1.17

1.6K 43 3
                                    

Pov. Natalka
O kurwa! A mnie głowa napierdala! Gorzej niż po jakimś melanżu!

Próbowałam otworzyć oczy, ale nie dałam rady. W ogóle gdzie ja jestem? Kompletnie nic nie pamiętam. Nawet jak się nazywam.

W głowie miałam mnóstwo pytań, a na każde brak odpowiedzi.

Co ja tu robię? Jak się tu znalazłam? Kiedy tu przyjechałam? Kto mnie tu przywiózł? Jak długo tu leżę?

Usłyszałam otwierające się drzwi, a zaraz po tym jak ktoś chrząta się koło mnie. Niestety nie mogłam zobaczyć kto to, ponieważ nadal nie mogę otworzyć oczu.

Poczułam wbijającą się igłe w moją rękę, ale nie bolało mnie to.

Wciąż nie wiedziałam co się dzieję...

Pov. Ashon
Wbiegłem szybko do szpitala i nie zatrzymując się zaczęłem mówić do recepcjonistki.

-Gdzie znajduje się Zoe Preston?- zapytałem zmachany.

-Kim pan jest?- zapytała. Puściłem jej groźne spojrzenie, a ona odpowiedziała.-Już sprawdzam.- Kurwa baba szybciej.- Nie ma takiej osoby tu.

Że co kurwa? Ja pierdole. Zajebie Jackoba.

-Jak to nie ma? Przecież niedawno przywieźli tu młodą dziewczyne, 17 lat, brunetka. Nie świta nic pani?- jebie to za chwilę nie.

-Dużo tu jest takich brunetek.- uśmiechnęła się.

-Kurwa, baba powiedz czy jest tutaj ta konkretna dziewczyna!- nie wytrzymałem i wydarłem. Miałem już w chuju, że każdy się na mnie patrzy.

-Proszę się uspokoić, bo za chwilę wezwę ochronę.- powiedziała głośniej.

Chciałem już jej coś powiedzieć, ale postanowiłem tego dalej nie ciągnąć.

Odszedłem kawałek od tej dziewuchy i zabrałem do ręki telefon. Wybrałem numer Jackoba, a następnie zadzwoniłem.

-Ty sobie kurwa żarty ze mnie robisz?- naskoczyłem na niego. Wyszłem na zewnątrz, bo nie mogłem wytrzymać ciągłego wzroku dziewczyny z recepcji.- Wiesz na jakiego debila przez Ciebie wyszedłem?

-Ale o co ci chodzi?- zapytał zdezorientowany.

-O ten tramwaj co nie chodzi, kurwa! Zoe nie ma w żadnym szpitalu!- wkurwiłem się już tak bardzo.

-Czekaj, co?- przerwał na chwilę, ale po kilku sekundach znowu zaczął mówić.- Na pewno przyjechałeś do dobrego szpitala?

-Tak.- powiedziałem krótko.- Czekaj chwilę.

Zauważyłem właśnie Jackoba. Rozłączyłem się i szybko podszedłem do niego.

Chłopak jak mnie zobaczył był jeszcze bardziej zdziwiony.

-Co Ty kurwa pierdolisz?- zapytał od razu.

-Co ja pierdole? Co ta baba pierdoli!- wskazałem na recepcję.- Gada mi, że nie ma tutaj żadnej Zoe.

-Jakaś pojebana.- stwierdził.

-A ty co?- zapytałem, ale on zrobił pytającą minę, więc rozwinąłem swoją wypowiedź.- Co ty tu robisz? Czemu nie jesteś na sali czy tam na jakiś badaniach?

-Wypisali mnie niedawno, bo nie miałem jakiś większych obrażeń.- powiedział ciągle patrząc na drzwi od sali, gdzie prawdopodobnie leży moja siostra.- Ashon?

-No co chcesz?- zapytałem patrząc na niego.

-Bo jest jeszcze jedna sprawa.- spojrzał na mnie, a ja za pomocą przytaknięcia głowy dałem mu do zrozumienia, że ma mówić jaka to sprawa.- Bo twoja siostra może mieć wstrząs mózgu i stracić pamięć.

Bad Sister I/IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz