Dwudziesty vol.2

4.8K 197 10
                                    

Poprawiając głowę Caluma która co chwile spadała z mojego ramienia zabijałam spojrzeniem Ashtona siedzącego naprzeciwko nas i robiącego nam zdjęcia.

-Ash zabije cię.-mruknęłam trzymając bruneta za czoło. W życiu nie spodziewałabym się tego, że jego łeb może być, aż tak ciężki.

-Jesteś Ashton's Girl. Nic mi nie zrobisz.-powiedział z dumą, jednak posłusznie przestał pstrykać nam beznadziejne zdjęcia.

-O właśnie!-pisnęłam omal nie budząc Hooda.-Nie mam waszego follow!-oskarżycielsko wyciągnęłam palec machając nim przed ich twarzami.-Obserwuje mnie Calum i wasze konto, ale nie mam follow od was, a mi obiecał.

-Przecież obserwuje cię z prywatnego konta.-Irwin spojrzał na mnie jak na idiotkę, a moja szczeka omal z gruchotem nie upadła na ziemie.

-Nieeeee-powiedziałam niskim głosem łapiąc za telefon i wchodząc na Twittera. Szybko westchnęłam poddając się, nie byłam w stanie odnaleźć konta chłopaka wśród tych wszystkich nowych folowersów których zyskałam tylko dlatego, że Calum Thomas Hood jest moim chłopakiem.

Cholera.

Jakie TYLKO?

To wcale nie jest błahostka.

-Proszę no.-spojrzałam błagalnie na najstarszego członka zespołu, a on zaśmiał się wzruszając ramionami dzięki czemu uzyskał zirytowane spojrzenie Clifforda który opierał się o jego ramie dłubiąc w telefonie i słuchając muzyki.

-Jesteś urocza jak taki...-zamyślił się chwilę, a ja próbując być groźna zmrużyłam na niego oczy-dzieciaczek.-dokończył z uśmiechem dla potwierdzenia swojej dorosłości pokazując mi język.

Lot był strasznie męczący więc prośba strewardessy o to by zapiąć pasy brzmiała dla mnie jak wybawienie.

-Zaraz się zleje.-wielkimi oczami spojrzałam na Hemmingsa który z bólem wypisanym na twarzy wbijał się w fotel.

-Przecież mogłeś skorzystać z toalety...-zdziwiona spojrzałam na blondyna, a Calum który pół godziny temu się obudził roześmiał się i klepnął mnie w udo jakbym opowiedziała jakiś dobry żart.

-Problem z tym jest taki, że kiedyś zamknęliśmy go w toalecie w samolocie.-Cally opowiadał mi historie z radością ignorując mord w oczach blondyna.-No i jakoś tak wyszło, że były turbulencje...-mówił powstrzymując się od śmiechu.

-Bardzo śmieszne-Luke warknął widząc, że nie tylko Calum się śmieje, bo Ashton i Michael zagryzali wargi by nie okazać rozbawienia. -Prawie nie umarłem.

Zmarszczyłam brwi nie mogąc zrozumieć najważniejszej części historii. Coś mnie omijało, a ja nie wiedziałam co to było.

-Ubikacja wybiła.-Mike zauważył moje zdezorientowanie i dosadnie postanowił wytłumaczyć co się takiego stało.-A nasza diva dostała najbardziej.-powiedział i nie zważając na proszący głos Luka który prosił by przyjaciel zamilkł chłopcy ryknęli śmiechem.

——————————————
27.09.2020

Hej w tym tygodniu będzie krucho z rozdziałami, mam dosyć bardzo napiety grafik związany z tym, że chwilowo robię na dwie prace, ale za tydzień wszystko będzie spokojniejsze i będę miała więcej czasu.

My idol is my boyfriend [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz