Rozdział 45 - Nietypowy wypad

391 26 0
                                    

I'm stuck in this bed you made

Alone with a sinking feeling

I saw through the words you said

To the secrets you've been keeping

It's written upon your face

All the lies how they cut so deeply

You can't get enough you take

And take and take and never say

[Linkin Park – Blackout]

Dragon niemal podskakiwał w krześle, gdy usłyszał, jak genialnie zabrzmiało to, co zaśpiewał Czarny z melodią już po pierwszej próbie.

— To jest to! — pisnął radośnie. — Mamy Blackout!

— To dopiero pierwsza zwrotka — odparła z rozbawieniem Scarlet.

— Ale jest ogólna koncepcja utworu — odrzekł jej Elgi. — Wiemy, jak zabrzmi piosenka na podstawie fragmentu, w jakim iść kierunku.

Jay, Alex i Natalie zaczęli tak natrętnie błagać ich, żeby puścili ten fragment na głos, że w końcu musieli to zrobić. Nawet nieprzekonana pomysłem Złodziei Kizzy wyglądała na zachwyconą.

— Jedna rzecz jest do kompletnej poprawki — stwierdził w końcu Cary. — Jeszcze mocniejsza końcówka zwrotki, żeby był mocny wjazd do refrenu.

Jeszcze kilka razy nagrywali głównie końcówkę zwrotki, dopóki czwórka Złodziei nie stwierdziła, że jest idealnie. Dopiero wtedy przeszli do refrenu. Głównie Will zaproponował, jak miałby on wyglądać, a pozostali wstawili kilka poprawek. Ich goście słuchali tej wymiany zdań, nie odzywając się ani słowem. Czarny wrócił do mikrofonu, ubrał słuchawki i po chwili zaczął zdzierać sobie gardło.

— Co ten mikrofon ci zrobił? — spytał Max wchodzący do pomieszczenia z kilkoma kartonami pizzy.

Kevin wszedł zaraz za nim z podobną dostawą.

— Czy to Blackout?

— To będzie miazga — odparł tylko Elgi.

Rozdali wszystkim jedzenie wśród krzyków Czarnego. W końcu stwierdzili, że czas na przerwę. Mięta najwyraźniej miał dzień głupawki. Jeździł na krześle od ściany do ściany z kawałkiem pizzy w dłoni, wydając z siebie dziwaczne dźwięki. Harry uśmiechnął się do siebie, odkładając karton od pizzy i śledząc Maxa wzrokiem. Gdy gitarzysta przejeżdżał obok niego, wystawił nogę, zahaczając o kółko. Mięta rąbnął na ziemię, a kawałek pizzy wylądował wprost na jego twarzy.

— Czarny — powiedział jedynie wśród ryków śmiechu.

— Słucham? — uśmiechnął się słodko.

— Za co?

— Za samochód.

Mięta westchnął i chwycił palcami ciasto. Szynka, ser i ketchup zostały mu na twarzy.

— Opowiedzcie jakieś akcje z tras — wyszczerzyła się Natalie, gdy Mięta doprowadził się do porządku.

— To znaczy?

— Nie wmówicie nam, że nie odwalacie żadnych jaj w trasie — zaśmiał się Syriusz.

Po chwili zastanowienia opowiedzieli im kilka historii: jak Bruce podłożył nieznajomemu facetowi poduszkę pierdziuszkę; jak załatwili pewnego paparazzi z psem, wrzucając zwierzęciu kawał mięsa na komendę policji; jak Cary kupił karmę dla kota i powiedział kasjerce, że to bardzo poprawia stan jego zębów; jak schowali Maxa do walizki i próbowali przewieźć go przez granicę, ale złapała ich służba celna.

Harry Potter i Mrok DniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz