Zrobiliśmy Spaghetti. Wyszło nam naprawdę świetnie, oczywiście poczęstowaliśmy Millie. Cały czas w tle naszych rozmów leciała Emkail, no czyli ja...
Louis stwierdził, że umyje naczynia i w tym czasie dawał nam koncert, śpiewając moją piosenkę.
- Woow.- zaczęłyśmy bić brawa i się śmiać z Mills. - Okej już skończyłem, a teraz papa siostra, bo my idziemy do mnie. - Dobra. Dobranoc. - Nawzajem.
*** - To co film i idziemy spać?- zapytał - Pewnie, ale najpierw się umyję.
Wzięłam ciepły prysznic i założyłam piżamę:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Okej księżniczko znajdź jakiś film, a ja lecę się myć. - Oczywiście książę. Louis'a na było najwyżej z 10 minut. Przyszedł ubrany tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zamknął za sobą drzwi, wskoczył na łóżko i od razu mnie przytulił i pocałował. - Co znalazłaś?- zapytał, gdy przykrył nas kocem. - "Duma i uprzedzenie". Co ty na to? - Nie znam, ale chętnie obejrzę, bo zazwyczaj wszystkie filmy, które oglądasz są w porządku.
Położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Leżeliśmy tak do końca filmu. - I jak? - Bardzo fajny, a teraz lulu. - Takk. Zmęczona już jestem. - Ja też. - To dobranoc Em. - Dobranoc Lou.
•Następny dzień- piątek•
Usłyszeliśmy wołanie z dołu. - Co jest?- zapytał zaspany Louis - Kurde jest 7³⁰. Mamy 30 minut by być w szkole. Musimy wstać. Partridge poszedł się ubrać do łazienki, a ja przebrałam się u niego w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
