1.33

882 29 3
                                    

Pov. Natalia
Ashon patrzył na mnie i Lauren wzrokiem, który mówił, że mamy to wyjaśnić. Spojrzałam na Lauren.

- My wyjeżdżamy. - powiedziała szybko dziewczyna.

- Co kurwa? Dlaczego? - zapytał patrząc na mnie i moją przyjaciółkę na przemian.

- Po prostu. - odpowiedziałam. W sumie do końca nie wiedziałam jak mam mu to wytłumaczyć. - Tak będzie lepiej.

Zapadła niezręczna cisza. Jak ja jej nie lubię.

- No to my już pójdziemy. - Jezu Lauren, dziękuję Ci! Spojrzałam na Ashona i podeszłam do niego. Przytuliłam go mocno, a następnie skierowałam się w stronę Jackoba. Pocałowałam jego usta ostatni raz.

- Cześć. - powiedziałam cicho i wyszłam wraz z Lauren z domu. W czasie drogi do naszej villi nie odzywałyśmy się. Jak już byłyśmy od razu skierowałam się do mojego pokoju.

Pov. Jackob
- Co to miało być? - zapytałem, wskazując palcem na drzwi.

- Sam nie wiem. - odpowiedział zdezorientowany Ashon. - Ale wiem, że szybko na pewno jej nie zobaczymy.

- Mhm. - mruknąłem.

- Co jest grane? - nagle obok nas pojawili się Mike i Caleb.

- Wyprowadziła się. - powiedział Ashon, a oni spojrzeli na niego jak na debila.

- Na serio? - zapytał Caleb.

- Nie kurwa, na niby. - powiedziałem sarkastycznie i poszedłem do mojego pokoju nadal nie wierząc w to co się przed chwilą stało.

Pov. Natalia
Musiałam wstać o piątej, więc nie byłam zadowolona. Ledwo podniosłam się z łóżka i poszłam wziąć jakieś ciuchy. Padło na szarą, dużą bluzę z kapturem i czarne jeansy.

Z ciuchami poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Po nim zeszłam na dół i zjadłam szybko kanapki. Odlot mieliśmy o godzinie 7:30.

Różne rzeczy też zostawiliśmy tutaj, ponieważ ustaliliśmy, że jak będziemy przyjeżdżać do Sydney to nie będziemy wszystkiego brać z LA.

Wszyscy już byliśmy gotowi, więc zaczęliśmy ubierać kurtki i buty. W między czasie dostałam wiadomość. Mój stalker dawno się nie odzywał.

Od: Numer Nieznany
Przeprowadzka w toku? Oj... Jak mi smutno. Szykuj się na najlepsze.

Do: Numer Nieznany
Już myślałam, że po pierwszej wiadomości ci się znudziło. Kim kolwiek jesteś, czego ode mnie chcesz?

Włożyłam telefon z powrotem do kieszeni i wyszłam z domu z walizkami. Zamówiliśmy trzy taksówki, którymi mogliśmy jechać na lotnisko.

W samolocie
Po załatwieniu wszystkich formalności siedzieliśmy na wygodnych fotelach, w jednym z samolotów, które lecą do Los Angeles.

Po chwili zaczęliśmy startować, a mój telefon zaczął wibrować. Dzwonił Jackob. Nie miałam ochoty z nim rozwawiać, więc po prostu wyciszyłam dzwoniące urządzenie.

Jednak ktoś zaczął wysyłać wiadomości, bo ekran telefonu się ciągle zapalał. Spojrzałam na niego i się okazało, że to ten typek.

Od: Numer Nieznany
Chce to czego mi nie dałaś, a bardziej zabrałaś. Na razie nie musisz wiedzieć kim jestem.

Ciekawie, nie powiem.

Do: Numer Nieznany
Muszę wiedzieć, bo chce sobie cie zapisać. Chyba, że chcesz żebym dała ci nazwę, którą sama wymyślę.

Odłożyłam telefon i oparłam głowę o oparcie fotela. Po chwili zasnęłam.

Bad Sister I/IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz