9. Wkurwiona Dorcas

932 41 2
                                    

Pov. Ann

Wróciliśmy do pokoju wspólnego, który już trochę opustoszał. Było może ze 20 osób. Z upływem czasu liczba wciąż malała aż w końcu zostało nas około 10. Z czego połowa była nieźle wstawiona.

- No dobra ludzie, kto gra w butelkę? - zawołał James - chodźcie usiądziemy na podłodze - chłopak już ledwo chodził i ledwo mógł usiąść - to ja kręcękręcę.

W kole usiadłam ja, Syriusz, Remus Lilly (odziwo), Thomas, Dorcas i kilku innych których nie znałam. Butelka wypadła na Lilly.

- Moja Lilly - zaczął James - prawda czy wyzwanie?

- Prawda.

- No to powiedz mi, dlaczego mnie tak nie lubisz?

- Lubię cię ale mnie denerwujesz. Gdyby nie twoje idiotyczne zachowanie to możliwe że bym się z tobą umówiła.

Widziałam po Jamesie że jest w nie małym szoku. Lilly zakręciła butelką wypadło tym razem na Thomasa.

- Prawda czy wyzwanie?

- Wyzwanie.

- Pocałuj najładniejszą dziewczynę z tego koła

- No dobra... - wstał i zaczął się kierować w moją stronę. Chłopak uklęknął naprzeciwko mnie i wpił się w moje usta.

No umie całować, ale ja już nie chciałam więcej. Zaczęłam go odpychać ale nie chciał się ruszyć. Nagle poczułam że że mocno się ode mnie odrywa.

- Nie czujesz że dziewczyna cię odpycha?! - usłyszałam Syriusza - jak nie to nie!

- Daj spokój chłopie - zaśmiał się Thomas - zazdrosny?

Widziałam że Łapa już chciał go uderzyć.

- Syriusz stop - zatrzymałam go - nie chcemy bijatyki na imprezie

Usiadł nadal poddenerwowany. Rozejżałam się po wszystkich grających i zobaczyłam Dorcas wlepiającą gały w nas. Thomas zakręcił butelką i to właśnie na nią wypadło.

- Dorcas, prawda czy wyzwanie?

- Prawda.

- Z kim się ostatnio całowałaś?

- Z Syriuszem - uśmiechneła się chytrze

- Ona kłamie - usłyszałam koło siebie - nie wiem czy wiesz ale chyba ci się pomyliłem z moim bratem - zaśmiał się.

- Co?! Jak to możliwe... A w sumie nie ważne - zakręciła butelką i wypadło na Jamesa - prawda czy wyzwanie?

- Wyzwanie.

- Wypij duszkiem szklankę Whisky - dla mnie banał, zobaczymy jak sobie poradzi z tym Rogacz, widziałam po nim że nie jest do tego dobrze nastawiony tym bardziej że już jest pijany.

- No dobra - wstał chwiejne i podszedł do stołu, nalał sobie alkochol do szklanki j wypił duszkiem - już - przyszedł do nas - kręcę - zakręcił i wypadło na mnie - Prawda czy wyzwanie?

- Wyzwanie.

- Ann... Co by ci tu dać jak ty dużo rzeczy zrobisz - zaśmiał się - zaciągnij się papierosem od Syriusza ustami

Spojrzałam na Łapę a on na mnie.

- No wyjmuj papierosy robimy to! - powiedziałam.

- Już, już spokojnie...

Wyciągnął paczkę papierosów i zapalił jednego, zaciągnął się a ja zbliżyłam się do niego ustami. Miał spierzchnięte usta i czułam od niego pety i alkochol. Wydychnął mi do buzi dym a ja zaciągnęłam i wypuściłam nosem. Odsunęłam się od chłopaka i wszyscy usłyszeliśmy trzask drzwiami. Okazało się że to Dorcas uciekła do dormitorium.

- Chyba ją nieźle wkurwiliscie - stwierdził śmiejący się James.

- Ludzie czas iść już do łóżek, jest już druga trzydzieści - powiedział Remus

- Remus ma rację, chodźmy już - powiedziałam do wszystkich - Cześć! Dzięki za zabawę.

Pomogłam chłopakom dojść do ich dormitorium. Ułożyłam Syriusza do łóżka a Remus Jamesa.

- Widzę że masz mocną głowę - zaśmiał się chłopak - nie widać po tobie że cokolwiek wypiłaś a widziałem że go sobie nie żałowałaś

- Wiesz słowianie z natury mają mocne głowy, ja już idę. Pa widzimy się jutro.

- Nie, Ann - wymamrotał Syriusz - zostań ze mną i śpij ze mną, proszę.

- Syriusz muszę się przebrać, porządnie wyspać i...

- Weź se moje ciuchy, tylko zostań ze mną, proszę...

- No dobrze - wzdychnęłam - która to twoja szafka?

- Pierwsza od okna.

- Dziękuję, idę się przebrać.

Wzięłam jakieś czarne dresy i czarną koszulkę i skierowałam się do łazienki aby się przebrać i wróciłam do pokoju. Weszłam pod kołdrę i obruciłam się tyłem do chłopaka.

- Chodź tu bliżej - usłyszałam

Przybliżyłam się do niego tak że moje plecy stykały się z jego klatą. Złapał mnie w pasie a głowę wsadził w moje włosy.

- Pięknie pachną twoje włosy...

- Ta, chyba petami i alkoholem.

W odpowiedzi usłyszałam tylko chrapnięcie. Również wzruszyłam do krainy Morfeusza.

Przygoda z Huncwotami || Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz