-Jest źle, jest bardzo źle! - krzyknął Shoto wkurzony, wracając ze spotkania z Dabim. Nie mógł uwierzyć że jego wysłany brat, mu to robi.
-Co się stało? - mruknął Katsuki znudzony, pijąc herbatę w salonie gdzie jeszcze był jego mąż.
-Właśnie wróciłem z zebrania z głową watahy, wyprawa ma się odbyć najszybciej za dwa miesiące! Przecież Izuku jest w niebezpieczeństwie! - warknął siadając na folet. Od jego porwania, minęły równe dwa tygodnie. Alfa był zmartwiony, co się z nim dzieje, czy ma gdzie spać? Czy regularnie je lub czy jest mu ciepło.
Nie spał, mało co jadł, cały czas martwił się o jego stan, nie chciałby coś się im stało. Cały czas trenował, by być jeszcze silniejszym co skutkowało czasem przemęczeniem, nie przejął się tym. Chciał jak najszybciej mieć go przy sobie i o niego dbać.
Może go tam torturują, tak jak oni Himiko? A co jeśli najgorszy scenariusz się już sprawdził i poronił? Nie, na pewno nie, Iuzku to silna Omega i tak łatwo się nie podda. On to wie najlepiej.
-Shoto proszę, nie denerwuj się, wszytko będzie dobrze. Izuku na pewno walcz. - powiedział Kacchan uśmiechając się pocieszająco do Alfy, który pokiwał głową.
-Jestem z tobą Bro - Eijiro poklepał go po plecach pocieszająco, bo sam nie wiedział jak ma go pocieszyć. Widział że jego przyjaciel cierpi. To go bolało.
******
-Rozpieszczasz mnie - powiedziałem, kiedy zobaczyłem kolejną suknie, którą Aizawa mi pokazywał. Byłem już w jego zamku, dobre dwa tygodnie i bardzo mi się tu podobało.
-Przecież jako mój Omega musisz mieć dużo ubrań, musisz być rozpieszczany tak jak szczeniaki. - powiedział odkładając suknie do szafy, zamykając ją i podchodząc do mnie.
-Shota mam pytanie, czy mógłbym czasem przychodzić w odwiedziny do watahy dzikiego lasu? - spytałem niepewnie spoglądając na niego, spojrzał na mnie przez chwilę, zastanawiając się nad odpowiedzią.
-Przykro mi Izuku ale nie, możesz za to pisać listy i mój sługa, będzie je doręczał. Nie chcę by Ci się coś stało, tak jak szczeniakom, masz ich trójkę i musisz się oszczędzać. - mruknął całując mnie w czoło
-Wiem że martwisz się ale mam tam przyjaciół i Al...
-Izuku ja jestem twoim Alfą, Shoto nie zasługuje na ciebie. Nie widzisz tego jak cię traktował? Musiałeś przez niego tyle przychodzić i cierpieć a ze, mną masz samą wygodę. Owszem miałeś przyjaciół ale tutaj też, możesz mieć. - powiedział całując moje dłonie.
-Mam dalej oznaczenie - sapnąłem, odrywając się od niego i idąc do dużego okna, spoglądając w nie.
-Znam dobrego czarodzieja, nie chodzi mi o tą suke Momo a raczej o dość młodego Bete. Pomoże usunąć oznaczenie, wiem że to wbrew praw natury ale nie chce byś był jego. - mruknął, podchodząc do mnie i obejmując mnie od tyłu.
-Nie wiem, nie jestem tego pewien, a to jeśli coś pójdzie nie tak? - spytałem niepewnie, rumieniąc się cały czując mocne feromony Alfy, który powoli odsłaniając moją suknie, całując i gryząc moją szyję.
-Obiecuję Ci, że nic się nie stanie, często u nas w wataszy tak robią. - mruknął mi do ucha, liżąc mnie po nim i gryząc płatek, na co jęknąłem cicho.
Wgryzł się w moją szyję, na co zajęczałem czerwony uwalniając swoje feromony, złapałem za jego głowę dociskając go do mojej szyji. Akurat miałem suknie, która miała rozcięcie na udzie, więc jego jedna ciepła dłoń suneła do góry, na co poczułem dreszcz.
Złapał moje pośladki, masując je w tym samym czasie też odchylając bardziej moją suknie, na co zarumieniłem się bardziej. Jęknąłem kiedy położył mnie na łoże, rozszerzając moje nogi, wchodząc pomiędzy nie, poczułem jak moja bielizna przecieka, przez co bardziej się zarumieniłem.
Pocałunkami schodził aż do mojego sutka, na którego chuchnął powoli go ssać i ciągnąc zębami, na co cicho skomlałem, delikatnie zduszając jego czarne włosy. Poczułem jak zsuwa moja bieliznę, rzucając ją na podłogę i powoli wsadzając we mnie jeden palec. Dobrze że miałem śluz, który wytworzył się przez feromony Alfy.
Poruszał nim powoli, na co sapałem i jęczałem zarumieniony, było mi tak dobrze, jak nigdy. Nawet własny Alfa tak na mnie nie działał, jak ten wilk. Poczułem jak wsadza drugiego palca, poruszał nim znacznie szybciej, warczą przy tym w mój sutek, na co rozszerzyłem nogi bardziej, ciągnąc jego włosy.
Po kilku minutach włożył trzeciego, poruszał je w szybkim tempie, na co jęczałem co chwilę, Alfa oderwał się od spuchniętego sutka, całując moje usta namiętnie dokładając język, na co zamruczałem gładząc jego policzek.
Zacisnąłem nagle mocno uda, dochodząc na swój brzuch cicho sapiąc w jego usta. Oderwał się ode mnie uśmiechając się miło, na co odwzajemniłem gest, jeszcze raz łącząc nasze usta, tym razem w brutalniejszym pocałunku.
Oderwał się ode mnie, łapiąc za policzki i spoglądając na moją czerwoną twarz, warczą głośno. Rozwiązał do końca moją suknie, całując mnie w mój brzuch, układając mnie wygodnej na łożu.
Rozebrał się cały, ukazując swojego stojącego członka, na co zasłoniłem twarz. Był znacznie większy od Shoto co mnie przeraziło, może to dlatego że był straszy? Sam nie wiem ale jak to powiedział Hawks, większe znaczy lepsze.
Wszedł pomiędzy moje nogi, mocno je łapiąc w zgięciach, na co zagryzłem wargę rozluźniając się cały. Złapał swojego penisa, jednym płynnym ruchem wchodząc we, przez co zajęczałem. Znacznie większy i grubszy.
Poczekał chwile aż przyzwyczaję się i zaczął powoli poruszać się we mnie, na co cicho sapałem na przemian jęcząc. Było mi tak dobrze, kiedy to robił, dosięgał tak daleko że w krótkim czasie, dotarł do mojego czułego punktu.
Krzyknęła głośno, zamykając oczy na co Alfa mruknął, wychodząc ze mnie, na co zaskomlałem. Obrócił mnie tak że byłem wypięty mocno do niego, wszedł bez problemu przez śluz i od razu, zaczął szybko się poruszać.
Złapał mnie za biodra, warcząc głośno przy każdym pchnieciu, było mi tak dobrze, aż się rozpłakałem trzęsąc się cały a szczególnie moje nogi. Po kilku pchnięciach, doszedłem na pościel z głośnym jękiem, zakleszczając się na nim, na co warknął schodząc we mnie.
Położył mnie na łoże, całując mnie w czoło i w dłonie, wziął wilgotną szmatkę, wycierając mój brzuch i pościel. Byłem zmęczony, ledwo co się ruszałem, czułem jak moje nogi są z galarety.
-Byłeś bardzo dzielny, słonko. Teraz pójdziesz spać dobrze? - powoli położył się obok mnie, wtulając mnie w siebie, głaszcząc moje plecy. Czułem ciepło od niego, do tego nakrył mnie dokładnie kołdrą, całując moje włosy. Po chwili już spałem.
Aj Deku ty dupodajko :/
Do następnego :)

CZYTASZ
Alfa & Omega | TodoDeku
FanfictionIzuku jest małą nieśmiałą Omegą z watahy leśnej polany. Shoto jest to prawą ręką Alfy watahy dzikiego lasu. Todoroki został ranny w walce, więc naznaczył biedną Omegę, która tego nawet nie chciała. Po prostu uciekała przed niebezpieczeństwem. Uwaga:...