Spotkanie zakonu feniksa dzisiejszego wieczoru przeszło dość problematycznie. Podobno śmierciorzercy dalej nie odpuszczają nam tego incydentu w klubie i ciągle nam siedzą na ogonie. Ciekawa jestem skąd on to wie - ma jakiegoś łącznika? Do tego Dumbledore chce przekonać Olsona do bycia po naszej stronie i bycia naszą wtyczką. Szczerze wątpię, że to się uda, a do tego może nas jeszcze bardziej wkopać jak znów źle mu wyczyszczą pamięć. Jednak trzeba zaufać Dumbledorowi. Miejmy nadzieje, że się na tym nie przejedziemy.
Oczywiście był temat strażnika tajemnicy dla Jamesa i Lilly. Powiedzieli, że potrzebują jeszcze czasu. Padły różne propozycje, James, Dumbledore czy nawet Syriusz i ja. Jednak oni dalej nie chcieli podjąć decyzji. Dumbledore uszanował to, jednak prosił, aby zrobili to jak najszybciej. Popierałam jak najbardziej jego zdanie.
Poznaliśmy więcej nazwisk śmierciorzerców, z tych co znałam to Malfoy, Lestrange, Narcisa i Bellatrix Black. Powiedzieliśmy również o Regulusie i o tym, że przecież on by mógł nas informować o poczynaniach Voldemorta. Dumbledor miał to przemyśleć.
Zaproponowano każdemu z nas naukę oklumencji i legilimencji. Spodobał mi się ten pomysł. W końcu jeżeli by nas przesłuchiwano to jest większe prawdopodobieństwo, że nic od nas nie wyciągną. A do tego sami moglibyśmy wniknąć do czyjegoś umysłu. Co prawda ja już to przerabiałam w Rosji, jednak przyda mi się jakaś powtórka. Jednak to zaplanowano na inne spotkanie.
Wróciliśmy późno, co było dla nas dość uciążliwe, ponieważ od rana mieliśmy mieć kolejne zajęcia w ministerstwie na aurorów. Jednak nie mogliśmy nic na to poradzić, trzeba pogodzić oba spotkania jeżeli serio chcemy się zaangażować w walkę.
~•~
- Gdzie robicie ten panieński? - zapytał Syriusz kiedy zaczęłam się na niego szykować.
- Najpierw rajd motocyklowy, a później klub - odpowiedziałam siadając przed lustrem - a wy co?
- Strzelnica i bar. Na noc rozumiem, że my idziemy do nas?
- No tak się chyba umawialiśmy, my wracamy do Lilly.
- Dobra, rzeczywiście. Czasami te przygotowywania mnie przerastają - zaśmiał się i zajrzał do szafy, żeby wziąć jakieś ciuchy.
- Tylko nie przesadzajcie z alkoholem, żebyście czegoś nie odpierdolili przed weselem. Patrz na Jamesa.
- I kto to mówi - parsknął - to wy na ostatniej imprezie się wszystkie przelizałyście!
- To coś innego zupełnie - przewróciłam oczami i dokończyłam makijaż.
- Uważaj na siebie - podszedł do mnie i pocałował w szczyt głowy - mnie tam nie będzie, nie będę mógł cię chronić.
- Ohh daj spokój - wstałam i go przytuliłam - damy sobie rade. Będzie nas tam szóstka.
- Dobra, ale i tak się będę martwić - dał mi szybkiego całusa w usta.
Spojrzałam na jego strój. No sama klasa. Czarne spodnie i czarna koszula z podwiniętymi rękawami do łokci. eleganckie buty, a włosy rozpuszczone i dokładnie rozczesane. Uwielbiam kiedy tak się ubiera - wygląda obłędnie.
- Miłej zabawy - pożegnałam się z nim i wróciłam do szykowania się.
Ubrałam się w krótką, welurową sukienkę w kolorze czarnym. Była na cienkich ramiączkach, a na dekolcie miała koronkę. Nie miałam jeszcze okazji jej założyć, a jest śliczna. Do tego trochę wyższe sandałki. Do torebki schowałam jeszcze strój na motor, a mianowicie czarne jeansy i tego samego koloru koszulkę z długim rękawem. Na to wszystko skórzana kurtka - żebym nie zmarzła na tym całym rajdzie.
CZYTASZ
Przygoda z Huncwotami || Syriusz Black
RomanceAnna White, była uczennica Koldovstoretz zostaję przyjęta na 5 rok w Hogwarcie. W zaklimatyzowaniu się pomagają jej nowi przyjaciele - Huncwoci, których poznała w pociągu London-Hogwart Express. Szybko staje się jedną z nich i odkrywa przed nimi swo...