Rozdział 5

2.6K 116 67
                                    

Uwaga, ten rozdział zawiera spoilery z książki „Evermore ”  o Syriuszu


James i Remus weszli do swojego dormitorium po szlabanie. Byli już nieco zmęczeni. Nie mieli jednak pojęcia, że ich przyjaciel Peter Pettigrew, zapewne z nudów, wziął do ręki dziennik należący do Syriusza. W zasadzie. Remus już raz go widział, ale od zawsze istniała zasada, co należy do Syriusza, nie wolno ruszać. Przez długi czas nawet się tego trzymali. Ale po czasie, zaczęli brać to za zwykły żart.

- Chłopaki. - odparł nienaturalnie piskliwym głosem - Musicie to zobaczyć. - odparł.

- Co takiego, Glizdogonie? - zapytał Lunatyk podchodząc do niego.

- To pamiętnik Syriusza. - odparł, a James zmrużył oczy.

- Słucham? - zapytał James tłumiąc śmiech - Łapcia i pamiętnik?

- Na to wygląda. - odparł Peter - Pisze tu o wszystkim, to jego pismo, poza tym te rysunki...

Lunatyk przyjrzał się się.

- No tak. - mruknął Remus przyglądając się pierwszej stronie - Wszystko by się zgadzało. - dodał - To faktycznie jego pismo.

- Ale po co by Łapa miał pisać pamiętnik? - zapytał Rogacz.

- No wiesz... Nie czuł się chyba zbyt dobrze. - zauważył Peter.

- A nie potrafi mówić o uczuciach. - przypomniał im Remus.

- Ale coś mi wciąż nie pasuje. - mruknął James - To Syriusz...

- Czemu wydaje Ci się takie nierealne, że Łapa pisze pamiętnik? - zapytał, przerywając mu, Remus.

- Bo go znam lepiej od was. - mruknął nieco zły.

- Ostatnio był bardziej skryty niż jeszcze wcześniej. - stwierdził Peter.

Kłótnia wręcz wisiała w powietrzu, a atmosfera gęstniała. James i Remus od paru dni nie robili nic innego niż kłócenie się o to co począć z Syriuszem. Jednak, zgodnie z obietnicą. Lunatyk nie pisnął ani słowa o sytuacji sprzed kilku dni. Nie znaczy to, że o tym zapomniał. Wręcz przeciwnie. Nie mógł zapomnieć.

- I ta sytuacja z Roselle dała mu popalić. - dodał Remus - Przestańmy bagatelizować problemy Syriusza, żyje on w ciągłym stresie, ma ataki paniki, a ja mam wrażenie jakbyśmy patrzyli na to wszystko z boku.

- Przecież byliśmy u McGonagall. - powiedział James.

Remus zacisnął pięść ze złości, ale za wszelką cenę nie chciał wybuchnąć.

- Ale to mu nie pomoże, Rogacz. - odparł wściekle Remus - Ani to, że ciągle będziemy mu powtarzać, że się martwimy...

- Rozumiem, ale nie możemy go do niczego zmusić. - dodał James, gdy Peter przeglądał pamiętnik.

Lunatyk się na chwilę zawahał.

- Rogacz, wiem coś czego ty nie wiesz.

- Syriusz mówi mi wszystko. - powiedział James.

- Łapa miał myśli samobójcze. - powiedział w końcu Remus.

Twarz James'a pobladła. Wciągnął powietrze nosem, gorączkowo myśląc. Remus wpatrywał się w niego, wiedząc jak bardzo zaczął teraz martwić się o przyjaciela.

- Co? - wyszeptał - Jak mogłeś ukrywać coś takiego? - zapytał - Gdy ja byłem zajęty podrywaniem Lily, on chciał się...

James usiadł na łóżko. 

Other Side | Remus Lupin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz