Rano wstałam totalnie niewyspana. Nie mogłam przestać myśleć o tej wiadomości. W końcu skończyło się na tym, że zasnęłam po czwartej.
Aktualnie jest godzina dwunasta czterdzieści dwa. Wstałam, by pójść do toalety. Podeszłam do lustra i od razu się odwróciłam. Włosy miałam rozrzucone we wszystkie strony, a pod oczami miałam ogromne wory.
Wróciłam się do pokoju i wzięłam rzeczy, które miałam dzisiaj w nocy na sobie. Postanowiłam, że nie będę brać czystych ciuchów, skoro tamte miałam na sobie zaledwie trzy godziny.
Poszłam wziąć prysznic. Po nim pomalowałam się lekko, ale tak, żeby nie myło widać moich worów. Gdy się już cała ogarnęłam zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i akurat musiałam trafić na Jackoba. Fajnie.
Nie miałam zamiaru z nim gadać, więc po prostu zaczęłam sobie robić coś do jedzenia, bo umieram z głodu.
Postanowiłam na zwykłe płatki z mlekiem. Gdy sobie już zrobiłam posiłek, wzięłam go do salonu. Zaczęłam jeść, a równocześnie oglądać jakiś program w telewizji.
Po zjedzeniu poszłam odnieść talerz do zmywarki. Jak wychodziłam z kuchni poczułam rękę Jackoba na swoim nadgarstku. Spojrzałam na niego.
- Gdzie wczoraj byłaś? - zapytał. Niech sobie idzie do tego frajera ze sklepu.
- Nie powinno cię to interesować. - powiedziałam i próbowałam wyszarpać nadgarstek z ucisku chłopaka.
- Ale jednak interesuje! - krzyknął. Nie zapędzaj się tak.
- Już Ci coś mówiłam, nie masz na mnie podnosić głosu! - też krzyknęłam. W końcu udało mi się wydostać z ucisku Jackoba. Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Zaczęłam palić papierosa. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. - Proszę!
- Hej, mogę? - do pokoju wszedł mój brat.
- Cześć, pewnie. - odpowiedziałam siadając. - Co cię do mnie sprowadza?
- Właściwie to chciałem pogadać o tobie i Jackob'ie. - powiedział, a ja westchnęłam.
- W takim razie o co chodzi? - nie byłam za bardzo zainteresowana tym tematem.
- O co wczoraj poszło? - zapytał siadając koło mnie na łóżku.
- Pamiętasz ja mówiłam, że mi się w sklepie przedłużyło, bo ten chłopak chciał się umówić ze mną? - oparłam się o ramę łóżka. Brat przytaknął, więc mówiłam dalej. - Jak Jackob wczoraj przyszedł, to od razu do mnie z pyskiem, że robię sobie z niego jaja i te sprawy. Jak się później okazało chodziło mu o tego typa, że ja niby wzięłam od niego numer, fakt wzięłam, ale jak wyszłam ze sklepu to tą kartkę wyrzuciłam. Jackob się z nim chyba spotkał, nie wiem skąd się znają i szczerze powiem, że nie obchodzi mnie to. Ten chłopak nakłamał mu, że ja sama prosiłam go o ten numer, a Jackob mu uwierzył. W sumie na tym się skończyło. - opowiedziałam mu wszystko.
- Kurde, słabo. - odpowiedział. - Może pogadaj z nim?
- Ja się nie będę prosić. Jak będzie chciał, to przyjdzie. - powiedziałam wzruszając ramionami. Uważam, że to nie z mojej winy się pokłóciliśmy, więc to nie ja powinnam przepraszać.
- No okej. Chcesz, żebym ja do niego poszedł? - zapytał.
- Rób jak uważasz. - odpowiedziałam. - Brat sory, że cię wyrzucam, ale jestem zmęczona i chciałabym się zdrzemnąć.
- Nie no, okej. - odpowiedział i mnie przytulił, oddałam ucisk.
Po chwili byłam znowu sama. Tak jak mówiłam Ashon'owi położyłam się i kilka minut później już spałam.
Pov. Jackob
Po tym jak posprzeczałem się z Natalią poszedłem do swojego pokoju. W sumie nie mam całkiej pewności, że Lukas mówi prawdę. Po nim można się wszystkiego spodziewać. Znam go bardzo dobrze z walk, a po tym jak Natalia przyszła ze sklepu, on do mnie napisał, że musimy się spotkać.Nie mając już siły na nic położyłem się, ale nie miałem zamiaru zasnąć. Po chwili usłyszałem trzaśnięcie drzwi, od pokoju Natalii, a następnie wejściowych. Czyli gdzieś wyszła.
Zszedłem na dół napić się czegoś, a później poszedłem z powrotem do góry. Chłopacy jeszcze grali w salonie, a ja już teraznpołożyłem się na łóżku i zasnąłem.
Nastepnego dnia wstałem około godziny dziesiątej. Zszedłem na dół zrobić sobie śniadanie. Po zjedzeniu kanapek udałem się do salonu i tam do godziny trzynastej oglądałem telewizję.
Poszedłem do kuchni zrobić sobie kawę. Po przygotowaniu jej usiadłem przy stole i zacząłem pić. Po kilku minutach do pomieszczenia, w którym siedziałem weszła Natalia.
Spojrzała tylko na mnie i zaczęłam sobie robić jedzenie. Gdy zrobiła płatki wzięła je do salonu. Po około dziesięciu minutach przyszła z powrotem i odłożyła pustą miskę do zmywarki. Przypomniało mi się, że wczoraj gdzieś wychodziła. Postanowiłem ją o to zapytać.
- Gdzie wczoraj byłaś? - chwyciłem ją za nadgarstek.
- Nie powinno cię to interesować. - odpowiedziała i chciała się wyrwać, ale chwyciłem ją trochę mocniej.
- Ale jednak interesuje! - krzyknąłem. No nie mogę inaczej.
- Już Ci coś mówiłam, nie masz na mnie podnosić głosu! - też krzyknęła. W pewnej chwili wyrwała się z mojego ucisku i poszła na górę. Po kilku minutach też poszedłem do swojego pokoju.
Leżałem tak kilka minut. W końcu postanowiłem napisać do znajomego Drake'a. Może są jakieś wyścigi lub walki.
Do: Drake
Jest coś umówione w najbliższym czasie?Na odpowiedź nie musiałem długo czekać.
Od: Drake
Właśnie miałem do ciebie pisać w tej sprawie. Dzisiaj o 23:30, będą walki, tam gdzie zawsze.Do: Drake
Dobra, dzięki. Powiedz mi jeszcze, wiesz kto na nich będzie?Od: Drake
Słyszałem, że BadAngel ma być, więc będzie grubo.Do: Drake
Zajebiście...
![](https://img.wattpad.com/cover/226543019-288-k190237.jpg)
CZYTASZ
Bad Sister I/II
Teen FictionOpis Części 1.: Krzywdzona przez życie. Czy los się jej odwróci? Opowieść jest o gangu i dziewczynie, która jest zagubiona we własnym życiu. Kiedyś była bita przez brata i jego kumpli, a teraz należy do najniebiezpieczniejszego gangu na całym świec...