~I'm naive~

439 19 8
                                    

Chłopaki zostali u nas na noc. Liam, Tomlinson i Harry spali w pokoju gościnnym, a Zayn spał u Niall'a, ponieważ w gościnnym nie starczyło dla niego miejsca.

Z głowy nie mógł mi wyjść fakt, iż nagram z nimi piosenkę. Z jednej strony nie chce, aby ktokolwiek o tym wiedział, lecz z drugiej strony nie chcę okłamywać moich przyjaciół...

•Skip time- piątek•

Obudziłam się około 7⁵⁰.
- O nie, nie, nie!- powiedziałam sama do siebie.- Zaspałam!

Ubrałam się w białe spodnie dresowe i czarny top na ramiączka. Nie chciałam się malować, więc pomalowałam sobie tylko rzęsy. Stwierdziłam, że nie będę się za bardzo spieszyła, ponieważ i tak na pierwszą lekcję nie zdążę. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie tosty. Wzięłam je w rękę, aby zjeść je podczas drogi do szkoły. Chłopaki wciąż spali, więc stwierdziłam, że nie będę ich budziła.

Kiedy weszłam na teren szkoły, była już przerwa. Podbiegła do mnie zestresowana Mills:

- Ojeju hej Emma. Już bałam, że coś ci się stało...
- Nie spokojnie, ja tylko zaspałam.
- Uff całe szczęście.

Dziewczyna mnie przytuliła. Nagle podbiegli też wszyscy inni moi przyjaciele.

- Co się stało?
- Nic takiego tylko zaspała.- odpowiedziała za mnie Millie
- Ojeju nie strasz nas.
- Ludzie spokojnie każdemu może się zdarzyć zaspać.
- Ale nie odbierałaś od nas telefonów.- dodała Addi
- Nie słyszałam... Poczekajcie sprawdzę.
- Ymm chyba nie wzięłam telefonu z domu.
- Oj. No dobra nie ważne. Teraz chodźmy na lekcję.
- Tak racja.

Partridge cały czas na mnie patrzył, więc w końcu nie wytrzymałam i się odezwałam:
- Przestaniesz?!
- Ymm... Ja... Tak, przepraszam.

Kiedy zadzwonił dzwonek od razu wyszłam na przerwę. Przechodząc po korytarzu zatrzymałam się, ponieważ zauważyłam tłum osób przy drzwiach wejściowych (głównie dziewczyn). Z całego tego zwierzyńca wychylił się Harry.

- O hej Em szukałem cię!
- Hejka. Co tutaj robisz?
- Przyniosłem ci twój telefon, bo zostawiłaś go w domu.
- Ojeju dziękuję bardzo. Skąd wiedziałeś gdzie chodzę do szkoły?
- Niall mi powiedział.
- A no racja mogłam to przemyśleć.
- Ja już muszę lecieć. Chętnie bym pogadał, ale muszę się przedrzeć przez tłum fanek.
- Tak pewnie. Rozumiem.

Chłopak mnie przytulił i wtedy widziałam zazdrość w oczach tych wszystkich dziewczyn.
- To papa.
- Paa.

~POV Louis~

Zacząłem szukać Emi, ponieważ chciałem ją przeprosić i powiedzieć, że tamta dziewczyna to tylko koleżanka. W końcu ją znalazłem, a kiedy chciałem do niej podejść zobaczyłem jak przytula się do tego chłopaka z zespołu jej brata. Może są razem... Oby nie... Nie zdziwiłbym się, bo każda dziewczyna za nim obecnie szaleje. Może ona jest jedną z nich... Tak czy siak pójdę dzisiaj do jej domu z nią porozmawiać. Mam nadzieję, że mi wybaczy...

~POV Emma~

Przez resztę dnia wszytskie plastiki patrzyły się na mnie z tak widoczną zazdrością, że jest to po prostu żałosne. W sumie wiedzą, że znam One Direction, przytuliłam się z Harrym, a wcześniej byłam z Lou... Yyy... Znaczy z Louis'em. Może to czas by z nim pogadać... Nie wiem, czy to ma sens... Przecież ma dziewczynę...

•Po lekcjach•

- Hejka śliczna!- powiedział Noah, jednocześnie zatrzymując mnie, ponieważ wychodziłam ze szkoły.
- Śliczna?
- Tak hahaha.
- A dziękuję dziękuję.
- Jesteś chętna aby wybrać się ze mną na małą wycieczkę?
- Uu, a gdzie?
- Trochę pochodzimy po mieście. Co ty na to?
- Bardzo chętnie.
- Jejj. To chodźmy.

Szliśmy różnymi uliczkami cały czas rozmawiając. Nie wiem jak długą trasę pokonaliśmy, ale na pewno bardzo dużą. Cały czas się śmialiśmy.
- To co wracamy już i idziemy do mnie obejrzeć jakiś film?- zapytałam
- Pewnie!

Usiedliśmy u mnie na kanapie w salonie i włączyliśmy Netflixa.  Obejrzeliśmy "Do wszystkich chłopców. Zawsze i na zawsze".
Kiedy kończyliśmy oglądanie chłopak powiedział:

- E-Em.
- Tak?
- Muszę ci coś powiedzieć.
- Co takiego?
- Kocham cię Horan i to bardzo.
- Po przyjacielsku tak?
- Nie.
- C-co?
- To.
Chłopak mnie pocałował, a ja od razu go odepchnęłam.
- Nadal kochasz tego debila Louis'a?
- Nie mów tak na niego. Tym bardziej, że rozstałam się z nim dlatego, że niby kłamał i był przesadnie zazdrosny. Ale to on miał rację!
- Emi no nie mów, że nic do mnie nie czujesz?
- Okłamałeś mnie. Zwierzałam ci się ze wszystkiego, a ty korzystałeś z okazji by się do mnie zbliżyć.
- Emi?
- Nie mów tak do mnie. Straciłam z twojego powodu osobę, którą kocham. Ja nie wierzę jak ja mogłam być taka naiwna. Wierzyłam ci we wszystko.
- Horan...
- Nie. Po prostu nie. Wyjdź stąd!
- Ale proszę...
- Nie nie ma opcji. Nie chcę zostać znowu zmanipulowana. Wyjdź!
- Jak chcesz. Miałaś do wyboru świetnego faceta, a wybrałaś gościa, który kazał ci się zamknąć.
- Nie zrozumiałeś co do ciebie powiedziałam?! Wyjdź.
- Nie.
- A właśnie, że tak.

Złapałam go za nadgarstek i wyprowadziłam przed drzwi.
- Em...
Nie dałam mu dokończyć, bo od razu zamknęłam drzwi na zamek, aby nie chciał wejść.

'To wszystko... Zerwanie... Zaufanie Schnapp'owi. To wszystko moja wina. Wszystko było by pięknie gdybym nie była taka łatwowierna! Emma! Jesteś beznadziejna!'

You're my everything • Louis Partridge | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz