Pięćdziesiąty drugi vol.2

3.5K 161 16
                                    

Maraton samobójczy part 8

Mimo tego, że jak dla mnie poszukiwania prezentu trwały wieczność okazało się, że do busa wróciłyśmy przed chłopakami. Ze spokojem wiec schowałam dwa prezenty do mojej walizki i zadowolona z książka w rękach rozłożyłam się na podłodze wcześniej biorąc poduszkę pod głowę.

Słyszałam ciche podśpiewywała Sierry podczas gdy ta powróciła do pakowania się.

-Mogę cię słuchać godzinami.-odezwałam się w pewnym momencie kładąc książkę na brzuch i spoglądając na uroczo uśmiechającą się do mnie dziewczynę.

-Mogę ci się nagrać.-zaśmiała się wywracając oczami.-Powiedz mi- z iskierkami w oczach spojrzała na mnie.-Jak to jest podróżować z idolami, no i być tak blisko z Calumem? Czasem zapominam, że jesteś, albo byłaś chociaż chyba jesteś- zaśmiała się uroczo plącząc nieco w wypowiedzi - ich fanką. Nie przypominam sobie być zachowywała się jak psychofanka, raczej przyjmowałaś wszystko na spokojnie.

-Więc nie powinnam ci mówić, że potajemnie robię im zdjęcia, a nazwy ich kosmetyków znam na pamięć?-zapytałam, a ona zaśmiała się głośno zasłaniając dłonią usta.

-Nie żartuj!

Wzruszyłam ramionami w celu potwierdzenia moich słów, a ona prychnęła rozbawiona.

-A jakie to uczucie? Z jednej strony cudowne, móc ich wreszcie poznać, przytulić, nawiązać rozmowę, ale z drugiej strony poznanie ich na prawdę było trochę jak zderzenie z betonowym murem. Jakby...nagle wszystkie moje wyobrażenia o tym co mogliby zrobić zniknęły, bo poznałam ich bardziej i nie powiem, że w każdym aspekcie są zachwycający. Znaczy to zabrzmiało źle, ale nie powiem, że kiedykolwiek myślałam o tym, że urządzają sobie konkursy bekania. Raczej miałam bardzo mocno wyidealizowany ich obraz który teraz runął.

-Obraz Caluma też?-już dawno nie patrzyłam na dziewczynę tylko wpatrywałam się w sufit szczerze wyznając jej to co czuje.

-Nie.-zaśmiałam się krótko -Nie jestem pewna jak to działa, ale jako fanka nie zwracałam aż takiej uwagi na Caluma chyba, że chodziło o Cashtona. Raczej całą swoją uwagę poświęcałam Ashtonowi, podczas gdy poznanie Caluma było czymś więcej niż poznaniem idola. Albo mniej? Poznając go i będąc z nim nie czuje się nieswojo jak z kimś z plakatów. Cały czas mnie zaskakuje i to na ogół tylko pozytywnie. Mam wrażenie, że przez to jak uczuciowo jest skryty nikt nie miał pojęcia jaki jest naprawdę. Kocham go, a obrazem fajnego chłopaka Cal'a to nie wszystko.

Długa cisza jaka zapanowała w tym czasie w busie sprawiła, że zdziwiona usiadłam patrząc na zszokowaną Sierrę.

-No co?-zapytałam nie mogąc znieść jej spojrzenia.

-Kochasz go?

——————————
17.11.2020

My idol is my boyfriend [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz