- No kurwa, stary. Jak ty wyglądasz? - zapytał zdenerwowany Ashon. Nie odpowiedziałem nic tylko ledwo co wstałem z krawężnika. Prawie bym się wyjebał, gdyby przyjaciel mnie nie podtrzymał. - Jedziemy do chaty. - powiedział chłopak.
Nic nie odpowiedziałem tylko wszedłem do samochodu przy pomocy Ashona. Przez całą droge nic się nie odezwałem. Oparłem głowę o szybę.
W pewnym momencie poczułem jak łzy spływają mi po policzkach. Nie mogłem tego wytrzymać. Nie dość, że Natalia straciła pamięć i kompletnie niczego nie pamięta, to jeszcze jest w tej jebanej śpiączce.
Nawet nie zauważyłem jak dojechaliśmy na miejsce. Wyszedłem z pojazdu i wszedłem do domu. Od razu skierowałem się do pokoju.
- Dam sobie sam radę. - powiedziałem jak Ashon chciał mi pomóc.
Podszedłem do drzwi od mojego pokoju i do niego wszedłem rzucając się na łóżko. Zasnąłem...
Jakiś czas później wstałem. Chciałem zobaczyć godzinę na telefonie, ale jak się okazało rozładował się. Podłączyłem go do ładowania, a sam zszedłem na dół.
- W końcu wstałeś. - powiedział Mike jak wszedłem do salonu.
Mruknąłem pod nosem i poszedłem do kuchni po leki na ból głowy. Jak już zażyłem tabletki, to skierowałem się z powrotem do pokoju. Trzeba by było się trochę ogarnąć. Jak już to zrobię to zamierzam pojechać do Natalki.
Wziąłem z szafy czarne dresy i tego samego koloru koszulkę z czerwonym napisem.
Z rzeczami w ręce poszedłem pod prysznic. Kiedy już się wykąpałem i ubrałem zszedłem na dół.
Zarzuciłem na siebie czarną kurtkę i też czarne buty Nike. Powiedziałem chłopakom, że wychodzę.
Wsiadłem do białego Audi i ruszyłem w drogę. Ciągle myślałem o wypadku. Dlaczego jej się to zdarzyło? Przecież nic nikomu nie zrobiła. Nie zasłużyła na to.
Tak o tym myślałem, aż w końcu dojechałem pod szpital. Wszedłem do niego i wyszukałem sale Natalki. Gdy już tam byłem usiadłem na krześle obok łóżka dziewczyny.
- Skarbie obudź się, proszę. - mówiłem do niej, chociaż bardzo dobrze wiedziałem, że ona tego nie słyszy. - Zostań z nami, przecież masz dla kogo żyć.
Po moim policzku spłynęła łza, a zaraz po niej kilka następnych.
Usłyszałem otwierające się drzwi, więc szybo starłem łzy.
- O przepraszam, Pan jest. Ja tylko kroplówkę wymienię. - powiedziała pielęgniarka.
- Dobrze. - przytaknąłem i otarłem łzy.
- Musi się Pan na chwilę odsunąć. - mówiła, a równocześnie robią coś ta jakiejś podkładce.
Usiadłem na drugim końcu łóżka. Chwyciłem Natalie za dłoń i delikatnie głaskałem kciukiem jej powierzchnię patrząc przy tym na jej twarz, która nie pokazywała żadnych uczuć.
Znowu po policzku zjechało mi kilka łez. Zaciągnąłem cicho nosem, ale jak widać pielęgniarka usłyszała to, bo spojrzała się na mnie.
- Pasujecie do siebie. - powiedziała wracając do swojej roboty, gdy ja przeniosłem swój wzrok na nią. - Znam ją nie od dziś i dobrze wiem przez co przeszła.
- Nie rozumiem. - powiedziałem zdezorientowany.
- Po prostu mieszkałam koło was kiedyś i nie raz słyszałam co jej robiliście. - powiedziała.
- Jezu tak mi wstyd. - powiedziałem szczerze. - Teraz nigdy bym nie dał jej skrzywdzić. Miałem tylko 16 lat, byłem głupi.
- Ja to rozumiem. - powiedziała. - Też kiedyś byłam w twoim wieku oraz sama robiłam różne, głupie rzeczy. Jak nie papierosy za szkołą to alkohol na imprezach i wracanie nad ranem do domu.
- To akurat była moja specialność. - zaśmialiśmy się.
- Było miło, ale ja już muszę iść. - powiedziała i wyszła.
Spojrzałem znowu na Natalie i tak siedziałem przez resztę dnia. Przyjechali też inni. Byłem tak zmęczony tym wszystkim, że zasnąłem na siedząco, na krześle, obok mojej księżniczki.
- Dwa miesiące później -
Natalia nadal się nie obudziła, już traciłem jakąkolwiek nadzieję. Jej rodzice przyjechali. Dużo też się u nas zmieniło. Alex wyszedł ze szpitala ze złamaną ręką, a Ashon i Lauren zaczęli ze sobą chodzić.
U mnie zostało wszystko tak jak było te dwa miesiące temu. Codziennie przychodziłem do Natalki i siedziałem przy jej łóżku godzinami. W tym czasie opowiadałem jej o tym co się działo na codzień, czyli tak naprawdę o nie wielu rzeczach.
Zdarzały się też momenty, w których czułem jej ruch. Mówiłem za każdym razem o tym lekarzowi, ale on odpowiadał, że tak się działo u większości ludzi, które za kimś tęsknią.
Z resztą on sam dawał jej nie wielkie szanse na przeżycie. Nie mogłem się z tym pogodzić.
Poprzedniego dnia powiedział, że jak dzisiaj się nie obudzi będziemy sami próbować ją wybudzać, ale jak się nie uda przestaniemy z tym walczyć.
Bardzo tego nie chciałem. To dzięki niej moje życie nabrało barw, a jeśli ją teraz stracę nie wybaczę sobie tego. Nie wiem co ja bez niej zrobię.
W tym momencie do sali, w której aktualnie siedziałem z Ashon'em, Lauren i Veronicą wszedł lekarz.
- I jak? - zapytał.
- Nadal nic. - odpowiedział Ashon.
- Podejmiemy próbę wybudzenia jej, jeżeli się nie uda musimy zrezygnować. - powiedział. Podszedł do stoliczka w drugim rogu sali i wziął z niego strzykawke z czymś białym. Następnie wrócił z tym czymś w ręce do nas. - Niestety przy wybudzaniu może być maksymalnie jedna osoba.
- Niech zostanie Jackob. - powiedziała Veronica.
- Dzięki. - odpowiedziałem krótko, a oni wyszli.
- No to zaczynamy. - powiedział doktor i do czegoś co było podłączone do ciała dziewczyny wstrzyknął strzykawke.
Niby to tylko kilka sekund, ale dla mnie to była wieczność.
- I co? - zapytałem szybko jak zauważyłem, że facet odkłada ostry przyrząd.
- Nic, Ashi! - zawołał pielęgniarkę, a ta po chwili była już koło nas. - Straciliśmy ją...
- Nie! Proszę tylko nie to! - zacząłem. - To niemożliwe. - spojrzałem na Natalie. Jej oczy były nadal zamknięte, a usta ułożone w wąską linie. Podszedłem do niej i chwyciłem jej głowę w swoje dłonie. Przyłożyłem swoje czoło do jej i z trudem wypowiedziałem pięć słów. - Kocham Cię, pamiętaj o tym.
Musnąłem lekko jej usta i wyszedłem z sali, a następnie z tego cholernego miejsca nie tłumacząc nic nikomu. Usiadłem na pobliskiej ławce i wyciągnąłem czerwone Chesterfieldy.
Wypaliłem kilka papierosów i poszedłem w kierunku domu. Z resztą było mi to obojętne gdzie pójdę. I tak nic bez niej już nie ma sensu.
CZYTASZ
Bad Sister I/II
Teen FictionOpis Części 1.: Krzywdzona przez życie. Czy los się jej odwróci? Opowieść jest o gangu i dziewczynie, która jest zagubiona we własnym życiu. Kiedyś była bita przez brata i jego kumpli, a teraz należy do najniebiezpieczniejszego gangu na całym świec...