~Maybe you're not so bad~

599 25 2
                                    

Pokiwałam głową na znak, że się zgadzam.
- Proszę wchodź do środka.
Ogólnie to jego dom jest bardzo ładny i nowoczesny. Zapytałam się Partridge:
- Czy jest ktoś u ciebie?
- Nie nikogo nie ma.
- A no dobrze.
Poszliśmy na górę i weszliśmy do Louis'a do pokoju. Usiedliśmy na przeciwko siebie na jego łóżku. Po chwili ciszy Loui zaczął mówić:
- Hmm... A więc tak, kiedy pierwszy raz się zobaczyliśmy od razu cię polubiłem. Widziałem, że jesteś taka naturalna, nie to co inne dziewczyny u nas w szkole. Okazało się, iż charakter masz równie cudowny jak wygląd.- po tych słowach chłopak się zarumienił- Jak sama wiesz Alice to była moja dziewczyna... Wierzyłem jej we wszystko co mówiła i dopiero ostatnio zauważyłem, że mną manipulowała, przez co straciłem prawdziwych przyjaciół. Kiedy na stołówce powiedziałem, że jesteś dla mnie...- przełknął ślinę- Nikim...- to słowo ciężko było mu wymówić, co mnie ucieszyło- to była nie prawda. Bardzo cię lubiłem i to w sensie bardzo, bardzo, lecz bałem się, że jeżeli zerwę z Alice to coś będzie chciała zrobić złego tobie lub mi. Kiedy przytuliłaś Noah zamiast mnie, zrobiło mi się tak strasznie ciężko na sercu, że wolałem zaryzykować i zerwałem z nią. Niestety było tak jak myślałam i, aby się zemścić zrobiła ci zdjęcie w bieliźnie i wysłała całej szkole. Przepraszam cię bardzo!!! Bardzo mi na tobie zależy i nie chce się stracić... Wybaczysz mi?

Te słowa znaczyły dla mnie bardzo dużo. Wszystko sobie poukładałam w głowie i zrozumiałam, że zaczynają mi napływać łzy wzruszenia do oczu. Nic nie myśląc przytuliłam Louis'a i nie chciałam puścić.
- Dziękuję, że mi to powiedziałeś i to ze względu na mnie zrobiłeś... Przepraszam, że nie chciałam cię wysłuchać...
- Nie dziwne zachowałem się jak dupek!


Rozmawialiśmy ze sobą bardzo długo. Louis zaproponował mi, abym została na noc... Zgodziłam się. Zaczęliśmy oglądać film "Enola Holmes", bo bardzo prosiłam.
- Nie ukrywam bardzo dobrze zagrałeś hah.- powiedziałam
- A dziękuję dziękuję.- uśmiechnął się do mnie.
'Ahh... On ma taki piękny uśmiech... Emma! Ogarnij się! Dopiero się pogodziliście, a ty już się zauroczyłaś! Nie to nie możliwe...a może jednak...'


Po 30 minutach Lou wyłączył film.
- Ej czemu wyłączyłeś?
- Zapomniałem zapytać cię o to co takiego zobaczyłaś w telefonie w restauracji.
- A więc tak...- zaczęłam i opowiedziałam mu całą historię o  Kubie i Izie-no i wtedy napisał mi wiadomość, że nie długo się zobaczymy. Ja się go boję...


Chłopak przytulił mnie i nie chciał puścić.. Znowu było tak samo... W jego ramionach czułam się bezpiecznie...
- Pamiętaj, że masz mnie... Możesz mówić mi wszystko, a jeżeli on tutaj się zjawi to mu nogi z dupy powyrywam.
- Dziękuję ci bardzo.
- Mógłbyś dać mi jakieś spodnie i koszulkę na przebranie?- zapytałam nie pewnie
- Oczywiście, już się robi.
Dostałam szary dres i dużą białą koszulkę z nadrukiem Louis'a.
- Dziękuję.
Nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy... Obudziłam się rano przytulona do chłopaka.
- O hej!- powiedział zadowolony
- Ymm cześć. Jak długo my spaliśmy razem?
- Długo... Hah.
- To czemu nie zabrałeś ręki?
- Bo tak słodko spałaś, że nie mógłbym ci tego zrobić...
- No dobrze haha.
- A teraz wstawaj, bo musimy iść do szkoły!
- O nieee!- powiedziałam niezadowolona- Musimy wejść jeszcze do mnie do domu, bo mam tam plecak i przy okazji się przebiorę.
- Pewnie.


~POV Louis~

Bardzo się cieszę, że wszystko jej wyjaśniłem i obecnie się przyjaźnimy... W sensie ja ją kocham, lecz ja dla niej jestem tylko przyjacielem... Dobre i to... Co nie??
Kiedy opowiedziała mi o jej byłym, miałem ochotę się pocałować, ale na szczęście się powstrzymałem, bo pewnie byłaby na mnie zła za to...

O wow jak ona pięknie wygląda w moich ubraniach... Haha nawet lepiej niż ja.

Ja po prostu nie wierzę, no nie wierzę. Zasnęła przytulona do mnie. Aaa... Marzyłem o tym!

W dodatku tak słodko śpi...

Chciałbym, aby była kimś więcej niż tylko moją przyjaciółką...

You're my everything • Louis Partridge | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz