Weszliśmy do Wielkiej sali i skierowaliśmy się do naszego stolika.
- No wkońcu jesteście nasze gołąbeczki! - krzykną James ze śmiechem na co js parsknęłam.
- O czym ty pierdolisz? - odpowiedział mu Syriusz
- O czym? O was! Coś za bardzo do siebie lgniecie.
- A daj spokój - zbyłam go - mam do was sprawę, Łapa się już zgodził teraz wy. Czy mogę u was dziś spać?
- Jasne - odpowiedział Remus - ale wiesz u nas noc nie jest zbyt normalna.
- Czemu?
- Sama się przekonasz - odpowiedział Syriusz
~•~
Po kolacji poszłam do swojego dormitorium po swoje rzeczy do spania i mycia. Ale zatrzymały mnie tam dziewczyny.
- Gdzie ty z tym idziesz? - zapytała Dorcas
- Jak to gdzie? Pewnie do chłopaków - dopowiedziała Marlena
- Nie powinno was to interesować - odpowiedziałam - idę poprostu spać do innego pokoju. Nie chce z wami spędzać tej nocy. Dobranoc!
I wyszłam. Skierowałam się do pokoju chłopaków. Zapukałam ale nie usłyszałam odpowiedzi więc weszłam. To co mnie tam spotkało przeszło moje wszelkie oczekiwania. Postanowili urządzić bitwę na poduszki.
- Halo! Przyszłam już!
Ale nikt mi nie odpowiedział. Nie zauważyłam też nigdzie Blacka ale nie przejęłam się tym i poszłam do łazienki się umyć i przebrać.
Otworzyłam drzwi do łazienki i zobaczyłam Syriusza pod prysznicem. Jakim je jestem debilem aby wejść ale nie zapukac!
- O przepraszam! Już wychodzę! - chciałam wyjść ale drzwi jakoś nie chciały się otworzyć.
- Tak prędko z stąd nie wyjdziesz - zaśmiał się Syriusz i osłonił się ręcznikiem
- Syriusz proszę daj mi z stąd wyjść. Jakoś nie chce siedzieć tu kiedy jesteś nagi.
- A daj spokój, masz chociaż ładny widok.
Stanął bardzo blisko mnie, nasze nosy dzieliło kilka centymetrów.
- Black, do cholery otwórz te drzwi! - syknęłam.
- No dobra, dobra! Już! - otworzył drzwi - zaraz ci ustąpię łazienki ale pamiętaj najpierw się puka zanim wejdziesz.
- Już będę pamiętać - powiedziałam i wyszłam z łazienki.
- O! Ann już jesteś! - powiedział Remus
- Tak jestem - powiedziałam trochę skrępowana u usiadłam na łóżku łapy
- Tak wogóle to gdzie będziesz spać? - zapytał James
- Syriusz powiedział że mogę z nim, więc pewnie tak będzie - chłopaki popatrzyli na siebie z uśmiechem - o co chodzi?
- A nic, nic.
- Już jestem! - zawołał Syriusz - Ann możesz już iść się umyć
- Dobra dzięki - powiedziałam i skierowałam się do łazienki.
Pov. James
Wiem że coś się kroi między Ann i łapą, widać jak na siebie patrzą i się razem zachowują. Mimo że Syriusz to mój przyjaciel to boję się że mimo miłości może skrzywdzić Ann. Wkońcu to jest jeden wielki Casanova. On nie miał dziewczyn. Miał laski które pchają mu się do łóżka. To mu wystarczyło. Jakoś nie chce żeby tak też się stało z Ann. Ona miała być przyjaciółka a nie lalą do pieprzenia.
- Łapa, co się wydarzyło w tej łazience? - zapytałem.
- Nic takiego - odpowiedział - Ann poprostu nie zapukała i mi weszła kiedy byłem pod prysznicem.
- Ale czemu tak długo? I słyszeliśmy jej krzyki - zapytał Remus.
- A to już nie wasza sprawa - zaśmiał się.
- Dobra już jestem - wróciła do nas Ann.
Pov. Ann
Później chłopaki się poszli umyć. Jednak zauważyłam coś co bardzo mnie rozpraszało. Mianowicie Syriusz był cały czas bez koszulki. Jak ja mam z nim spać?! No trudno będę musiała jakoś to przeżyć.
- Co powiecie na pytania z verita serum? - zaproponował James.
- Nie wiem czy to dobry pomysł - powiedziałam.
- Daj spokój będzie fajnie! - zawołał Syriusz.
- Dobra to siadajcie, butelka zadecyduje kto ma pierwszy odpowiadać - zakręcił butelką i wypadło na mnie - Ann proszę powiedz nam co się wydarzyło w łazience z łapą - dał mi do wypicia eliksir.
- Nic nadzwyczajnego, zapomniałam zapukać i weszłam kiedy był pod prysznicem. Później nie chciał mnie wypuścić więc zaczęłam na niego krzyczeć żeby otworzył drzwi i mnie wypuścił.
- No dobra, teraz ty kręcisz - powiedział Remus. Zakręciłam i wypadło na Rogacza.
- Dobra James, czy naprawdę kochasz Lilly ponad wszystko?
Chłopak wziął łyka eliksiru
- Tak, nadwszystko - zakręcił butelką.
Graliśmy jeszcze tak z godzinę ale Remus wkońcu zakończył grę.
- Dobra chodźmy już do łóżek, jutro ciężki dzień.
- No co ty Luniek - jęknął James - lekcje nie zając nie uciekną.
- James - posłał mu porozumiewawcze spojrzenie i przerzucił je na Syriusza.
- Och no dobra - przewrócił oczami.
Wszyscy położyliśmy się do łóżek. Nie wiedziałam jak się zachować więc położyłam się na jednym boku i spróbowałam zasnąć. Po dłuższej chwili poczułam jak Syriusz mnie obejmuje w pasie i przyciąga do siebie. Pewnie przez sen musiał się do kogoś przytulić. Ja też się w niego wtuliłam i leżeliśmy w pozycji na łyżeczki. Bardzo mi było dobrze. Ale on chyba nie jest świadomy co się dzieje. Nie mogłam usnąć więc poprostu myślam.
Pov. Syriusz
Kiedy położyliśmy się do snu nie mogłem zasnąć. Myśląc że Ann już śpi złapałem ją w pasie i przyciągnołem do siebie. Ona niczego nie świadoma wtuliła się we mnie. Nadal nie mogłem zasnąć więc zaczołem myśleć głównie o nas. Minęło tak około z pół godziny, zacząłem bawić się jej włosami i nagle się do mnie odwróciła.
- Syriusz? Ty nie śpisz?
- Nie, przepraszam, nie chciałem cię obudzić.
- Nie obudziłeś mnie. Ja też nie spałam.
- No dobra to teraz spróbujmy zasnąć.
- Racja - powiedziała i wtuliła się w moją nagą klatę. Tym razem przodem do mnie. Też ją objąłem i razem zasnęliśmy.
CZYTASZ
Przygoda z Huncwotami || Syriusz Black
Roman d'amourAnna White, była uczennica Koldovstoretz zostaję przyjęta na 5 rok w Hogwarcie. W zaklimatyzowaniu się pomagają jej nowi przyjaciele - Huncwoci, których poznała w pociągu London-Hogwart Express. Szybko staje się jedną z nich i odkrywa przed nimi swo...