1.50

468 13 0
                                    

Siedzimy teraz na kanapie w salonie. Wczoraj pozwolili mi wyjść ze szpitala, ponieważ mój stan się polepszył.

Rozmyślam czy podjąć się chemioterapii. Nie jestem w stanie siedzieć nie myśląc o tym. Po bardzo długim czasie w końcu się odzywam.

- Będę się leczyć. - powiedziałam szybko. Po kilku sekundach poczułam na moim czole buziaka i głos mojego brata.

- Pomożemy Ci. - rzekł, a chwilę później dopowiedział - Wszyscy.

Uśmiechnęłam się na jego słowa. Cieszę się, że mam w nich takie duże wsparcie. Nie wiem co bym zrobiła jakby ich przy mnie nie było.

- Pojedźmy gdzieś. - powiedział któryś z chłopaków.

-Co? Gdzie? - zapytałam śmiejąc się.

- Nie wiem. - wzruszył ramionami. - Jedźmy na jakiś koncert.

- Ta, chyba kurwa na Katy Perry. - zaczęliśmy się wszyscy śmiać na słowa mojego brata. - Albo Lady Gaga'y.

- Dobra sprawdzaj jakie są. - powiedziałam przestając się powoli śmiać. Po kilku chwilach odezwał się Caleb.

- Chuj w to, chodźmy się kąpać! - krzyknęłam i wyciągnęłam wszystko z kieszeni moich ubrań. Następnie pobiegłam prosto do basenu i wskoczyłam do niego nie czekając na resztę. Jak już się wynurzyłam spod wody zastałam śmiejących się chłopaków. - Może przestaniecie się tak cieszyć i dołączycie do mnie?

Chwilę później wszyscy byli w basenie. Nikomu nie przeszkadzało to, że jesteśmy w ubraniach. Nie przeszkadzało to, że jest wieczór. Nie przeszkadzało to, że może nie być jutra. Po prostu żyliśmy chwilą.

Bad Sister I/IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz