Siedemdziesiąty vol.2

4.1K 200 27
                                    

Zrezygnowana wstałam znad swojej walizki kierując swoje kroki w stronę pokoju Kaykay i Ash'a. Bez pukania wparowałam do środka od razu zawracając i trzaskając za sobą drzwiami. Stojąc przed drewnianą płytą parsknęłam histerycznym śmiechem opierając tył głowy o drzwi.

-Mój Boże przepraszam!-krzyknęłam ciesząc się w duchu, że ta dwójka nie zdążyła się jeszcze rozebrać.

Chwilę później moje oparcie niebezpiecznie się odsunęło, a ja z wielką gracją wpadłam ponownie do sypialni przyjaciół rumiana patrząc na rozbawionego Ashtona i Kaykay stojącą nade mną w samej bieliźnie i narzuconej koszuli swojego chłopaka.

-Przepraszam!-powtórzyłam pewnie czerwona jak burak wciąż śmiejąc się pod nosem.

-Coś się stało słoneczko?-Kk nic nie robiąc sobie z tego, że musiałam przerwać jej intymną chwilę z chłopakiem wciąż była szalenie uprzejma.

-Chciałam pożyczyć jakieś ubrania, ale pójdę do Sierry albo Crys. Nie...-ponownie spojrzałam na Irwina widząc jak ten bez żadnego skrępowania leży w samych bokserkach na łóżku i ledwo daje radę się ze mnie nie śmiać. -Nie przeszkadzajcie sobie!-wypiszczałam w końcu i nie robiąc sobie nic z ich śmiechów wyszłam z ich pokoju szybko zamykając za sobą drzwi.

Na korytarzu spotkałam się z Michaelem który przypatrywał mi się z miną wyrażająca zarówno zdziwienie jak i rozbawienie.

-Zobaczyłaś kosmitę?-powiedział uroczo zachrypniętym głosem, a ja dopiero uświadomiłam sobie, że Cliffo musiał niedawno wstać, a luźne szorty i koszulka to jego piżama.

-Gorzej.-wydusiłam w końcu wielkimi oczami dosyć sugestywnie patrząc na drzwi pokoju z którego niemal uciekałam. Parsknięcie chłopaka utwierdziło mnie w przekonaniu, że wiedział co zobaczyłam.

-Normalni ludzie raczej robią to wieczorami, ale to Ashton i Kaykay wiec niczego innego się po nich nie spodziewam.-wzruszył ramionami upijając łyk kawy z jednego z kubków który trzyma w rękach.

-Crystal śpi?-zapytałam, a przeczące potrząśnięcie głowy pierwszy raz aż tak mnie ucieszyło.

-Nina! Nie zdążymy obejść wszystkiego jeśli dalej będziesz się szykować! Kochanie napewno wyglądasz pięknie.

Calum od dobrych dziesięciu minut sterczał pod drzwiami naszej sypialni z której wykopałam go, by móc się przygotować na dzisiejsze wyjście.

Co prawda cały ten czas byłam gotowa, jednak zamiar wyjść do mojego chłopaka i ruszać na zwiedzanie zamku Beranger to jak głupia stałam przed lustrem zastanawiając się czy mogę tak wyjść. Ze względu na to, że mieliśmy lato, a Crystal była nieubłagana miałam na sobie piękną spódnice w delikatny wzór kwiatów i górę która wyglądem wahała się między topem, a stanikiem. Aby jednak stylizacja choć trochę wyglądała jak moja na stopach miałam moje nieodłączne martensy, a na ramiona zarzucona była czarna jeansowa kurtka która nadawała temu powiedzmy rockowy styl. Przynajmniej tak powiedziała Crystal.

-Nins skarbie!

Biorąc głęboki oddech otworzyłam drzwi sprawiając, że Calum który jak się okazało o nie opierał wpadł do środka omal mnie nie taranując. Kilka chwil później gdy mi udało się ujść z życiem, a mój chłopak odzyskał równowagę spojrzeliśmy na siebie oboje niebezpiecznie milknąc na moment.

-Wyglądasz...-zaczął kompletnie nie mogąc zebrać słów.

-Dziękuje, ty też wyglądasz...-oczywiście nie było dane mi dokończyć, bo chłopak delikatnie kładąc ręce na moich biodrach pochylił się nade mną w jeszcze delikatniejszym pocałunku łącząc nasze usta.

——————————
03.12.2020

Nasi chłopcy są już 9 lat zespołem, a fakt, że słucham ich 8lat sprawia, że jestem z siebie dumna jak jeszcze nigdy w życiu.

My idol is my boyfriend [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz