Czterdziesty trzeci vol.2

4.3K 344 48
                                    

Siedząc u boku Sierry zalewałam się w łzami cichutko śpiewając pod nosem.

-Przestań wyć, bo robisz większe zamieszanie niż chłopcy na scenie.-rozbawiony ostentacyjny szept szatynki dotarł moich uszu. -Kilka dziewczyn robi zdjęcia tobie, a nie chłopakom.-dodała rozbawiona dźgając mnie w bok.

-Ale-powiedziałam zduszonym głosem starając je mówić jak najciszej-Ja ich tak kocham. Nie mogę. Tyle lat czekałam na to by móc ich słuchać.-wyszlochałam i ignorując jej śmiech wtuliłam się w jej ramie.


Po wysłuchaniu piosenek i beznadziejnych odpowiedzi na pytania fanów na miękkich nogach szłam za Sierrą w stronę pokoju który służył za garderobę chłopaków.

Przecierając mokre policzki ze łzami w oczach spojrzałam na zdziwionego Toby'iego. Prowadzącego nas do reszty.

-Coś się stało?-zapytał, a ja ponownie wybuchłam płaczem śmiejąc się przez łzy nad swoją beznadziejnością.

-Nie przejmuj się. Nic jej nie jest. Tylko dramatyzuje.

-Ja dramatyzuje?!-pisnęłam dla podkreślenia dźgając się palcem w klatkę piersiową.-To było piękne! Nie słyszałam tych piosenek nigdy w takiej wersji...Ashton śpiewał tak dużo, bo nie siedział za perkusją...-wymieniałam biorąc kilka spazmatycznych wdechów.

-Fanka-Sierra szybko podsumowała moje zachowanie, a Toby westchnął ze śmiechem kręcąc głową. 

-Poza tym zachwycasz się nie tym członkiem zespołu co trzeba jak się nie mylę.-oboje wyraźnie czerpali niesamowitą radość z tego, że moja fanowskie ja przejęło nade mną kontrolę.

-To Ashton's girl.-pogrążanie mnie nie miało końca. Teraz zażenowana z rumieńcami na policzkach słuchałam rozmowy tej dwójki doskonale bawiących się moim kosztem.

-A Calum wie, że jesteś dziewczyną jego przyjaciela?-Toby widocznie wczuł się, aż za bardzo, bowiem udając panikę spojrzał na mnie ze sztucznym przerażeniem w oczach.

-Żyjemy w trójkącie kiedy Kaykay nie patrzy.-bąknęłam mijając ich w momencie kiedy tylko zobaczyłam odpowiednie drzwi. Ignorując śmiech tamtej dwójki z obrażoną miną wpadłam do środka wzdychając głośno, by okazać moje zirytowanie.

-Nins coś się stało?-zmartwienie w głosie Caluma było bardzo widoczne, co tylko bardziej rozbawiło dwójkę która weszła zaraz po mnie. -Płakałaś?

-Nie no skąd.-Sierra ryknęła śmiechem, a ja spojrzałam na nią śmiejąc nad samą sobą.

-Nie śmiej się ze mnie.-poprosiłam dziewczynę, a ona rozkładając ramiona podeszła do mnie przytulając mnie.

-Co się stało?-dopytywanie Caluma ponownie dotarło moich uszu.

-Nins pierwszy raz była na waszym kocercie akustycznym.-to krótkie chyba wyjaśniło wszystko, bo pełne zrozumienia westchniecie wydostało się z ust całego zespołu przypatrującemu się tej scenie żywcem wyjętej z tandetnego filmu.

-Pamiętam jak ty płakałaś.-Luke z rozanielonym uśmiechem podszedł do swojej dziewczyny całując ją w tył głowy i przytulając nas obie swoimi długimi łapami.-Mój głos w wersji akustycznej jest jeszcze piękniejszy niż zwykle.

--------------------------

09.11.2020

Dobra wracam już do was po tygodniu, w razie czego polecam obserwować moją tablicę, tam informuje o wszystkim co ważne.

A teraz 

MARATON

Umówmy się tak, do piątku pojawią się jeszcze min.3 rozdziały, a maraton to będzie sob-niedz. Liczba rozdziałów jaka się w nim pojawi jest zależna od ilości gwiazdek pod TYM rozdziałem. 10gwiazdek=1rozdział.

Luv ya!

My idol is my boyfriend [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz