-Jeszcze raz Izuku. - warknął mi do mojego zarumienionego ucha, kiedy dotykał mnie po obolałym biodrze. Leżeliśmy w łożu a za niecałą godzinę powinienem być z moimi dwoma przyjaciółmi wybierając suknie ślubną.
-Nie proszę, to mnie boli. Jesteś za duży na mnie. - szepnąłem zarumieniony zamykając oczy, czując jak swoim twardym przyrodzeniem ocierać się o moje pośladki.
-To dobrze że jestem duży, zadowalam w ten sposób moją Omegę. - mruknął całując moją szyję, rozkładając moje nogi wchodząc pomiędzy nie, tym sposobem zwisając nade mną.
-Zaraz będę musiał iść ah! Z Hawkskimm i Katsukim. - zagryzłem czerwone wargi, czując jak po raz kolejny tego dnia wchodzi we mnie.
-Taki ciasny. Mogą poczekać jestem twoim Alfom, masz mnie zaspokajać. Zrobimy to ostatni raz i dam Ci spokój ale za to w noc poślubną nie dam ci spokoju.
Zamknąłem oczy kiwając głową i cicho jęcząc, czując jak jego wolen i niedbałe z początku ruchy stają się brutalne i szybkie, docierając głęboko.
******
-Izuku czemu twoje nogi są jak z galarety? - wystraszony spojrzałem na Hawksa, który przykrzywił głowę kiedy szliśmy do małego białego domku, który znajdował się obok gęstego czarnego i ciemnego lasu.
-Pewnie wczoraj lub nawet dziś, nieźle zabawiał się z Shoto. - zaśmiał się blondyn na co zarumieniłem się, chowając twarz w dłonie. To było takie zawstydzające.
-Oi Katsuki przecież to jest normalne że Omega i Alfa to robią. Nie ma się czego wstydzić Izuś. - poklepał mi po ramieniu pocieszająco Gryf, na co trochę się uspokoiłem.
-Niszczysz mi tylko zabawę. - burknął ciężarny, mamrocząc coś pod nosem.
Resztę drogi rozmawialiśmy o tym że ciężarni muszą pójść do leśnego czarodzieja, by mógł określić jaka będzie płeć dziecka. Pierwszy raz o takim czymś słyszałem, bo u mnie w wataszy był zakaz czarodzieju, bo sprowadzali zło na watahe.
-Szkoda że nie pokazuje drugiej płci by było lepiej. - westchął czerwono oki, gładząc swój brzuch.
-Prawda by było o wiele łatwiej. No i już jesteśmy na miejscu. Zobaczysz Izuku tak cię wystroimy, że twój Alfa rzuci się na ciebie, jak tylko cię zobaczy. - poruszał brwiami Keigo na co zaśmiałem się cicho.
-Dzień dobry w naszym skromnym sklepie, w czym mogę służyć? - spytał miły dla ucha głos, spojrzałem i zobaczyłem niską dziewczynę w brązowych krótkich włosach i tego samego koloru oczach, była ubrana w białą długą sukienkę.
-Cześć Ochaco przyszliśmy wybrać suknie dla naszego przyjaciela. - przywitał się Katsuki na co brunetka również uczyniła.
-O widzę że to jest ta Omega Todorokiego. Jesteś naprawdę śliczny tak jak mówią plotki, zapomniałabym się przedstawić. Nazywam się Ochaco Uraraka miło mi ciebie poznać. - wyciągnęła rękę na co uścisnąłem ją z małym uśmiechem.
-Miło mi ciebie poznać, nazywam się Izuku Midoriya za niedługo Todoroki co zresztą wiesz.
-No to do rzeczy bo czas leci a ja muszę jeszcze obiad ugotować dla Eijiro tego lenia. - warknął cicho ciężarny, wyciągając z woreczka suszone mięso, wgryzając się w nie.
-Dobrze to do rzeczy. Shoto uwielbia dość świecące, skompe i kuszące stroje co za tym idzie, mam kilka takich kreacji. Tylko nie wiem czy będzie twój rozmiar, najwyżej je troszkę skrócę. - powiedziała miło dziewczyna.
-To wy idźcie a my tu odpoczniemy i zrobimy coś do picia. - Hawks powiedział na co Uraraka zgodziła się oznajmiając gdzie co jest.
-Długo już tutaj pracujesz? - spytałem po dłuższej chwili ciszy.
-Od zawsze uwielbiałam robić i planować różne kreacje aż w końcu dzięki jednej osobie, spełniłam swoje marzenie. - westchneła rumieniąc się lekko, szukając odpowiedniej sukni na drewnianym drążku.
-Oj to bardzo miłe z jego strony że tak zrobił.
-Owszem był miły, czuły i kochany. Zawsze spełniał to co chciałam, kochaliśmy się ponad wszytko, nawet się zaręczyliśmy. No ale jednak przez niego zostały one zerwane. - posmutniała zatrzymując się na chwilę, by zaraz znów się uśmiechnąć podając mi wieszak z odpowiednią kreacją.
-To smutne, tyle przeszłaś przez niego. A kto to taki był? - spytałem odbierając ją i idąc do kącika z małą zasłoną by ją ubrać.
-Nie wiem czy ci mam powiedzieć, bo to bardzo drażliwy temat dla niego. - słychać było jej niepewność w głosie.
-Przepraszam, jak nie chcesz to nie musisz, wybacz że spytałem. - powiedziałem wychodząc po kilku minutach ubrany.
-Shoto Todoroki
-Co z nim? Jest tutaj? - spytałem przestraszony, zasłaniając się zasłonką od przebieralni.
-O-on był moim Alfą. - zamurowało mnie. Nie spodziewałem się że on miał, przede mną jakąś Omegę czy nawet Bete. Znaczy rozumiem że był rozchwytywany, ale mógł mi przynajmniej powiedzieć o takich rzeczach a nie siedzieć cicho.
-Przepraszam, to przeze mnie się rozstaliście. - powiedziałem kłaniając się na co dziewczyna była tym zaskoczona.
-Izuku naparwde to nie przez ciebie. Rozstaliśmy kilka miesięcy przed twoim przyjściem do watahy, nie musisz się obwiniać. - powiedział uśmiechając się miło.
-Myślałem że to moja wina. Wybacz zbyt wszytko biorę do siebie. Nie uważasz że ta sukienka jest zbyt skromna? - zmieniłem temat, patrząc się na dziewczynę która zaprzeczyła.
-Izuś no, no jaki ty gorący a te wszystkie ślady na ciele. - zaśmiał się Gryf na co poczerwieniałem ze wstydu. Ciężarni przyszli do nas trzymając tace z herbatami.
-Jest naprawdę śliczna Izuku, podoba mi się bardzo. - mruknął Katsuki pijąc parujący napuj.
-No nie wiem. - powiedziałem oglądając się dokładnie w lustrze. Materiał był bardzo miękki w dotyku i delikatny. Na szyji miałem złoty kołnierz, połączony drobnymi złotymi łańcuszkami do białego gorsetu, który zasłaniał tylko moje piersi i odsłaniał brzuch oraz plecy. Na biodrach miałem złoty pas, połączony z białą bielizną i do tego jeszcze był przyczepiony prosty materiał do kostek a z obu stron bioder były rozcięcia i było widać moje uda. Miał dużo brokatuna sobie, zdecydowanie zbyt dużo.
-Spodoba się mu? - spytałem odwracać się do nich wszystkich przodem.
-Jeszcze się pytasz? - spytał żartobliwie Hawks cicho chichocząc.
-On jak cię zabaczy to zamiast pod ołtarz, pójdzie z tobą do domu. - zaśmiał się blondyn na co reszta też zaśmiała się głośno, a ja czerwony schowałem twarz w dłonie.
-Dobrze już przestańmy bo nasza panna młoda się spłoszy zaraz. Zrobimy krótką przerwę dobrze? - powiedziała Uraraka na co wszyscy, przytakneli zgodnie. Ja poszedłem się przebrać w swoje codzienne ubrania, a suknie wieszając na wieszak.
******
-Wróciłem do domu! - krzyknąłem głośno wchodząc do domu, odpowiedziała mi ciche pumruki w sypialni.Zdziwiony tym powoli szedłem po schodach, słysząc coraz to głośniejsze jęki i sapania. Myślałem z początku że mój Alfa sam siebie zadowala, na co lekko poczerwieniałem.
Otworzyłem powoli drzwi tym samym zasłaniając, swoje usta i otwierając szeroko oczy z których płynęły łzy. Mój Alfa właśnie pieprzył się z inną Omegą w naszej sypialni!
Więc no do następnego :)

CZYTASZ
Alfa & Omega | TodoDeku
FanfictionIzuku jest małą nieśmiałą Omegą z watahy leśnej polany. Shoto jest to prawą ręką Alfy watahy dzikiego lasu. Todoroki został ranny w walce, więc naznaczył biedną Omegę, która tego nawet nie chciała. Po prostu uciekała przed niebezpieczeństwem. Uwaga:...