~Unwanted meeting~

659 25 6
                                    

Uspokoiłam się, lecz wciąż było mi strasznie smutno. Nie chciało mi się dłużej siedzieć w szkole, więc Noah odprowadził mnie do domu.
- Dzięki... A może chcesz zostać u mnie?
- Nie ma za co i tak chętnie.- odpowiedział i się lekko uśmiechnął

~POV Louis~
- No to kim dla ciebie jest?
- Ehh jest dla mnie nikim.
Bardzo nie chciałem tego powiedzieć. Polubiłem ją i w dodatku jest taka śliczna i naturalna, nie to co Alice. Ostatnio nawet zaczynam zauważać jak mną kontroluje. Zauważyłam również, że nie podoba jej się Emma, przez co może jeszcze wymyśleć coś głupiego i jej coś zrobić. Nie wiedziałem co mam myśleć... Nagle zauważyłem jak Emma stoi z Noah i o czymś rozmawiają. W pewnym momencie on ją przytulił, a ona się w niego wtuliła. Zastanawiałem się o co chodzi, ale jednocześnie byłam strasznie, ale to strasznie zazdrosny. Chciałem podbiec zapytać co się stało, lecz niestety zdążyła już wyjść ze szkoły razem z chłopakiem. Zrobiło mi się smutno, że nie jestem na miejscu Noah. Patrzyłem tylko przez okno jak odchodzą...

~POV Emma~
Noah zrobił jedzenie, swoje tak zwane popisowe danie. Miło jest znać chłopów, którzy potrafią gotować haha. Obejrzeliśmy razem film i zasnęliśmy przytuleni. Rano się obudziłam i zobaczyłam, że zasnęłam z Noah. Trochę się zestresowałam, bo przecież ja go traktuje tylko jak przyjaciela i boję się, że pomyśli, że to coś więcej... Zrobiłam nam śniadanko, po czym zobaczyłam kartkę na blacie.
" Hej siostrzyczko. Soryy, ale zostaję na dwa dni u kumpla. Będziesz musiała sobie poradzić sama. "
O to dobrze, że go nie ma, bo jest szansa, że nie zauważył tego kiedy zasnęłam z Noah. Niby to nic takiego, ale od razu by zaczął wypytawać o niego i mnie z nim shipować.

- Hejka. Wstawaj, bo musimy iść do szkoły za chwilę, a i chodź na dół zrobiłam nam śniadanko.
- O jak miło- powiedział zaspanym głosem
Zjedliśmy i dałam ubrania mojego brata Noah. Natomiast sama założyłam dzisiaj spodnie w czarno- białą kratę, białą koszulkę i jasnoniebieską kurtkę jeansową.
- Ślicznie wyglądasz.- powiedział chłopak
- A dziękuję dziękuję. Ty też bardzo dobrze hah.
Poszliśmy do szkoły. Kiedy weszliśmy do budynku podbiegli do nas inni.
- Czemu wczoraj wyszliście? Coś się stało Emma?- zapytała Millie
- Już jest okej, a ogólnie to poszliśmy do mnie.
- Później mi wszystko opowiesz.- powiedziała wyraźnie zadowolona Millie.
- Ależ oczywiście.
Lekcje jak lekcje, czyli jak zwykle nudy. Starałam się ignorować Louisa, ale niestety nie udało mi się.
- Hejka Emma! Czemu mnie ignorujesz?
- Ymm hej i nie nie ignoruję cię.
- No dobra powiedzmy, że ci wierzę.- po chwili zastanowienia się zapytał- Co się stało, że wczoraj byłaś smutno i wyszłaś ze szkoły z Noah?
- Bardzo źle się poczułam, a teraz muszę iść pa.

~POV Louis~
Jestem pewien, że kłamała. Widać, iż nie chodzi jej o to. Tylko o co?

~POV Emma~
Po lekcjach poszłam do domu. Zostawiłam plecak i stwierdziłam, że skoro nie ma mojego ulubionego kucharza- Niall'a, to pójdę zjeść na mieście. Ostatnio wypatrzyłam fajną miejscówkę i jest tam po prostu pyszne jedzenie. Skierowałam się w kierunku restauracji, ale nagle wpadłam na kogoś.
- O cześć Noah! Gdzie idziesz?
- Do mojej ulubionej restauracji.
- Jakiej jeżeli mogę się zapytać?
- Royal night.
- Omg też ją uwielbiam i właśnie tam idę.
- Czyli idziemy razem heh.
- Na to wygląda.

Weszliśmy do środka. 'Nie nie nie!'
Louis, jego koledzy i jakaś dziewczyna, którą nie była Alice, siedzieli przy jednym ze stolików.
- Ja już chyba pójdę.- powiedziałam i się odwróciłam
- Nie przyjmuj się nim. Udawaj, że go nie widzisz, zignoruj go.
- Może i masz rację...
- Ja zawsze mam rację!
- Chciałbyś haha.
Usiedliśmy przy jednym ze stolików, lecz niestety kto mnie zauważył... Louis i podszedł do nas i powiedział:
- No hejka! Może usiądziecie z nami?
- No nie wiem.- powiedziałam
- No nie daj się namawiać...- zrobił smutną minę
- Ehh niech będzie.
Noah spojrzał na mnie że zdziwieniem, ale od razu wstał, złapał mnie za rękę i usiedliśmy.
- O hej!- powiedzieli wszyscy
- Cześć- odpowiedziałam nie chętnie

Zamówiliśmy sobie jedzenie i rozmawialiśmy, a ja trzymałam się blisko Noah. Niestety nagle wstał i powiedział, że idzie do toalety i za chwilę wróci. Czułam się nie swojo bez jego obecności. Po chwili poczułam wibrowanie telefonu. Sprawdziłam i napisał do mnie Kuba.

_______________Kuba 😠______________

- No hejka Skarbie! Mam nadzieję, że się nie długo spotkamy😏

-Chyba śnisz i nie mów do mnie Skarbie i dla twojej wiadomości nigdy się nie spotkamy!!

- No nie złość się, złość piękności szkodzi. Nie długo się zobaczymy 😏

______________________________________

You're my everything • Louis Partridge | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz