-Więc kto to jest? - spytała się czarnowłosa Omega, głowy watahy kiedy przedstawiał jej członka planu.
-To jest Omega, która ma wykorzystać Izuku. Jakiś problem? - warknął Alfa na co Omega zaprzeczyła.
-Tylko to jest dziewczyna a chciałam chłopaka do cholery! - warkneła na co dostała w policzek, od Alfy który aż wstał patrząc na nią z góry.
-Jeśli coś Ci się nie podoba, możemy zakończyć naszą współpracę suko. - dziewczyna zaprzeczyła, powoli wstając i sztucznie się uśmiechając do Alfy i Omegi.
-Liczę na owocną pracę moja droga. - wyciągnęła rękę, na co druga Omega uśmiechneła się delikatnie.
-Nie wiem o co chodzi ale również liczę na owocną pracę. - pokazała swoje białe zęby, na co otrzymała w zamian ciche prychniecie.
-Musisz jak najszybciej zrozumieć cały plan działania, bo nie ma dużo czasu. - powiedziała dziewczyna pokazując jej kartkę z rysunkiem i tekstem.
-Wszytko rozumiem moja droga ladacznico. - zaśmiała się perfidnie, kiedy tylko oddalili się od władcy.
Omega miała już jej przywalić, ale przypomniała sobie słowa Alfy. Jeśli skrzywdzi jego córkę, odetnie jej ręce i głowę, paląc ją na stosie.
Perfidny sukinsyn.
******
-I jak? - spytał się Shoto kiedy wracałem od medyka, który badał mnie. Miałem ruje dokładnie miesiąc temu i nie dam radę zajść w ciążę, co mnie frustruje.
-Niestety nie znów. Ja nie wiem co ja robię źle. - szepnąłem wtulając się w Alfę, który warknął wstając z sofy niezwykle wkurzony.
-Ja mam dość. Tyle spermy zmarnowałem na suke, która nawet nie umie zajść w ciążę! Od dziś nie mam mowy o dziecku, nie chce go z tobą. Pamiętasz ultimatum? Będę szukał drugą Omegę która da mi szczeniaka! - krzyknął na co zasłoniłem dłońmi usta, czując jak łzy spływając po moich policzakch.
Nie spodziewałem się że Alfa powie coś tak okropnego. Ja wiedziałem że jest wkurzony tym, ale nie żeby aż tak. Spuściłem głowę w dół, wychodząc z domku i idąc do Kacchana, który zawsze ma czas dla mnie.
-Cześć Izuś coś się stało? - spytał ziewając i trzymając w prawej ręce syna, który akurat miał porę karmienia.
-Pokłóciłem się z Shoto, mógłbym przenocować tu? Pomogę ci z Kato dobrze? - spytałem niepewnie, delikatnie się uśmiechając.
-Ty się jeszcze pytasz? Oczywiście że możesz tutaj nocować, ile tylko chcesz głuptasie. Potrzymaj na chwile malca, pójdę po coś do jedzenia i picia. - powiedział poprawiając koszulkę i idąc do kuchni.
Uśmiechnąłem się do Kato który patrzył się na mnie, marszcząc swoje małe czerwone brewki. Zacząłem łaskotać jego brzuszek, na co cicho pisnął, słodziak.
-Jaki ty ładny, mój ty słodziaku. - powiedziałem całując jego główkę i delikatnie kołysząc, chodząc w kółko w salonie.
Katsuki zatrzymał się na moment spoglądając na zielonowłosego, który trzymał jego dziecko. Nie chciał przerywać jemu tej chwili, wyglądał tak pięknie że aż go ścisneło w sercu.
Wiedział dobrze że Shoto już nie jest tak troskliwy co kiedyś, znacznie bardziej skrócił ich dystans do siebie, poprzez utratę tyłu szczeniąt. Martwił się bardzo o Omegę, która może i była szczęśliwa ale widział, że jest bardzo smutny.
Ciągle chodził do niego i czarownicy lecząc się i sprawdzając, czy może zaszedł w ciążę. Zawsze wychodził smutny, ledwo powstrzymując łzy które aż wyciekały z jego zielonych oczy.
-Już jestem, przepraszam że tak długo. - powodział Omega kładąc jedzenie na stół.
-Zasnął, mógłbym go tak potrzymać? Proszę Kacchan. - spytałem niepewnie, na co blondyn z uśmiechem przytaknął siadając na fotel.
-Więc znów poszło o ciąże prawda? - spytał na co przytaknąłem cicho, biorąc herbatę i pijąc ją pomału uważając na malca.
-Wyznał całą prawdę, co o mnie myśli i od teraz nie będzie starał się ze mną o szczeniaka. Ma w planach znaleść inną Omege lub Bete. - powiedziałem głaszcząc Kato po jego czerwonych włoskach.
-Izuku nie przejmuj się nim, jeśli to prawda co mówił to po prostu jest chujem. Przepraszam że tak przy dziecku ale wkurzony jestem. Ja nigdy cię nie opuszczę, więc bądź spokojny. - pokiwałem głową uśmiechając się do niego.
-Dziękuję za wszystko Kacchan. Planujesz następnego szczeniaka? - spytałem na co prychnął głośno.
-Eijiro już planuje ale ja nie jestem głupi. Jak już chce mieć kolejne dziecko to za kilka lat, zawsze po ciąży jestem bardzo zmęczony. - powiedział przeczesując swoje włosy.
-Wiesz ja mogę zostać waszą nianią do waszych dzie...
-Izuku nie chce ci zawracać głowy.
-Ty mi nie zawracasz spokojnie, cieszę się gdy mogę opiekować się szczeniętami waszymi. - szepnąłem spoglądając na malca, który spokojnie spał w moich ramionach, aż poczułem że zaraz się rozpłacze.
W tym samym czasie, kiedy wkurzony Alfa wracał do domu od głowy watahy, natknęła się na dość piękny zapach. Czuł się tak zauroczony tym zapachem, że sam z siebie poszedł w tamto miejsce.
Zobaczył drobną Omegę, która miała zakrwawioną nogę i czoło. Kiedy go zobaczyła zarumieniła się mocno, wydzielając coraz więcej fermonów o zapachu wanilia, co bardzo mu się spodobało.
Kiedy ich oczy spotkały się ze sobą, wiedział że to ona będzie jego Omegą która urodzi mu potomka.
Szczęśliwego Nowego Roku moi drodzy! :3
Mam nadzieję że wam się spodoba.
W następnym rozdziale będzie taki zwrot akcji że jestem sama pod wrażeniem że napisałam to XD
Do następnego :)

CZYTASZ
Alfa & Omega | TodoDeku
FanfictionIzuku jest małą nieśmiałą Omegą z watahy leśnej polany. Shoto jest to prawą ręką Alfy watahy dzikiego lasu. Todoroki został ranny w walce, więc naznaczył biedną Omegę, która tego nawet nie chciała. Po prostu uciekała przed niebezpieczeństwem. Uwaga:...