3. Lilly Evans-Potter?

1.4K 50 6
                                    

Weszłam do mojego dormitorium a w nim zastałam wcześniej poznaną Lilly i jakieś 3 inne dziewczyny.

- Hej! - powiedziałam - jestem Anna i mam z wami dormitorium.

- No w końcu jesteś! Już myślałam że chłopaki zapomnieli drogi - zażartowała Lilly - to jest Dorcas, Marlena i Annabeth - przedstawiła każdą po koleji.

- Miło poznać - uśmiechnęłam się do nich.

- Ty lepiej nam powiedz co cię łączy z Huncwotami? - zapytała Dorcas - mimo że jesteś tu pierwszy dzień to jakoś się razem trzymacie.

Oj czuje ze się nie polubimy. Od razu czuć od niej jad kiedy do mnie mówi. A nawet się jeszcze nie znamy!

- Dor bądź trochę milsza... - mruknęła Lilly.

- Przecież nic takiego nie powiedziała - odparłam - no więc dziś się poznaliśmy dopiero i można powiedzieć że powoli się zaprzyjaźniamy.

- A podoba ci się któryś? - do pytała Marlena.

- Traktuje ich jako przyjaciół, ale nie licząc Petera to muszę przyznać że są przystojni.

- Błagam laska uwiedz Jamesa, może się odemnie w tedy odczepi - zaśmiała się Evans.

- Co? Nie Lilly nie... On się wydaje zupełnie w tobie zadłużony. Dlaczego jesteś tak do niego uprzedzona?
- zapytałam.

- Powiedzmy... Że mnie wkurza - powiedziała po chwili namysłu - ciągle chce zwracać na siebie uwagę. I do tego dodaje: Evans no mów się ze mną! Mam tego dość...

- Nie przejmuj się, myślę że po prostu chce ci zaimponować - po cieszyłam ją.

- Powiedz mi jeszcze skąd jesteś? - zapytała Annabeth - jak się nazywasz i gdzie wcześniej chodziłaś do szkoły?

- No więc moje pełne imie to Anna Antonina White, pochodzę z Polski - zaczęłam - a wcześniej chodziłam do szkoły magii w Rosji.

Chwile jeszcze pogadałyśmy. Nie było tak źle. Od razu mogę powiedzieć że Lilly najbardziej mi się spodobała. Wydawała się być... Naprawdę w porządku.

- Dobra moje drogie panie! - zakomunikowała Marlena - jutro nas czeka ciężki dzień min. : na eliksirach, więc może szykujmy się do spania?

- Myślę że to dobry pomysł - odpowiedziała Annabeth - chodźmy się umyć i do łóżka.

Pierwsza do łazienki poszła Lilly, później Marlena, ja, Annabeth i na końcu Dorcas - ona robiła to najdłużej, więc dobrze ze to ona zakończyła kolejkę.

Pov. Syriusz

Kiedy poraz pierwszy zobaczyłem Ann to miałem wrażenie że to będzie kolejna laska na krótki czas. Ona mnie jednak zaskoczyła. Miała w sobie to coś, nie kleiła się do mnie czy Jamesa. Dodatkowo uznała że jest dobra w psotach - co mnie najbardziej w niej kręciło.

Nie można też powiedzieć że jest nie ładna - w prost przeciwnie, jest ładna. Jej długie brązowe włosy, piwne oczy i szczupła figura bardzo mi się spodobały. Nie będę ukrywać że chciałbym aby coś z tego wyniknęło głębszego. Szybka przygoda? Z takim ciałem, chętnie się na nią skuszę.

Od początku miałem nadzieję że trafi do Gryffindoru, chciałem się z nią dobrze poznać i mieć dobra relacje.

- Łapo o czym ty tak rozmyślasz? - zagaił James.

- Pewnie o Annie - odpowiedział Remus

- Uuuu Myślę że Luniek może mieć rację! - zawołał James - czyżby największy Casanova Hogwartu był zauroczony?

- Dajcie mi spokuj - odpowiedziałem i odwróciłem się na drugi bok.

Widzimy się rano, Ann.

~•~

Pov Anna

Rano wstałam pierwsza - dość dobrze mi się spało - obudziłam resztę dziewczyn i poszłam się ogarnąć do łazienki, umyłam się i ubrałam w mundurek. Poczekałam aż dziewczyny się ubiorą i poszłyśmy na śniadanie.

Kiedy weszłyśmy do Wielkiej Sali od razu zaczęłam szukać wzrokiem chłopaków a kiedy ich znalazłam ruszyłam ku nim.

- No dzień dobry! - zawołałam wesoła - jak się spało?

- Hej - odpowiedzieli razem.

- W miarę - dodał Syriusz.

- Tak ty to na pewno! - powiedział James - on nie mogł przest...! - Syriusz zamkął mu usta ręką.

- O co chodzi? - zapytałam

- Nic - odpowiedział Syriusz za przyjaciela.

Wrócił wczorajszy zimny Syriusz. Nie musiałam długo czekać na jego powrót. Jego głos był zimny, często bez emocji.

- No dobra. Kiedy dostaniemy plany lekcji?

- Zaraz powinna przyjść MacGonagall - powiedział Remus - o idzie!

Podeszła do nas Pani Profesor.

- Dzień dobry, oto wasze plany lekcji.

- Dziękujemy

- Jakie macie lekcje dodatkowe? - zapytałam - ja mam...

Okazało się że ja, James i Syriusz mamy takie same zajęcia, lekcje Petera byly podobne a z Remusem tylko w połowie miał to samo.

- No i super ! Będziemy mieć czas aby wymyśleć żart na dziś! - powiedział zadowolony Syriusz

Ojj to będzie nie zapomniany żart dla tej szkoły...

Przygoda z Huncwotami || Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz