, by pogodzić swoje życie ze stylem życia swojego chłopaka. Jednak czy to jej nie przerośnie? #1-troubles #1-hood #1-clifford #1-irwin #2-calum #1-ashton #1-michael #2-związek #10-couple #15-5secondsofsummer #9-hemmings #2-mic...