-Gdzie ty się do cholery szlajasz tak późno! - krzyknął Alfa na co wystraszony, szybko zamknąłem drzwi by nikt nie widział i co najgorsze nie słyszał że kłócimy się tuż przed ślubem.
-Byłem n-na spacerze z Keigo a potem Uraraka zaprosiła mnie do siebie, więc poszedłem do niej. - powiedziałem cicho i niepewnie patrząc się na Alfę, który aż kipiał ze złość.
Wiedziałem że się zezłości że przyszedłem późno, ale nie żeby aż tak. Rozumiem martwił się o mnie ale nie żeby tak krzyczeć na wejściu, tak jak robi to on. Troszkę kultury.
-Nie możesz się z nią spotykać, nigdy więcej. - warknął głośno zakładając rękę za rękę, patrząc na mnie z góry.
-Czemu? Przecież jest miła i bardzo sympatyczna. - mruknąłem cicho zagryzając wargę, w tym momencie igram z ogniem. Może wybuchnąć w każdej chwili czego najbardziej się boję.
-To jest wariatka! Nie znasz jej tak dobrze jak ja. - złapał mnie za ramiona patrząc się na mnie gniewnie. - nie podchodź do niej bo nie ręczę za sie...
-Ja mogę tak o tobie powiedzieć, zabiłeś własne dziecko! Za to że było Omegą? Tak się nie robi do cholery! - krzyknąłem odpychając go od siebie, na tyle ile moja siła mi pozwalała.
Po chwili doszły do mnie moje słowa które powiedziałem, kurde mam przewalone i mam nadzieję że dożyje jutra. Widząc jego furię w oczach miałem ochotę, nawet go przeprosić ale za późno.
Zanim się spostrzegłem leżałem cały obolały na drugim końcu salonu, zwijajac się z ogromnego bólu brzucha. Złapał mnie za moje zielone loki mocno je ciągnąć do góry na co pisnąłem, zaczynając płakać głośno z bólu.
-Żadna, powtarzam żadna kurwa nie będzie na mnie krzyczeć rozumiemy się tak? - wysyczał na co spojrzałem na niego, plując mu w twarz na co warknął zamykając swoje oczy. Nie pozwolę sobie by mnie wyzywał.
-Nikt mnie nie będzie rozkazywał! Nie będzie żadnego ślubu, nie godzę się na to. Odznacz mnie! - krzyknąłem głośno czując, ogromny ból policzka kiedy, uderzył go z pieści. Czułem metaliczny posmak krwi.
-Jesteś tylko durną Omegą, workiem na sperme. Gówno mnie to obchodzi że nie chcesz! Ja chce i tak będzie, jeśli się sprzeciwisz dopilnuje tego by głowa watahy zabiła cię na moich oczach. - syczał co kilka zdań, kopiąc mnie z całej siły w brzuch, na co nawet nie miałem siły płakać.
-Po moim trupie. - wysapałem ledwo żywy - prędzej zdechnę niż wyjdę za ciebie i urodzę Ci szczeniaka.
Zaśmiał się głośno kopiąc mnie ostatni raz z całej siły, na co zakrztusiłem się krwią która już i tak płynęła mi z nosa jak i ust. Miałem ochotę napluć mu jeszcze raz w twarz ale nie miałem siły.
Zdecydowanie chciało mi się spać, było mi tak zimno i przyjemnie że nawet nie chciałem otwierać oczu. Pomimo głośnych krzyków i wrzasków po prostu zasnąłem, a ostatnią rzeczą przed ciemnością była powiększająca się kałuża moje krwi.
******
Pov Katsuki
Położyłem naszą małą dziewczynkę spać, która jakimś cudem w końcu zasnęła. Kocham ją całym sercem ale jest czasem nie do zniesienia, zdecydowanie ma za dużo moich genów.
-Oi Eijiro odejdź ode mnie jestem padnięty. - sapnąłem czując jak mój Alfa całuje moją szyję, kąsając ją swoimi ostrymi zębami, wytwarzając swoje cudne feromony.
-Seks w ciąży jest wskazany dla zdrowia więc nie marudź. - sapnął w moje usta łącząc je w namiętnym pocałunku.
Skierowaliśmy się powoli do naszej sypialni nadal się całując, rozerwał swoją koszulkę na co skrzywiłem się, bo to ja będę musiał ją potem zszyć, bo on nie umie.

CZYTASZ
Alfa & Omega | TodoDeku
FanfictionIzuku jest małą nieśmiałą Omegą z watahy leśnej polany. Shoto jest to prawą ręką Alfy watahy dzikiego lasu. Todoroki został ranny w walce, więc naznaczył biedną Omegę, która tego nawet nie chciała. Po prostu uciekała przed niebezpieczeństwem. Uwaga:...