-I to jest niby zamek?-Calum w szoku stał przed budowlą nie kryjąc swojego szoku i zniesmaczenia. Zaśmiałam się i wywróciłam na niego oczami.
-A jak go niby znalazłeś? Przecież to ty wymyśliłeś program zwiedzania na dziś.-zapytałam z uśmiechem, także przyglądając się z krzywą miną tej nie za imponującej budowli.
-Wpisałem w google.-wymruczał cichutko i niezrozumiale pod nosem. Parsknęłam głośnym śmiechem ignorując jego niby oburzone spojrzenie.
-Wpisałeś w google.-zaśmiałam się ponownie kręcąc głową z niedowierzaniem.-Boże Cally-z rozczuleniem chwyciłam w dłonie jego twarz i wciąż śmiejąc się z jego głupoty stając na palcach i lekko zmuszając go do pochylenia się nade mną pocałowałam go w nos.-Czyli zwiedzanie tego cudownego zamku sobie odpuszczamy?-zapytałam, a ten z zażenowaniem przytaknął mi śmiejąc się pod nosem.
Rzekomy zamek jaki mieliśmy zwiedzać, okazał się nie dość, że niezbyt okazałą budowlą, to na dodatek obecnie pełni funkcje hotelu, a nie jakiegoś zabytku, miejsca turystycznego.
Następnym punktem naszego zwiedzania był Łuk Triumfalny w Paryżu który w przeciwieństwie do feralnego zamku był już idealnym punktem wycieczkowym.
-Nie znam się na historii.-przyznałam w ramionach chłopaka obserwując jak ludzie robią zdjęcia zabytkowej budowli.
-To jest nas dwoje.-Calum westchnął z ulgą.-Bałem się, że powiesz coś w stylu "Jak można nie znać historii własnego gatunku? Historia to moja pasja"-przedrzeźniał mnie nienaturalnie wysokim głosem. Prychnęłam mrużąc na niego oczy i unosząc brodę, by mieć lepszy widok na jego twarz.
-Wcale nie mówię takim tonem.
-Wiem, że nie.-chłopak wzruszył ramionami całując mnie w skroń i uśmiechając do mnie szeroko. Wywróciłam oczami w duchu jednak ciesząc się, że Calum ma nareszcie lepszy humor i zdawał się zapomnieć o tym co spotkało, w głównym stopniu mnie, jednak też jego jak i resztę naszych przyjaciół. -Dobra nie nadaję się do takiego zwiedzania.-przyznał w końcu wyjmując paczkę papierosów i wyciągnął ją w moją stronę. Bez słowa wyciągnęłam jednego. Chwilę później zgapił mój gest zapalając oba.-Czuje się bezczynnie nie mogąc nic zrobić. To jest...-zawahał się unosząc głowę wysoko i mierząc wzrokiem budowlę. -Ładne, ale co tu robić?
Wzruszyłam ramionami w odpowiedzi trochę się z nim zgadzając. W ciszy paliliśmy, a Cally przeglądał coś na swoim telefonie zaraz uśmiechając się niesamowici szeroko i chowając go do kieszeni.
-Zmiana planów.-ogłosił z uśmiechem. Spojrzałam na niego niezrozumiale, a on ponownie tego dnia uśmiechnął się tylko szerzej kończąc palić papierosa i ignorując moje ciekawe spojrzenie złapał mnie za rękę ciągnąc w jakimś kierunku. Idąc za chłopakiem z uśmiechem spojrzałam na nasze dłonie czując przyjemny ciepły dreszcz przebiegający przez całe moje ciało. Nie mogąc się powstrzymać wyciągnęłam telefon i zrobiłam zdjęcia naszych splecionych ze sobą rąk. Zostając trochę w tyle sprawiłam, że Cally szczerząc zęby odwrócił się w moim kierunku więc szybko wykonałam kolejne zdjęcie. -Wiesz co?
Spojrzałam wyczekująco marszcząc na moment brwi. Przyciągnął mnie do siebie sprawiając, że wpadłam na niego. Od razu poczułam jak jego ciepłe wargi naciskają na moje. Zakończył jednak pocałunek wciąż niesamowicie szczęśliwy.
-Kocham cię.
--------------------------------
09.12.2020
Wybaczcie, chwilowo nie mam weny ani chęci do studiowania, życia czy czegokolwiek więc musicie wybaczyć mi przestój.
CZYTASZ
My idol is my boyfriend [C.H] ✔️
FanfictionNina robi co w jej mocy, by pogodzić swoje życie ze stylem życia swojego chłopaka. Jednak czy to jej nie przerośnie? #1-troubles #1-hood #1-clifford #1-irwin #2-calum #1-ashton #1-michael #2-związek #10-couple #15-5secondsofsummer #9-hemmings #2-mic...