Siedemdziesiąty siódmy vol.2

3.4K 205 29
                                    

Dając Calumowi ostatniego buziaka odsunęłam się od chłopaka i wzdychając zamknęłam drzwi za całą ekipą która postanowiła iść do klubu. Uśmiechnęłam się niemrawo na widok Luka zawiniętego w koc w na kanapie. Chłopak od godziny ledwo kontaktował, zdecydowanie spał tragicznie tej nocy. 

Ruszyłam do kuchni wstawiając wodę i zabierając się za szykowanie herbaty. Stałam na palcach próbując dosięgnąć opakowanie z torebkami leżące na wyższej półce niż zwykle. Któryś z chłopaków odruchowo musiał postawić ją wyżej. Widząc rękę która pojawia się nade mną drgnęłam przestraszona powstrzymując pisk.

Luke wydawał się jednak zbyt zaspany, by zwrócić na to większą uwagę. Jedynie uśmiechnął się dźgając mnie palcem w żebra.

-Weźmiesz mi kubek?-zapytał sięgając także po kawę.

-A nie wolisz pójść spać? Naprawdę wyglądasz jakbyś słabo spał.

-Bo tak było.-odpadł szczerze wzruszając ramionami, a kiedy podałam mu naczynie zaczął szykować sobie kawę.-Ale nie zostałem tu, bo nie chciało mi się iść do klubu.-zdziwiona spojrzałam na niego, a ten uśmiechnął się lekko tarmosząc moje włosy.-Calum ostatnio nie jest chłopakiem roku.

-Nie jest źle.-próbowałam bronić swojego chłopaka, ale widząc jego kpiący uśmieszek poddałam się. -Mam wrażenie, że im dłużej jestem z wami w trasie tym jest gorzej. Randki są cudowne, ale...-zawahałam się nie wiedząc jak sformułować to co chcę powiedzieć.

-Ale poza nimi czar pryska.-Luke dokończył za mnie, a mi trudno było się z nim nie zgodzić.

-Mam wrażenie, że od urodzin Ashtona jest tylko gorzej.-wyznałam szczerze zaraz wyłączając czajnik, bo woda zaczęła wrzeć. Zalałam oba nasze kubki starając się unikać kontaktu wzrokowego z Hemmingsem.

-Bo czuje wyrzuty sumienia za to co się stało.-teraz to on próbował bronić Caluma.

-To co mam go przeprosić za to, że mnie zgwałcono?-zapytałam agresywnie, przełykając ślinę i wrogo spoglądając na Luke'a. Patrzyłam jak wzdycha zagryzając wargę i kręci głową.

-Oczywiście, że nie.

W ciszy osłodziłam herbatę dolewając do niej trochę zimnej wody, by móc pić ją od razu.

-Zastanawiam się czy po twoich urodzinach nie wrócić do Australii.-wyznałam szczerze niepewnie obserwując jego reakcje.

-Szczerze mówiąc to wcale nie jest taki zły pomysł.-powiedział nieśmiało też obserwując moją reakcję.

—————————
17.12.2020

No ja też kocham Lunę, ale nie mogę ☹️ 

My idol is my boyfriend [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz