~You're my everything~

333 30 4
                                    

~Skip time- 7 miesięcy~

Za mną już moje kolejne urodzinki. Oczywiście nie obyło się bez wspaniałej imprezki-niespodzianki. Nigdy tak dobrze się nie bawiłam.

Powiem wam jakże interesującą rzecz. Po wielu rozprawach udało się! Noah był więzieniu. Niestety tylko na sześć miesięcy, więc już wyszedł. Na moją korzyść Noah dostał zakaz zbliżania się do mnie na 20 metrów, a jeżeli tylko mnie dotknie ma zagwarantowane pójście do paki. Cudownie.

Wstałam jak co dzień rano. W końcu chcąc nie chcąc trzeba iść do szkoły.
Założyłam bluzę w kolorze kości słoniowej i białą "tenisową" spódniczkę. Związałem także włosy w wysokiego kocyka i dałam sobie błyszczyk na usta.

Oczywiście Loui po mnie podjechał.

- Witam moją piękną księżniczkę.

- Witam mojego przystojnego królewicza.- przyciągnął mnie do siebie i pocałował.

- Dobra Lou koniec musimy jechać, bo się spóźnimy.

- Ugh niestety zawsze musisz mieć rację.

- Aj no naprawdę masakrę ze mną masz.

- A żebyś wiedziała.

- Nie ukrywam liczyłam, że powiesz coś innego, ale okej hah.

- Też cię kocham skarbie.

Minęły już cztery męczące lekcje i w dodatku dwie to MATEMATYKA. Także ten... No... Nie było najprzyjemniej. Tradycyjnie, gdy wszyscy wspólnie siedzieliśmy na stołówce podeszła do nas ?Sadie? Co ona tu chce?

- Cześć wszystkim!- powiedziała

- Ee hej?- wszyscy najwidoczniej byli tak samo zaskoczeni jak ja

- Muszę wam coś powiedzieć.

Uu może jakimś cudem szykują się przeprosiny.

- Co takiego?

- Wyjeżdżam stąd. Będę mieszkała za granicą i będę chodziła do nowej szkoły. Wiem, że będziecie za mną tęsknić, więc macie jeszcze szansę na przeprosiny.

- Że co proszę?- powiedziałam wstając od stolika. Louis złapał mnie za rękę bym nic nie robiła, ale musiałam.- Mam cię przeprosić za to, że twój chłoptaś mnie zgwałcił, czy za to, że jesteś jebaną suką.- ostatnie słowa wypowiedziałam prosto w jej twarz.

- Co ty dziwko do mnie powiedziałaś?!

- To co słyszałaś.

Nie no chyba jakiś żart. Uderzyła mnie w twarz. Uu wszyscy już wstają od stolika. Pokazałam im by usiedli, bo chcę to załatwić sama.

- Posłuchaj mnie uważnie. Nie mam najmniejszej ochoty na bicie się z tobą, dlatego powiem ci tylko tyle, że powinnaś wstydzić sie tego jak nas zdradziłaś.

- To ty zdradziłaś mnie.

- Tak, bo wszystko to moja wina.

- Trzeba było go nie prowokować.

- Co proszę? Sama przyznałaś właśnie, że coś mi zrobił. Czy ty wiesz przez co przechodziłam?

- Świat nie kręci się wokół ciebie Horan.

- Zamknij swoją brzydką twarzyczkę i zmykaj do swojego chłopaka.- byłyśmy bardzo blisko siebie, a po chwili... Co? Co ona wyprawia? Położyła się na podłodze. Bardziej na nią upadła. Zaczęła płakać? O co jej chodzi?

- Emmo Horan natychmiast do mojego gabinetu.- powiedział głos za mną.

- Panie Dyrektorze ja nic nie zrobiłam.

You're my everything • Louis Partridge | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz