1.31

883 31 10
                                    

- Jak to? - zapytał wstając i śmiesznie wymachując ręką, którą ma w gipsie. Niestety teraz nie było mi do śmiechu.

- Powiedziałam o tym Jackob'owi. Wczoraj wieczorem miałam walki i akurat wtedy Jackob też walczył. Mieliśmy stoczyć razem walkę, ale ja się nie zgodziłam i wyszłam stamtąd. Wróciłam do domu, a zaraz po mnie chłopaki, oni przyjechali tam razem z nim. W domu mieliśmy nieciekawą rozmowę. Nie mówiłam reszcie o gangu, ale jak skończyliśmy gadać, to ja poszłam do siebie. Jak leżałam na łóżku przyszedł Jackob i się zapytał czy mu to wyjaśnię. Ja mu odpowiedziałam, że dobrze wiedział, że jestem w gangu i mógł mnie się tam spodziewać, akurat wtedy do pokoju zmierzał Ashon i usłyszał jak mówię o tym, że jestem w gangu. - opowiedziałam mu. - zaraz po tym wyszłam z domu i przybiegłam tutaj.

- O kurwa. - powiedział cicho. - A co teraz z Lauren?

Japierdole zapomniałam, że oni są razem. Co ja jej teraz powiem? Będę musiała z nią pogadać.

- Pójdę z nią pogadać. - odpowiedziałam natychmiastowo. Wstałam i szybko poszłam do pokoju przyjaciółki. Po zapukaniu usłyszałam sygnał, że mogę wejść. - Hej, nie obudziłam cię?

- Siemka, nie no co ty? Dopiero wyszłam spod prysznica. - uśmiechnęła się.

- To dobrze, bo musimy pogadać. - powiedziałam siadając na łóżku, ona zrobiła to samo.

- Coś się stało? - zapytała kładąc mi rękę na ramieniu.

- Nie... Znaczy tak. - schowałam twarz w dłonie. W końcu na nią spojrzałam. - Gdybyś musiała, to byś zostawiła tutaj Ashona i wyjechała z powrotem do Las Vegas?

- Skąd to pytanie? - wstała z łóżka. - Zależy jaka by była sprawa.

- Powiedziałaś mu o tym, że jesteś w gangu? - zapytałam dziewczyny.

- Nie. Natalia do cholerny, powiedz mi, o co chodzi. - dziewczyna zaniepokoiła się trochę.

- Oni wiedzą, że należę do gangu i ja chce już wrócić. Nie chce teraz też wyjść na jakąś egoistke. - patrzyłam na nią z pełną powagą. Lauren myślała nad czymś.

- Okej, możemy wrócić. - powiedziała nagle. Trochę zbiło mnie to z tropu.

- Serio? - zapytałam dla pewności. Ona pokiwała głową. - Jeju, dziękuję.

Przytuliłam ją.

- Będziemy tu przyjeżdżać. - powiedziała jak już się od siebie odczepiłyśmy.

- Okej. - gadałam z nią jeszcze trochę. Postanowiłam na tą noc zostać tutaj. Udałam się do mojego pokoju i ogarnęłam się.

Wskoczyłam do łóżka i chwilę później już spałam.

~~~

Rano obudziłam się wypoczęta. Wstałam z wygodnego łoża i skierowałam się w stronę szafy. Wyciągnęłam z niej szaro czarny sweter oraz jeansy z dziurami na kolanach.

Poszłam wziąć szybki prysznic i ubrać się. Czysta wyszłam z łazienki, a równocześnie weszłam do pokoju.

Podeszłam do czarnej toaletki z dużym lustrem i zaczęłam robić lekki makijaż. Gotowa zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. W kuchni spotkałam Alexa, więc trochę też z nim pogadałam.

Dalej nic szczególnego się nie działo. Postanowiliśmy, że wyjedziemy jutro rano, więc jeszcze dzisiaj będę musiała pójść do mojego brata i spakować wszystkie rzeczy.

Razem ze mną ma się wybrać Lauren i powiadomić Ashona o tym, że wylatujemy. Zapowiada się długi dzień...

Bad Sister I/IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz