~Epilog~

391 27 3
                                    

~10 lat później~

Właśnie siedzę na huśtawce z moim wspaniałym mężem, który trzyma na kolanach naszą córkę- Sophie.

Jest ona piękną dziewczynką, która kolor włosów ma po tacie, a oczy po mnie.

Ma już 9 lat. Aż ciężko uwierzyć jak czas szybko leci.

Moja relacja z Louis'em jest tak samo świetna, jak wtedy, gdy chodziliśmy do szkoły. Teraz mimo pracy mamy dla siebie bardzo dużo czasu. Raz na jakiś czas muszę wyjechać na trasę koncertową, ale zazwyczaj Lou dotrzymuje mi towarzystwa.

- Mamusiu ja biegnę do Jack'a.- powiedziała moja córeczka, po czym przytuliła mnie i pobiegła do przyjaciela.

Jack jest to syn Millie i William'a. Normalnie tak się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że jesteśmy w ciąży w tym samym czasie. Dzięki temu Jack jest parę dni starszy od Sophie i są teraz najlepszymi przyjaciółmi. Chodzą oni razem do tej samej klasy, więc są na siebie skazani.

Ze wszystkimi spotykamy się bardzo często. Addi udało się znaleźć w końcu kogoś odpowiedniego, ale wciąż się jej nie oświadczył pff. Za to Finn I jego żona mają małego cztero letniego synka Nick'a. Natomiast szok i niedowierzanie mój ulubiony braciszek znalazł dziewczynę i są małżeństwem. Obecnie nie ma ich z nami, bo pojechali na trasę. Zayn i Liam także znaleźli dziewczyny.

Ale moje marzenie się spełniło Harry potwierdził swój związek z... Tomlinson'em!!! Juppi! Tak bardzo się ucieszyłam, gdy się dowiedziałam, że prawie z krzesła spadłam.

Mills i Will mieszkają naprzeciwko nas w trochę mniejszym od naszego, ale także ogromnym domu. Dodam też, że wciąż mieszkamy w Londynie.

Właśnie siedzimy sobie wszyscy przy ognisku i wspominamy stare czasy. Te gorsze, jak i te lepsze chwile.

- Poczekajcie pójdę po jakieś przekąski.- odparłam po chwili

- Nie Skarbie nie możesz.- powiedział Louis

- Bez przesady ciąża to nie choroba.

- Nie możesz się przemęczać.

- No Ale-

- Spokojnie ja pójdę.- powoli złożył pocałunek na moich ustach i poszedł do kuchni.

- Aj jak ty masz dobrze.- uznała Brown

- Powiedziałabym, że lepiej być nie może.- uśmiechnęłam się.

- Emma ty rodzisz!- krzyknął Finn

- Wody mi odeszły. Louis!?

- Tak kochanie?

- To już czas.

- Matko, szybko trzeba pojechać do szpitala.

- Nie zapomnij torby Emmy.- dodał Will

- Gdzie ona leżała w salonie czy w sypialni?- zapytał zestresowany

- Salon.

Kilka godzin później•

- Państwo Partridge mają państwo córeczkę.

Dostałam ją na ręce, a Lou pocałował ją w czoło.

- Jak dadzą państwo jej na imię?- zapytała pielęgniarka.

- Mia.

You're my everything • Louis Partridge | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz