Czas wypróbować bikini 😎😋

568 37 4
                                    


Podróż w tym wypasionym ośmioosobowym aucie, trwała około półtorej godziny i upłynęła nam przyjemnie i w miarę szybko, mimo iż to były godziny szczytu. Ivon i Paul drzemali, John pisał i czytał coś w laptopie, a ja nadrabiałam zaległości w wysyłaniu zdjęć z wczorajszej imprezy do Viki i Karola. Smutna Em jakby nieobecnym wzrokiem patrzyła przez przyciemniane szyby auta na opuszczane wielkie miasto Sydney. Ktoś chyba ma złamane serce i ja ją bardzo dobrze rozumiem, ale razem z Ivon, może nawet cioci, lepiej zna swoją pasierbicę, musimy zadziałać i jakoś zaleczyć jej rany. Ja raczej mam małe doświadczenie w sprawach damsko-męskich, ledwo doszliśmy do jakiegoś porozumienia ostatniej nocy z brodaczem.

Metropolia została za nami, widok za oknem auta zmienił się, gdyż wjechaliśmy w narodowy park narodowy z bujną i szeroką gamą roślinności, który jest chronionym parkiem o wielkości stu pięćdziesięciu jeden kilometrów, założonym w roku 1876 przez ówczesnego premiera Australii sir John Robertson. Park ten ciągnie się od oceanu, poprzez plaże, czasem wysokie klify, wrzosowiska, wyżyny, lasy dębowe, eukaliptusowe i sama nie wiem, przez co jeszcze, ale dowiem się, ponieważ Janek obiecał mi dłuższą wycieczkę. Jednak to za jakiś czas, więc trzymam Go za słowo. 

Teraz moim oczom ukazał się klub, co oczywiście było pojęciem względnym, bo według mojej oceny, był to raczej ekskluzywny hotel przy plaży, z basenem, restauracją, kawiarnią, salonem spa. Na miejscu okazało się, że jest w nim pięćdziesiąt komfortowo wyposażonych apartamentów, z których każdy posiadał taras ze swoim własnym, prywatnym zejściem na plażę i przepięknym widokiem na ocean.


– Cudowna panorama! – powiedziałam z zachwytem.


– Prawda, dlatego chciałem spędzić tu kilka dni – objął mnie ramionami ciasno, głowę oparł o moje ramie – musimy naładować baterie, bo czekają nas wyczerpujące chwile, operacja mamy... – zamyślił się.


– Termin już jest wyznaczony?


– Tak, piętnastego stycznia, jeszcze przeszło dwa tygodnie. Denerwuję się.


Zrobiło się trochę smutno, ale nie możemy się poddać i wprowadzać w taki posępny nastrój, musimy myśleć pozytywnie. Odwróciłam się przodem i spojrzałam w czarne smutne oczy.


– Słuchaj, na nerwy nic nie poradzimy, to prawda i to jest naturalne, że boimy się o bliskich, ale musimy wierzyć, że wszystko dobrze się skończy i po powrocie na farmę nie możemy być tacy posępni szczególnie przy pani Annie. Musimy wprowadzić się w dobry nastrój, który udzieli się później twojej mamie, co proponujesz? To twoje fantastyczne miejsce.


– Boże, co ja bym bez ciebie zrobił, jesteś fantastyczna. – Czule pocałował mnie w usta. – A co proponuję? Ktoś chciał plażować i wypróbować jakieś stroje bikini, to dziś nauka pływania, co ty na to?

– Nauka pływania brzmi fantastycznie, jestem na tak! To jest jedno z moich marzeń, a jeszcze w Liverpool Viki obiecała mi, że tu w Australii znajdzie się ktoś, kto mnie tego nauczy i okazało się, Ty będzie moim nauczycielem. Super!


– Zaczniemy dziś od oswojenia się z wodą, pobawimy się małą deską, która jest idealna dla takich fal.


– Ale czy ja dam radę?


– Zobaczysz, jaka to świetna zabawa, na pływanie przyjdzie pora.

Zarzuciłam mu ręce na szyję, stanęłam na palcach, pocałowałam go szybko w policzek i pobiegłam przebrać się w czarny jednoczęściowy z asymetrycznym ramiączkiem, cały fikuśnie powycinany ze wstawkami z siateczki. Bardzo dobrze się w nim czułam i wygodny więc wydał mi się idealny do nauki pływania. Jeszcze przed wyjściem na pełne słońce nałożyłam krem ochronny na ciało, włosy spięłam w wysokiego koka i byłam gotowa. Mój nauczyciel już na mnie czekał na tarasie, stał przodem do oceanu, a ja przez kilka chwil nim się odezwałam podziwiać jego pięknie, opalone i umięśnione ciało, odziane jedynie przez błękitne szorty w białe delfiny. Kiedy i gdzie zdążył się przygotować, skoro jak okupowałam najpierw sypialnię, a potem łazienkę, nieważne wygląda bosko.

– Już jestem, długo czekałeś? – postanowiłam się w końcu ujawnić.

Miłość na AntypodachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz