34. Levicorpus!

507 19 4
                                    

Kiedy zaczęło wschodzić słońce stwierdziliśmy, że chyba już czas wracać. Posprzątaliśmy wszystko jednym zakęciem chłoszczyść! i wróciliśmy do Wielkiej Sali, bo okazało się, że bal jeszcze nie dobiegł końca. Teraz będzie lecieć ostatnia piosenka na pożegnanie.

- Zatańczysz? - MÓJ chłopak wystawił dłoń w moim kierunku proponując taniec

- Jasne - posłałam mu promienny uśmiech i złapałam jego rękę

Cały czas patrzyliśmy sobie w oczy - dziś przeżyłam chyba najbardziej romantyczny wieczór w całym moim życiu

Po imprezie wróciliśmy do pokoju wspólnego Gryfonów

- Śpisz dziś u mnie? - zapytał Syriusz

- Tak - ziewnęłam - ale chodźmy szybko bo jestem mega zmęczona

Chłopak się zaśmiał, wziął mnie w ramiona w stylu panny młodej i zaniłusł do swojego dormitorium. W środku spał Remus z Marleną i James odziwo z Lilly. A tak go podobno nienawidzi...

Podeszłam do szafki Syriusza i wzięłam sobie byle jaką koszulkę

- Odsuniesz? - zapytałam szeptem aby nikogo nie obudzić

- Już - odpiął zamek i pomógł zdjąć sukienkę. Ubrałam koszulkę i położyłam się do łożka Syriusza. Chłopak zaraz do mnie dołączył

- Mógłbyś się chociaż ubrać - szepnęłam - rozpraszasz mnie w samych bokserkach

- A weź idź kobieto spać bo głupoty gadasz - wtulił się we mnie i mocno obiął ramionami

~•~

Po zakończonych egzaminach mieliśmy trochę czasu dla siebie. Naszym ulubionym miejscem są oczywiście błonia. W piątkę usiedlismy pod drzewem a Syriusz położył mi głowę na kolana. Włożyłam palce w jego włosy i delikatnie masowałam jego głowę na co mruknął cicho. Remus otworzył książkę do czytania a James zaczął się bawić złotym zniczem 

- Tak właściwie to skąd go masz? - zapytałam - przecież nie jesteś szukającym a Michel chyba nie będzie z tego zadowolony

- Wyluzuj Ann - przewrócił tylko oczami i dalej robił to samo Peter bardzo intensywnie się mu przyglądał, jakby robił nie wiadomo co.

- Nudzi mi się.... - jeknął Syriusz

- Zaraz się to zmieni łapciu - zaśmiał się rogacz - patrz kto tam idzie. Chodźcie

Chłopcy wstali, odwróciłam się w stronę w która pokazywał James, szedł tam Severus. Nie, nie, nie! Znów coś odpieprzą!

- Smarkerus! - zawołał Syriusz

- Jak to nie miło cię widzieć! - zaśmiał się James

Szybko wstałam i podbiegłam do nich

- Co wy wyprawiacie?!

- Skarbie nie wtrącaj sie!

- Levicorpus! - powiedział James a Severus zawisł w powietrzu do góry nogami, co to za zaklęcie? Nigdy go nie słyszałam

- Potter! - nagle przybiegła Lilly - zostaw go! Odstaw Severusa na ziemię!

- Evans proszę nie wtrącaj się! - powiedział James

- Właśnie szlamo! - krzyknął Snape - Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy!

Jak on mógł coś takiego powiedzieć?! Lilly była w totalnym szoku. Patrzyła się na niego z szeroko otwartymi oczami...

Przygoda z Huncwotami || Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz