1.16

1.9K 40 0
                                    

Pov Jackob
Jechaliśmy właśnie do przyjaciela Natali. Byliśmy w połowie drogi i właśnie wjeżdżaliśmy na skrzyżowanie. Nie chamowałem, bo nie miałem takiej potrzeby.

Nie zauważyłem rozpędzonego samochodu, który bardzo szybko jechał w naszą stronę.

-KURWA CHAMUJ!- krzyknęła przerażona dziewczyna. Nie zdążyłem zahamować, bo samochód w nas już uderzył.

Poczułem ogromny ból z tyłu głowy, ponieważ z dużą siłą walnąłem w kierownice.

Zobaczyłem jak moją dziewczyna próbuje coś powiedzieć, ale jej się to nie udaje. Zamiast pięknego głosu jaki codziennie witał mnie rano i zawsze do mnie przemawiał, usłyszałem tylko ciche pomruki.

Szturchałem ją lekko w ramię, ale nie reagowała. Dziewczyna traciła przytomność, a ja nie mogłem nic zrobić. Doszło do tego, że dziewczyna całkiem odpłynęła.

-Kurwa nie odchodź mi tu!- powiedziałem do niej. Spojrzałem w kierunku sprawcy wypadku i ujrzałem rozwaloną maske jego samochodu. Ludzie zaczęli podchodzić do nas i tego skurwiela, by sprawdzić co się z nami stało. Przysięgam, że zajebie tego sukinsyna za to co zrobił mojej myszce. Normlanie udusze go rękoma. W pewnym momencie zakręciło mi się w głowie. Ujrzałem kobiete, która pochylała się nad moją księżniczką.- Nie-niech pani j-jej pomoże...

To było ostatnie co powiedziałem, dalej nie widziałem nic...

Obudziłem się. Bolała mnie jeszcze lekko głowa. Nie wiem ile tak spałem i nie pamiętam co się wydarzyło. Pamiętam tylko tyle, że wraz z Natalią jechaliśmy samochodem. Więcej nic.

Otworzyłem lekko oczy, ale po chwili tego pożałowałem, bo ostre światło i białe jak śnieg ściany mocno uderzyły w nie, więc praktycznie od razu je zamknąłem.

Gdy już się przyzwyczaiłem do mocnego oświetlenia otworzyłem całkowicie oczy. Jak to zrobiłem ujrzałem całą białą sale, pielęgniarke, która przechodziła koło mojego szpitalnego łóżka i pełno podłączonych do mojego ciała maszyn. Postanowiłem zapytać się tej pani co się stało.


-Co się stało? Dlaczego tu leże?- zapytałem się.

-O obudził się Pan.- podeszła do mnie.- Spał Pan, kilka godzin.- powiedziała i zaczęła poprawiać poduszkę, na której miałem położoną głowę.

-Co z Natalią?- zapytałem podnosząc się i chwytając z bólu za głowę.

-Spokojnie, narazie wszystko z nią dobrze. Jej stan jest stabilny, ale jest jedna rzecz, która mnie zaniepokoiła. Pańska dziewczyna obudziła się na chwilę i powiedziała, że nic nie pamięta. Możliwe jest, że dostała wstrząsu mózgu. Narazie nic nie można stwierdzić. Może to tylko nasze przypuszczenie. Wszystko się okaże po tomografii głowy pacjentki.- o kurwa. Natalka może mieć wstrząs mózgu. Może mnie nie pamiętać i nie tylko mnie, bo swojego brata i reszty chłopaków, ale także przyjaciół. Mimo wszystko wierzę, że to jedno, wielki nieporozumienie, które za chwilę się rozwiąże.- Prosiłabym, aby Pan zadzwonił po kogoś z rodziny dziewczyny. Teraz wybaczy pan, muszę już iść. W sytuacji gdyby Pan coś potrzebował proszę wołać.

-Oczywiście.- wymamrotałem cicho. Nadal nie mogę uwierzyć, że doszło do tego wypadku. Muszę teraz zadzwonić do Ashona. Wiem, że on mnie zabije, ale kurwa muszę zadzwonić.

Niestety Natalka musi spotkać się ze swoją matką, bo jej brat nie jest jej opiekunem prawnym. Będzie to dla niej trudne, bo miała ją zawsze w dupie i nie zajmowała się nią w ogóle. Zmieniła się też mega i pani Gabriella (nwm czy podawałam imię ich matki) pewnie jej nie pozna.

Wziąłem telefon do ręki i odblokowałem go. Wybrałem ikonkę z białym ludzikiem, bo to były kontakty. Znalazłem odpowiedni numer i zadzwoniłem do Ashona.

-Halo, Ashon.- zacząłem rozmowę.

-Kurwa stary nie mogę teraz gadać.- powiedział. Był zdyszany jakby co dopiero z jakiegoś treningu wrócił, ale dobrze wiedziałem co teraz robi, a to że słyszałem w tle jakąś kobiete upewniało mnie, że na pewno to robi.

-Kurwa Natalia jest w szpitalu!- powiedziałem szybko zanim się rozłączył.

-ŻE CO KURWA?! ZARAZ TAM BĘDĘ! CO WY KURWA ROBILIŚCIE?! ZAJEBIE CIĘ KIEDYŚ KURWA! NA JAKIEJ ULICY JESTEŚCIE?!- zapytał szybko najprawdopodobniej zbierając swoje ciuchy.

-*********, kurwa przyjeżdżaj szybko.- Rozłączyłem się.

Pov Ashon

Właśnie skończyłem z moją koleżanką, gdy nagle zadzwonił mi telefon. Sięgnąłem ręką po niego i zobaczyłem kto dzwoni. Był to Jackob.

Alison jak widać nie była tym zadowolona, bo wstała chwilę po mnie i zaczęła mnie całować po całej twarzy i szyi.


Odebrałem telefon i przyłożyłem go do ucha.

-Halo, Ashon.- usłyszałem.

-Kurwa stary nie mogę teraz gadać.- powiedziałem i miałem się rozłączyć, ale chłopak mnie zatrzymał.

-Kurwa Natalia jest w szpitalu!- powiedział szybko, ale zrozumiałem go.

-ŻE CO KURWA?! ZARAZ TAM BĘDĘ! CO WY KURWA ROBILIŚCIE?! ZAJEBIE CIĘ KIEDYŚ KURWA! NA JAKIEJ ULICY JESTEŚCIE?!- w tym momencie zacząłem się ubierać.

-*********, kurwa przyjeżdżaj szybko.- rozłączył się.

-Ej no, ale co ty robisz?- zapytała oburzona Alison.- Jeszcze nie skończyliśmy.

-Sorry, ale moja siostra jest w szpitalu. Muszę do niej jechać.- wyjaśniłem zakładając drugiego buta.

-To coś poważnego?- zapytała przerażona. Dobrze znała Jackoba, a o mojej siostrze powiedziałem jej już wcześniej.

-Nie wiem. Muszę lecieć.- powiedziałem i pocawałem ją lekko w usta.- Pa!

Wyszedłem z jej mieszkania, a następnie z bloku. Wsiadłem w mój samochód i pojechałem pod szpital, w którym byli moja siostra i przyjaciel.

Bad Sister I/IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz