Osiemdziesiąty pierwszy vol.2

3.1K 156 90
                                    

Po zjedzeniu śniadania które koniec końców zrobił nam Michael wróciliśmy do łóżka zagrzebując się w pościeli. Klikałam na laptopie szukając filmu jaki możemy obejrzeć.

-Co robiliście wczoraj w klubie?-zapytałam w między czasie czując jak chłopak spina się na moje pytanie.

-Jak to w klubie.- odparł wzruszając ramionami- A ty z Hemmo co robiliście?

-Obejrzeliśmy film i poszliśmy spać.-ponowiłam jego gest wciąż zastanawiając się, czemu chłopak spiął się na moje pytanie.

Włączyłam film i rozłożyłam się w jego ramionach zaczynajac oglądać produkcję. Moje myśli jednak były daleko od tego co leciało na ekranie. Calum usnął z głową wygiętą pod niebezpiecznym kątem. Sięgnęłam po telefon leżący na szafce obok łóżka i postanowiłam wejść na Twittera na którym nie było mnie już całkiem dawno.

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to mnóstwo nowych oznaczeń mnie pod jakimiś postami. Przełknęłam ślinę klikając pierwszy lepszy z nich i zamykając oczy.

Bałam się. Cholernie się bałam.

Nieśmiało otworzyłam jedno oko zerkając na to co wyświetla mój telefon.

Poczułam jak moje serce zatrzymuje się na moment, a chwile później każde jego uderzenie dzwonili mi w uszach.

Nie.

Wyrwałam się z ramion smacznie śpiącego chłopaka budząc go i biorąc się za pakowanie swoich rzeczy.

-Nins?-zdezorientowanie na jego twarzy nawet mnie bawiło.

-Pieprzony dupku.-niemal wyplułam te słowa patrząc na bruneta. -Co robiłeś w klubie?-zapytałam i mogłam zaobserwować jak kolory odpływają z jego twarzy.

-Nins...

-Nie chce słuchać twoich wymówek Calum. Myślisz, że kim ja jestem? Jakąś głupią idiotką którą będziesz zdradzał za jej plecami?-spytałam z niedowierzaniem wciąż zbierając swoje rzeczy.

-Nie zdradziłem cię.

-Aha, czyli to zdjęcie jak całujesz jakąś laskę w klubie i trzymasz ją za tyłek to fotomontaż?!-krzyknęłam, a ten spojrzał w podłogę nie wiedząc co powiedzieć. -Pytam się!-krzyknęłam głośniej nic sobie nie robiąc z reszty która zapewne usłyszała już mój wybuch.

-Nie.

-Świetnie. Wiec idziesz do klubu, całujesz się z jakąś dziewczyną, a potem wracasz do mnie do łóżka i rano uprawiamy seks?

-Jaki seks? Palcówka to nie seks.-zaśmiał się. Moje oczy się zaszkliły.

-Wracam do domu.-wyszeptałam cicho zamykając walizkę.-Jesteś dupkiem Calum.

-Ja jestem dupkiem? To ty jesteś ze mną tyle czasu i mogę ledwo liczyć na pocałunek. Też mam swoje potrzeby.

Przetarłam twarz nie wierząc w to co słyszę od chłopaka.

-Żartujesz sobie ze mnie.-powiedziałam w szoku-Dopiero co mnie zgwałcono wiesz o tym?

-Dziś ci to nie przeszkadzało.-odparł wstając i podchodząc do mnie. Nie byłam pewna tego co chce zrobić, ale kiedy pochylił się nade mną chcąc mnie chyba pocałować moja ręka w ciągu sekundy zmierzyła się z jego policzku.

-Nie dotykaj mnie.-warknęłam wychodząc z sypialni i wpadając na całą czwórkę stojącą pod naszymi drzwiami. Spojrzałam krótko po twarzy każdego zaraz wpadając w ramiona Luke'a i zanosząc się szlochem. -Chce do domu.

——————————
19.12.2020

👉🏻👈🏻 Nie bijcie bardzo 🥺

My idol is my boyfriend [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz