Rano jak zwykle wstałam pierwsza, obudziłam dziewczyny i zaczęłam się szykować na nowy, typowy dzień szkolny. Razem poszłyśmy na śniadanie i w Wielkiej Sali rozdzieliłyśmy się na różne stoliki.
Usiadłam z chłopakami po których widziałam że są cholernie nie wyspani.
- A co wy tacy bez życia? - spytałam.
- Nie przespana noc... - odparł Remus
- Tyle to ja zrozumiałam. Co wy wyrabialiście w nocy?
- Uczyłem się.
- Myślałem.
- Myślałem.
- Jadłem.
Wszyscy odpowiedzieli w jednym momencie.
- Wow, wy myślicie? - zaśmiałam się - dobra żartuje. O czym tak myśleliście przez calą noc?
- Powiedzmy ze... - zaczął James.
- Kobiety nas kiedyś wykonczą - dokończył Syriusz.
Odrazu przypomniał mi się wczorajszy wieczór.
- Ach tak... A propos, chyba musimy porozmawiać - zwróciłam się do łapy.
- Jasne
Chłopaki popatrzyli na nas podejżliwie - czyli nie wiedzieli co się wczoraj stało. To dobrze.
Nagle wleciała chmara sów.
- Uu poranna poczta! - ktoś krzyknął entuzjastycznie końca Sali.
Podleciala do mnie duża brązowa sowa z czarną kopertą zaklejoną herbem mojej rodziny. Już wiem od kogo to jest.
Otworzyłam kopertę i zaczęłam czytać list.
Droga Anno!
Gdzie ty jesteś do cholery?! Wszyscy cię szukamy, piszemy listy a ty nie dajesz znaku życia! Masz się z nami skontaktować i bez dyskusji! Jeżeli nie to już nie masz do kogo wracać!
Twój Dmitrij.
- Macie kawałek pergaminu?
- Ta masz.. Co się stało? - zapytał Remus.
- Może trochę.
Drogi Dmitrij!
Spotkajmy się w środę o 20 tam gdzie zawsze. Weź też resztę - jeżeli chcą mnie wogóle jeszcze widzieć...
Przepraszam,
Twoja Anna.Dałam sowie moją odpowiedź i wysłałam do chłopaka.
- Co się dzieje Ann? - wyrwał mnie z zamyślenia Remus.
- Nic, nic... chodźcie już na lekcje.
- No dobra.
Poszliśmy na lekcje eliksirów, standardowo usiadłam z Remusem a James z Syriuszem.
- Na dzisiejszej lekcji... - zaczął profesor - co to ma znaczyć tam styłu?! Panie Potter proszę się przesiąść do Pana Lupina a Pan Black do Pani White! - zrobiliśmy tak jak nam kazał - wracając... Dzisiaj...
- Chciałaś pogadać - zaczął łapa.
- Tak - wzięłam głęboki wdech - wczorajszego wieczoru...
- Wiem że nie powinienem, przepraszam. Możemy o tym zapomnieć.
- Jeżeli chcesz... Wiesz nie chce ci odbierać twojego wolnego życia. Żebyś miał wyrzuty sumienia czy coś, wiem ze z natury jesteś Casanovą.
CZYTASZ
Przygoda z Huncwotami || Syriusz Black
RomanceAnna White, była uczennica Koldovstoretz zostaję przyjęta na 5 rok w Hogwarcie. W zaklimatyzowaniu się pomagają jej nowi przyjaciele - Huncwoci, których poznała w pociągu London-Hogwart Express. Szybko staje się jedną z nich i odkrywa przed nimi swo...