Osiemnasty vol.2

4.9K 212 18
                                    

Od dnia wykonania mojego tatuażu, a zarazem najlepszej randki mojego życia minęła już wystarczająca ilość dni bym podekscytowana siedziała na schodach w przedpokoju.

-Nie chce widzieć ciebie na żadnym nagłówku gazet w roli głównej.-Emma groziła mi palcem, a ja pokornie kiwałam głową.-Masz do mnie dzwonić co trzy dni, a pisać SMS, że żyjesz codziennie.-wyliczała dalej wymachując nim przed moją twarzą. Jeszcze chwila i stracę oko. Przysięgam.

Wibracja mojego telefonu sprawiła, że podskoczyłam z ekscytacji i ignorując jej paplaninę dotycząca nakazów i zakazów przytuliłam ją mocno zaraz potem całując w oba policzki. Z ojcem pożegnałam się wcześniej, bo musiał pilnie jechać do firmy i dotychczas nie wrócił. 

-Ach!-krzyknęła przypominając sobie coś-Jeśli wrócisz tu, z brzuchem. To przysięgam, że osobiście wezmę tego twojego Ca...-moją mamę zaczęła wyraźnie ponosić fantazja. Na szczęście szybko zamilkła, bowiem drzwi do domu zostały otwarte, a przed nami stanął uśmiechnięty Hood w towarzystwie Hemmingsa.-Calum!-wykrzyknęła radośnie otwierając ramiona i przytulając chłopaka serdecznie całując w oba policzki. 

Wciąż stojąc na ostatnim schodku uniosłam brwi nawiązując kontakt wzrokowy z blondynem i posyłając sobie znaczące spojrzenie znaczące tylko jedno. "Przepraszam bardzo, ale co to ma być?"

Kiedy moja rodzicielka nareszcie oderwała się od mojego chłopaka zaserwowano mi drugą część teatrzyku pod tytułem "Emma i znajomi jej córki". Spojrzała na Luka mierząc go spojrzeniem od góry do dołu. Spanikowany wyraz jego twarzy sprawił, że miałam ochotę zapaść się pod ziemie ze wstydu.

-O proszę, kolejny kolega z plakatów.- powiedziała uśmiechając się nienaturalnie szeroko. Cal przemknął się za jej plecami patrząc na mnie rozbawiony szeroko otwartymi oczami i zagryzając wargi byleby tylko nie wybuchnąć śmiechem. Przewróciłam oczami mówiąc do Luka bezgłośne "wybacz" kiedy moja mama uścisnęła jego dłoń trzymając ją dłużej niż należy.

Po kilku najbardziej kompromitujących minutach mojego życia nareszcie znosiliśmy moje walizki do samochodu Caluma.  Moja mama stała przy samochodzie opowiadając jakieś historie na temat tego, jak to ona w moim wieku nigdy nie pomyślałaby nawet o takim wyjeździe. Wraz z Lukiem przytakiwaliśmy jej posyłając sobie pełne cierpienia spojrzenia, a Cal w stu procentach wyluzowany stał oparty o samochód rozmawiając z nią i paląc papierosa. 

-Może go tu zostawimy?-Luke wyszeptał do mnie kiedy we dwoje wchodziliśmy do domu po mój ostatni bagaż. 

-Mam wrażenie, że lepiej dogaduje się z moją mamą niż mój ojciec.-wymruczałam rozglądając się po pokoju i zgarniając poduszkę.

-Nie chce cię urazić...-Luke zaczął biorąc z jęknięciem moją walizę-Ale ty widzisz, że ona zdaje się go porywać?-zapytał rumiany z wysiłku zmierzając w stronę schodów.

-Mówisz, że wasza tendencja do starszych kobiet i tu ma się objawić?-zapytałam chociaż próbując zachować resztki godności poprzez żart.

-Raczej nie.-Lu zapewnił mnie uśmiechając się do mnie ze zrozumieniem.- Nawet nie jest z niej taka zła sztuka.-zaczął śmiejąc się, a mi odjęło mowę. Wzięłam głęboki wdech i chwilę później kompletnie ignorując to, że jesteśmy na schodach, a blondyn znosi walizkę która pewnie waży tyle co przeciętna nastolatka zaczęłam go okładać poduszką.

-Lucasie Robercie Hemmings!-uniosłam się oburzona, a jego głośny śmiech tylko napędzał mnie do dalszego okładania go.-Jesteś...-zaczęłam lecz zabrakło mi słów na opisanie jego głupoty.

-Idealny, seksowny, perfekcyjny, genialny, uzdolniony...-zaczął wymieniać zmierzając w stronę samochodu.

-Na pewno nie skromny-wyśmiałam blondyna patrząc jak pakuje mój ostatni bagaż i szeroko się uśmiechając odwraca w moją stronę. Patrząc na niego omal nie rozpuściłam się na ten widok.

-Zrób zdjęcie zostanie na dłużej.-wytknął mi strzelając mnie w nos i zaraz głośno zamykając bagażnik.-Hood!-wrzasnął mimo, że mój chłopak stał raptem dwa metry od nas.-Skończ czarować teściową i pakuj się do auta.

----------------------------------------

22.09.2020

Odetchnijmy od tego co tam Ash wymyślił


My idol is my boyfriend [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz